tag:blogger.com,1999:blog-7609712096295177586.post3098177386581298129..comments2024-03-29T09:12:36.117+01:00Comments on Kuchenne wędrówki Shinju: Nocna kuchnia - czy to ma sens?shinjuhttp://www.blogger.com/profile/07798575680772581917noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-7609712096295177586.post-43710445190994884822014-06-03T13:25:36.090+02:002014-06-03T13:25:36.090+02:00To zamieranie życia po pewnej godzinie to bardzo s...To zamieranie życia po pewnej godzinie to bardzo smutna sprawa. Nawet nie mając na myśli siedzenia w różnych lokalach - ludzie po prostu zamykają się w czterech ścianach i nawet na spacer nie mają ochoty wyjść. I oczywiście środek tygodnia to nie jest najlepsza pora na biesiadowanie po nocy, ale już piątek i sobota doskonale się do tego nadają jeśli ktoś pracuje w tygodniu. A również w weekendy bywa ciężko o jedzenie w późniejszych porach. I pozostaje nam ten kebab lub pubowe przekąski. Bo nawet jak jakieś miejsce ma kuchnię to przestaje ona działać np o 21, a potem już tylko paluszki i chipsy sprzedają :(shinjuhttps://www.blogger.com/profile/07798575680772581917noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7609712096295177586.post-63647902638691579042014-06-03T12:31:03.580+02:002014-06-03T12:31:03.580+02:00Ależ bym zjadła te pizze ze zdjęć. :-)))
Nocna kuc...Ależ bym zjadła te pizze ze zdjęć. :-)))<br />Nocna kuchnia ? To może być fajny pomysł, ale raczej gdzieś klimatycznie, nie hurtem. Mieszkam w takim miejscu, gdzie niestety, życie zamiera po 18.00 (poza centrami handlowymi) i byłoby miło, gdyby centrum, starówka ożyły. Jednak chętnych na nocne posiedzenia przy dobrym jadle łatwiej znaleźć w miejscach turystycznych. Poza nimi, w środowiskach, gdzie życie toczy się miedzy pracą zawodową miedzy 7-15, trudno o to, by w środku tygodnia ktoś nocą biesiadował. Jeszcze mamy inną mentalność, no i niestety zimne noce (poza latem). ;-) Się Porobiłohttps://www.blogger.com/profile/12011944919391148040noreply@blogger.com