Składniki (na 6-7 burgerów):
1.5 szklanki zielonej soczewicy (szklanka 250 ml)
4 niewielkie młode marchewki (ok. 10 cm długości)
1 jajko
1.5 łyżki pasty sambal oelek
1 łyżeczka mielonego kminu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
sól, pieprz
Soczewicę zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na 1-2 godziny. Następnie odlewamy wodę, zalewamy czystą i gotujemy do miękkości. Miękką soczewicę odcedzamy, odstawiamy by lekko ostygła a następnie miksujemy.
Marchewki myjemy (jeśli są bardzo młode to nie musimy ich obierać), ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Tartą marchewkę mieszamy z soczewicą. Dodajemy pastę sambal oelek, kmin oraz kolendrę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dodajemy jajko, całość dokładnie mieszamy. Z otrzymanej masy formujemy burgery, które smażymy na patelni grillowej.
(Ja zawsze odrobinę masy podsmażam, próbuję i ewentualnie potem dodatkowo doprawiam przed smażeniem reszty burgerów.)
Bardzo fajne burgery. Zjadłabym takiego solidnego:)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają, ja robiłam z ciecierzycy ostatnio:)
OdpowiedzUsuńZ ciecierzycy też bardzo lubię :)
UsuńNa taka wersje to ja sie pisze. Bedac studentka czesto takowe robilam. Najpierw byly na obiad a na drugi dzien na uczelnie do bulki. U mnie zawsze z ogorkiem kiszonym, wtedy juz niczego nie trzeba:-)
OdpowiedzUsuńoj jak ja dawno nie jadlam hamburgera :D
OdpowiedzUsuńTo co stoi na przeszkodzie by sobie przygotować? :)
UsuńPiszę się na takie burgery. :) Odkryłam, że te "zwegowane" smakują mi bardziej, niż mięsne :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam też inne wegeburgery dostępne pod blogową etykietą "Burgery".
UsuńA wiesz, że po burgery przychodzę tutaj? :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńLubię wszelkiego rodzaju eksperymenty z burgerami i muszę powiedzieć, że ten z soczewicą nie dość, że zaskakuje to jeszcze bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńLubie taka alternatywe dla miesnych burgerow!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować taką wegetariańską wersję. Jestem mięsożerna, ale szykuję się do małego eksperymentu czyli przyłączenia się do akcji "Zostań wege na 30 dni" :D
OdpowiedzUsuń