czwartek, 28 lutego 2013

Grzanki z pieczoną papryką, serem halloumi i karmelizowaną cebulą

Jakiś czas temu do mojej kuchni trafił kilogram sera halloumi. Od razu zaczęłam się zastanawiać jak by go tu spożytkować. W ramach tego zastanawiania się co jakiś czas trafiał na patelnię plaster sera, grillował się, a ja ze smakiem zjadałam go solo. Pomyślałam w końcu, że trzeba coś wymyślić, bo zjem cały ser halloumi bez żadnych dodatków...

Wszędzie gdzie nie spojrzałam widziałam sałatki z dodatkiem tego sera. A ja miałam ochotę na coś zupełnie innego - miałam ochotę na chrupiącą grzankę z grillowanym halloumi. I jak pomyślałam tak zrobiłam - połączyłam halloumi z dobrym pieczywem oraz pieczoną papryką. Dodałam słodką, wyrazistą czerwoną cebulę. Wyszło pysznie.



Składniki (na 3 grzanki):

1 papryka, pokrojona na na ćwiartki lub na 3 części, oczyszczona
3 plastry sera halloumi, o grubości ok. 0.5 cm
połowa czerwonej cebuli, pokrojonej w piórka
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka brązowego cukru
3 kromki dobrego chleba
oliwa

Kawałki papryki skrapiamy oliwą, obtaczamy w niej i wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w 200 stopniach aż na powierzchni skórki papryki pojawią się ciemne plamy i pęcherze (25-30 minut). Upieczoną paprykę wkładamy do foliowego woreczka, szczelnie zamykamy i odstawiamy na 3-4 minuty. Po tym czasie paprykę wyjmujemy i obieramy ze skórki.

Na niewielkiej patelni rozgrzewamy niewielką ilość oliwy. Smażymy na niej na małym ogniu pokrojoną czerwoną cebulę. Gdy cebula będzie miękka dodajemy cukier i ocet balsamiczny. Całość  podsmażamy przez chwilę aż płyn  się zredukuje i otrzymamy cebulę w gęstym, słodkim sosie balsamicznym.

Kromki chleba skrapiamy oliwą i opiekamy na chrupiąco z obu stron.

Plastry sera halloumi wykładamy na rozgrzaną patelnię grillową i grillujemy po obu stronach na zezłocenia się.

Na chrupiące grzanki wykładamy kawałki pieczonej papryki i plastry sera halloumi. Na wierzch wykładamy słodką cebulę.





środa, 27 lutego 2013

Zapiekanka ryżowa z kurczakiem i czarną fasolą

Naszła mnie wielka ochota na zapiekankę. W pierwszej chwili moje myśli powędrowały ku zapiekance makaronowej z dużą ilością sera (bo serów u mnie pod dostatkiem), ale po zastanowieniu się wybrałam ryżową. 

Na moim blogu mieliście już okazję zobaczyć pomidorowo-ryżową zapiekankę. Tym razem również zdecydowałam się na wersję z mocnym pomidorowym akcentem. Moje uwielbienie do pomidorowych sosów objawia się na każdym kroku. Zapiekanka jest naprawdę pyszna :)

Sycący charakter tej potrawy zapewnia wykorzystanie czarnej fasoli, którą polubiłam od momentu gdy zaczęłam interesować się kuchnią meksykańską. Możecie ją znaleźć u mnie również w przepisie na mięsne chilli zapiekane pod ziemniaczanym puree. Jeśli nie macie dostępu do czarnej fasoli śmiało możecie zastąpić ją popularną fasolą czerwoną. 

Składniki (na 4 porcje):

1 szklanka suchego białego ryżu (ok. 3 szklanek ugotowanego)
1 duża pierś kurczaka, pokrojona w paseczki
0.5 żółtej papryki, pokrojonej w kostkę
1 puszka czarnej fasoli (400 g, 240 g fasoli po odcieknięciu)
1 niewielka cebula, drobno posiekana
1.5 - 2 szklanki gęstego przecieru pomidorowego
1/3 - 1/2 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczki kuminu
2/3 szklanki startego sera cheddar + trochę do posypania z wierzchu
2 łyżki oliwy
sól, pieprz,

W garnku rozgrzewamy oliwę i szklimy na niej cebulę. Dodajemy oprószone solą i pieprzem paseczki kurczaka i smażymy je. Następnie dodajemy pokrojoną paprykę i przesmażamy ją przez chwilę. 

Czarną fasolę płuczemyi wykładamy na sito. Przecier pomidorowy oraz odsączoną fasolę przekładamy do garnka z kurczakiem. Doprawiamy szczyptą soli i pieprzu. Dodajemy kumin oraz ostrą paprykę. Dusimy przez 7-10 minut. Próbujemy i doprawiamy dodatkowo do smaku solą i pieprzem. 

Następnie zdejmujemy z ognia, dodajemy ugotowany ryż, dokładnie mieszamy. Dodajemy starty ser, mieszamy. Przygotowaną masą wypełniamy natłuszczoną foremkę do zapiekania. Wyrównujemy powierzchnię, posypujemy z wierzchu tartym serem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zapiekamy przez 10-12 minut.

Ja swoją zapiekankę piekłam w mniejszych foremkach - w porcjach idealnych dla jednej osoby. 



poniedziałek, 25 lutego 2013

Szaszłyki wieprzowe z papryką, szczypiorem i serem

Po raz kolejny przygotowywałam danie obiadowe bez zbytniego planowania, ze składników akurat dostępnych w lodówce. Zdecydowałam się zmielić kawałek karkówki i przygotować z niego mięsne szaszłyki. Dotychczas na blogu pojawiły się trzy przepisy na tego typu mięsne przysmaki, czyli kebab z wołowinymarokańskie kofty oraz kofty z miętą. Obie propozycje przygotowywałam z wołowiny, tym razem zmierzyłam się z wieprzowiną. Przygotowane w ten sposób szaszłyki były wyraziste w smaku i bardzo miękkie oraz soczyste w środku. Świetnie współgrały z orzeźwiającym, ogórkowym sosem. 

Składniki (6-8 szaszłyków):

300 g mielonej wieprzowiny (u mnie samodzielnie zmielona karkówka)
1 czerwona cebula, drobno posiekana
1/2 dużej żółtej papryki, pokrojona w bardzo drobną kostkę
1/2 łyżeczki posiekanej ostrej papryczki
2 łyżki szczypioru, posiekanego
2-3 łyżki wyrazistego w smaku, tartego sera
1 małe jajko (lub 1 żółtko i połowa białka)
2-3 łyżki bułki tartej
2 łyżki oliwy
sól, pieprz
dodatkowo: patyczki do szaszłyków

Na patelni rozgrzewamy oliwę i szklimy na niej cebulę wraz z chilli. Dodajemy drobno pokrojoną żółtą paprykę, przesmażamy ją przez 2-3 minuty. Odstawiamy całość do ostygnięcia.

Do miski przekładamy mięso, dodajemy ostudzoną cebulę z papryką, szczypior, jajko i ser. Mieszamy. Następnie dodajemy niewielką ilość bułki tartej, tak by masa nie była taka klejąca. Doprawiamy solą i pieprzem. 

Z otrzymanej masy formujemy wilgotnymi dłońmi wałeczki o długości około 8 cm. Nadziewamy je na patyczki do szaszłyków. Smażymy na rozgrzanej, lekko natłuszczonej  patelni grillowej z każdej strony.

Uformowane mięsne wałeczki możemy usmażyć bez użycia patyczków do szaszłyków otrzymując małe kotleciki. 

Ja swoje szaszłyki podałam z ziemniaczanymi talarkami oraz ogórkowym sosem cacik.


sobota, 23 lutego 2013

Duszona karkówka z cukinią

Uduszone, prawie rozpadające się kawałki karkówki. Mięsny sos, gęsty dzięki wykorzystaniu dwóch skromnych ziemniaczków. I do tego wszystkiego pyszna, zielona cukinia. Bardzo smaczne, sycące danie. Jeśli nie macie pomysłu jak przygotować karkówkę to zachęcam do wypróbowania takiej wersji. Jestem przekonana, że będę wracać do tego przepisu, gdy w sezonie letnim na naszej działce zaroi się od młodych cukinii.


Składniki (4-5 porcji):

5-6 kotletów z karkówki (grubość ok. 1 cm), nie rozbitych (ok. 500-600 g)
1 duża cebula
2 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki posiekanej ostrej papryczki lub 1 mała, skruszona, suszona peperoncini
2 cukinie ( w sumie ok. 300 g), pokrojone w półplasterki
2 średnie ziemniaki
sól, ostra papryka (u mnie peperoncini macinato), pieprz

Każdy z kotletów kroimy na pół otrzymując mniejsze kawałki. Oprószamy je z obu stron solą i ostrą papryką. Patelnię grillową rozgrzewamy i smarujemy odrobiną tłuszczu (np pędzelkiem). Obsmażamy szybko kawałki mięsa z obu stron. Tak tylko by zamknąć pory mięsa.

Obsmażone kawałki mięsa przekładamy do garnka o grubym dnie. Na oliwie szklimy cebulę wraz z dodatkiem ostrej papryczki. Zeszkloną przekładamy do garnka z mięsem. Zalewamy całość przegotowaną wodą, zagotowujemy. Na małym ogniu pod częściowym przykryciem pozwalamy mięsu pyrkotać przez 35 minut. 

Ziemniaki obieramy i surowe ścieramy na małych oczkach tarki. Startego ziemniaka przekładamy do garnka z mięsem, mieszamy i ponownie gotujemy przez około 35-40 minut na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Dodajemy pokrojoną cukinię i dalej gotujemy aż cukinia i mięso będą bardzo miękkie. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem do smaku.




czwartek, 21 lutego 2013

Risotto z cukinią i szczypiorem

Mrozicie bulion? Jeśli jeszcze nie to polecam zacząć. Dzięki mrożeniu samodzielnie przygotowanego bulionu w każdej chwili możemy przygotować dowolną zupę, risotto czy też sos i nie ma potrzeby korzystania z czegoś takiego jak kostki rosołowe. Bulion warto mrozić w różnych porcjach - większych do niewielkich ilości zupy, zapiekanek, dań z ryżem, a także mniejszych np do sosów. Wiem, że są osoby które mrożą swoje buliony w torebkach na kostki lodu i wtedy mają malutkie porcje - idealne do przygotowania smacznego sosu :)

W mojej zamrażarce leżał sobie pojemnik z ugotowanym niedawno bulionem. Porcja była w sam raz do przygotowania risotta dla dwóch osób. Tym razem było risotto "na zielono" - z cukinią oraz  grubym szczypiorem. Podobnie jak w przypadku risotta porowo-serowego wykorzystałam długodojrzewający ser Amber z chilli.

Myślę, że nie potrzeba wielu słów by zachęcić do zjedzenia smacznego risotta :) Pyszne, kremowe... :) To jest to co lubię! Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu.

Składniki (2 porcje):

140 g ryżu arborio (lub innego do risotto)
100 ml białego wina
ok. 500 ml bulionu (dobry warzywny lub drobiowy)
1 średnia cebula, drobno posiekana
1 cukinia, pokrojona w półplasterki (ok. 150 g)
pół pęczka szczypiora od dymki, posiekanego
1/3 łyżeczki posiekanej papryczki chilli (u mnie była papryczka zamarynowana w oliwie
2 łyżki oliwy
1 łyżka masła
2 łyżki tartego sera, np parmezanu, szenekera, ambera (u mnie długodojrzewający amber z chilli)

Na patelni rozgrzewamy oliwę i szklimy na niej cebulę wraz posiekaną papryczką. Dodajemy ryż i przesmażamy go chwilę, aż ziarna będą przezroczyste. Wlewamy białe wino. Gdy wino zostanie wchłonięte przez ryż dodajemy pokrojoną cukinię oraz pierwszą porcję bulionu (nalewamy po około 100 ml na raz). Risotto gotujemy na niewielkim ogniu. Gdy jedna porcja bulionu zostanie zaabsorbowana przez ryż dodajemy kolejną. Pamiętajmy, aby dolewany bulion cały czas był gorący! Kiedy ryż jest już al dente dodajemy do niego posiekany szczypior z dymki, mieszamy. Ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem (u mnie nie było takiej konieczności, ponieważ miałam intensywnie doprawiony bulion). Następnie dodajemy łyżkę masła oraz ser. Mieszamy. Odstawiamy na bok na minutę, a następnie podajemy. 



wtorek, 19 lutego 2013

Frytki czosnkowe z piekarnika

Frytki przygotowane w piekarniku różnią się smakiem od takich smażonych w głębokim tłuszczu. Jednak ich niewątpliwą zaletą jest użycie znacznie mniejszej ilości tłuszczu. Ja bardzo lubię takie pieczone ziemniaki w formie frytek. Ostatnio przy okazji przyrządzania burgerów z czerwonej soczewicy przygotowałam czosnkową wersję frytek. Jeśli lubicie czosnek to polecam wypróbowanie go jako dodatku do frytek :)

Frytki czosnkowe

700 g obranych ziemniaków (u mnie odmiana Satina), pokrojonych w słupki
4-5 łyżek oleju czosnkowego (lub zwykłego + 3-4 ząbki czosnku, drobno posiekane)
1.5 łyżki suszonego tymianku
1/2 łyżki słodkiej papryki
1/3 łyżki ostrej papryki
1/3 łyżki soli

Olej i wszystkie przyprawy wkładamy do foliowego woreczka, mieszamy w nim. Wkładamy do woreczka pokrojone ziemniaki, wiążemy. Potrząsamy woreczkiem, aż ziemniaki zostaną dokładnie obtoczone w oleju i przyprawach. Głęboką blaszkę piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Układamy na nim ziemniaki starając się utworzyć jedną warstwę. Blachę wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni (termoobieg) i pieczemy ok. 25 minut.

Frytki możemy podać jako dodatek obiadowy lub samodzielną przekąskę z dipami.


piątek, 15 lutego 2013

Gulasz paprykowy

Znam wielu miłośników mięsa, którzy za dobry gulasz daliby się pokroić. I w gruncie rzeczy się nie dziwię, bo dobry gulasz to wspaniałe danie obiadowe. Ja preferuję gulasze niezbyt tłuste. Zdecydowanie oka tłuszczu pływające po powierzchni sosu to nie jest to na co miałabym ochotę. 

Gulasz paprykowy, który chciałabym Wam zaprezentować jest przygotowany z dość chudej szynki wieprzowej. Jedyny dodatkowy tłuszcz w przepisie to ten użyty do przesmażenia mięsa oraz cebuli. Ale i tutaj nie lejmy go bez opamiętania. Nie chodzi o to by mięso pływało w tłuszczu. Dodatek wędzonej papryki nadaje gulaszowi bardzo przyjemny aromat i wyjątkowy smak. 


Składniki:

1 kg szynki wieprzowej
3 czerwone papryki
2 cebule
1.5 łyżki wędzonej papryki
1/2 łyżeczki mielonego kminku
1 łyżeczka soli
1/3 łyżeczki pieprzu
2 łyżki mąki pszennej
olej do smażenia

Szynkę wieprzową kroimy w kostkę o wymiarach 2-3 cm. Cebulę i paprykę kroimy na większe kawałki.

Na patelni rozgrzewamy tłuszcz do smażenia i partiami obsmażamy mięso, a następnie przekładamy je do garnka z grubym dnem. Po obsmażeniu całego mięsa na tej samej patelni szklimy cebulę i dokładamy ją do garnka. Na patelnię wlewamy niewielką ilość ciepłej wody, podgrzewamy ją mieszając, aż wszystkie smaki z patelni znajdą się w wodzie. Przelewamy ją do garnka z mięsem, dodajemy pokrojoną paprykę.

Zalewamy całość przegotowaną, ciepłą wodą do przykrycia zawartości garnka. Dodajemy wędzoną paprykę, sól, kminek oraz pieprz.

Dusimy na małym ogniu pod lekkim przykryciem (u mnie na garnku położona drewniana łyżka na krawędzi, na to pokrywka) przez około 2 godziny. Po tym czasie mięso będzie bardzo miękkie, wręcz rozpadające się.

Mąkę pszenną rozrabiamy z niewielką ilością zimnej wody. Przez sitko wlewamy do garnka z mięsem. Mieszamy, zagotowujemy. Ewentualnie doprawiamy dodatkowo solą i pieprzem do smaku.

Proponuję podać gulasz paprykowy z ugotowanym ryżem lub kaszą.


We wspólnym gulaszowych gotowaniu poza mną udział wzięli: Maggie, Pela, Panna Malwinna, Chantel, Mirabelka oraz Paszczak. Bardzo dziękuję Wam za to wspólne gotowanie.


środa, 13 lutego 2013

Bułka maślana - chałka

Zbliża się ciemna noc, a ja siedzę i poszukuję przepisu na coś smacznego do upieczenia. Koniecznie na drożdżach, bo akurat są w moim posiadaniu. Znacie ten motyw? Tą nagłą, nieokiełznaną chęć upieczenia lub ugotowania czegoś niezależenie od godziny? U mnie pojawia się ostatnio coraz częściej :) 

Tym razem wymyśliłam sobie upieczenie maślanej chałki, tak by móc ją zjeść na śniadanie. Najpierw konieczne było znalezienie odpowiedniego przepisu (tu pomogło forum cincin), ponieważ wcześniej takiej bułki nie piekłam. Gdy przyszło do zagniatania ciasta było już po godzinie 21, do piekarnika trafiło sporo po 23. Upieczoną bułką cieszyłam się chwilę przed północą. 

A rano... rozkosz smaku - pyszna kromka maślanej bułki i powidła śliwkowe. Wspaniały zestaw :)


Składniki:
(szklanka = 250 ml)

3 szklanki pszennej mąki
3/4 szklanki ciepłego mleka
1/4 szklanki cukru
25 g świeżych drożdży
100 g masła
1 całe jajko
1 jajko (oddzielone żółtko od białka)
szczypta soli

Kruszonka:

25 g zimnego masła
4 łyżki mąki pszennej
2 łyżki cukru

Wymiary keksówki: 27,5 cm x 8,5 cm (dolny wymiar), wysokość: 7,5 cm

Przygotowujemy rozczyn. W miseczce ucieramy dokładnie drożdże z jedną łyżeczką cukru. Następnie mieszamy z 1 łyżką mąki oraz połową mleka (ok. 90 ml). Odstawiamy na bok by drożdże rozpoczęły pracować.

W tym czasie rozpuszczamy masło i lekko je studzimy (ma nie być gorące, a tylko lekko ciepłe). W dużej misce mieszamy pozostałą mąkę z cukrem i solą. Dodajemy rozczyn, ciepłe mleko, rozpuszczone masło, całe jajko oraz żółtko. Mieszamy najpierw wstępnie łyżką, a następnie wykładamy na blat i wyrabiamy, aż powstanie jednolite, odchodzące od ręki ciasto. 

Wyrobione ciasto przekładamy do miski, przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (aż podwoi swoją objętość).

Wyrośnięte ciasto ponownie wyrabiamy i dzielimy na trzy równe części. Z każdej części formujemy wałek, nieco dłuższy niż długość keksówki. Z wałków zaplatamy warkocz. Uformowany warkocz przekładamy do keksówki (nasmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia) i odstawiamy na kilka minut do wyrośnięcia (Ja odstawiałam w ciepłe miejsce na 20 dodatkowych minut.). 



W czasie drugiego wyrastania zimne masło na kruszonkę szybko kroimy w kostkę. Dodajemy do niego mąkę i cukier i zagniatamy grudkowatą kruszonkę. W miseczce roztrzepujemy białko pozostałe ze składników na bułkę. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni.

Wyrośnięte w foremce ciasto smarujemy z wierzchu roztrzepanym białkiem, a następnie posypujemy kruszonką. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 30 minut. (Piekarniki są różne, więc warto zawsze sprawdzić metodą "suchego patyczka".)





poniedziałek, 11 lutego 2013

Podsumowanie akcji Hola Mexico 2

To podsumowanie miałam przygotowane już od dłuższego czasu, ale jakoś nie mogłam zebrać się by je opublikować, za co bardzo Was przepraszam. :) Obiecuję poprawę i w najbliższym czasie opublikuję też zaległe podsumowanie akcji paprykowej :)

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za udział w drugiej edycji akcji kulinarnej Hola Mexico. Mam nadzieję, że wraz z tą akcją zwiększyła się trochę Wasza znajomość kuchni meksykańskiej. Przygotowaliśmy wspólnie 101 potraw, z czego aż 46 to dania główne mięsne, wow :) Mam nadzieję, że w tym roku przy okazji trzeciej edycji akcji również inne dania pojawią się w szerszym ujęciu :) Szczególnie liczę na desery :)


Śniadaniowe

1. Jajka w stylu Oaxaca - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
2. Huevos divorciados czyli jaja rozwodowe - z bloga Podróże kulinarne
3. Jajka po ranczersku - z bloga Podróże Kulinarne Świata
4. Huevos rancheros - z bloga Mirabelkowy blog

Przekąski/przystawki

1. Tostadas z fasolą i serem - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
2. Tortilla z zasmażaną fasolą, serem i salsą - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
3. Pikantne domowe nachosy - z bloga Filozofia smaku
4. Guacamole - z bloga Podróże Kulinarne Świata
5. Tortille z serem, salami i szybkim guacamole - z bloga Lejdi of the house
6. Guacamole - z bloga Kraina Smaków
7. Guacamole - z bloga Zielakowo
8. Meksykańskie nachosy - z bloga Podniebne pieszczoty
9. Quesadillas - z bloga Kuchnia z jadalnią

Tortille

1. Domowe pszenne tortille - z bloga Filozofia smaku
2. Tortille pszenne - z bloga Mirabelkowy blog
3. Tortilla - z błoga Słonosłodki

Sałatki

1. Sałatka ze szpinaku i pieczarek - z bloga Podróże kulinarne
2. Scalpicon z wołowiną - z bloga Podróże kulinarne
3. Surówka po meksykańsku - z bloga Kate's Pie Hole
4. Meksykańska sałatka taco - z bloga Amku-Amku

Zupy

1. Meksykańska zupa z soczewicą i chorizo - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
2. Meksykańska zupa z soczewicą i chorizo - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
3. Meksykańska zupa orzechowa - z bloga Podróże kulinarne
4. Zupa pomidorowa z klopsikami - z bloga Podróże kulinarne
5. Zupa meksykańska z quinoa - z bloga Co do zjedzenia
6. Meksykańska zupa pomidorowa - z bloga Kraina Smaków
7. Sopa de tortilla - z bloga Słonosłodki
8. Chowder kukurydziany - z bloga Kuchnia z jadalnią

Dodatki obiadowe

1. Słodko-pikantne ziemniaki glazurowane w chilli - z bloga Babeczka piecze... i gotuje
2. Pomidorowy ryż - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju

Salsy

1. Pico de gallo - z bloga Filozofia smaku
2. Salsa cruda - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
3. Salsa z pomidorków koktajlowych - z bloga Babeczka piecze... i gotuje
4. Salsa picante - z bloga Filozofia smaku
5. Pico de gallo - z bloga Trying to Cook and Bake
6. Salsa cruda - z bloga Lubię to gotowanie

Dania główne mięsne

1. Meksykański gulasz z klopsikami - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
2. Chilli z kurczakiem - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
3. Wołowina Michoacan - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
4. Chilli con Carne wg Gordona - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
5. Fajitas z kurczakiem - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
6. Kurczak w sosie mole poblano - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
7. Meksykański gulasz z klopsikami - z bloga Rodzinka od kuchni
8. Chilli con carne - z bloga Rodzinka od kuchni
9. Meksykańska potrawka z klopsikami - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
10. Fajitas z kurczakiem i pomidorowy ryż - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
11. Meksykański gulasz z klopsikami i fasolą - z bloga Filozofia smaku
12. Burritos z kurczakiem i pico de gallo - z bloga Filozofia smaku
13. Meksykański gulasz z kurczakiem - z bloga Filozofia smaku
14. Ogniste burrito z kurczakiem i pomidorami - z bloga Filozofia smaku
15. Chilli con carne wg Jamiego O. - z bloga Filozofia smaku
16. Burrito z ryżem i salsa picante - z bloga Filozofia smaku
17. Chili z kurczakiem i czarną fasolą - z bloga Filozofia smaku
18. Albondigón czyli klops po meksykańsku - z bloga Podróże kulinarne
19. Enchilady w stylu Jalisco - z bloga Podróże kulinarne
20. Skrzydełka z kurczaka z salsą z pomidorków koktajlowych - z bloga Babeczka piecze... i gotuje
21. Chilli con carne na piwie - z bloga Babeczka piecze... i gotuje
22. Meksykańskie burrito z wołowiną - z bloga Podróże Kulinarne Świata
23. Meksykańskie tacos z sałatką - z bloga Podróże Kulinarne Świata
24. Quesadillas z mięsem i serem - z bloga Podróże Kulinarne Świata
25. Chilli con carne - z bloga Podróże Kulinarne Świata
26. Kurczak z mole poblano - z bloga Jedz mnie
27. Meksykański ryż z kurczakiem - z bloga Jedz mnie
28. Chilli con carne - z bloga Mirabelkowy blog
29. Tacos z kurczakiem, ananasem i kremem z awokado - z bloga Mirabelkowy blog
30. Naleśniki po meksykańsku - z bloga Smaki i kolory świata
31. Chilli con carne - z bloga Smaki Przysmaki
32. Enchilady z kurczakiem i warzywami - z bloga Kate's Pie Hole
33. Chilli con carne - z bloga Paszczak gotuje
34. Chicken fajita - z bloga The Polish Foodie
35. Quesadilla z boczkiem i kurczakiem - z bloga Bernika - mój kulinarny pamiętnik
36. Quesadillas z kurczakiem - z bloga Zielakowo
37. Quesadillas z kurczakiem i czerwoną fasolą - z bloga W kuchni Usagi
38. Żeberka po meksykańsku - z bloga Smaki i kolory świata
39. Burrito - z bloga Kraina Smaków
40. Tortilla z grillowanym kurczakiem - z bloga Marta Gotuje
41. Chilli con carne - z bloga Mops w kuchni
42. Quesadillas z kurczakiem - z bloga Lubię to gotowanie
43. Fajitas z wołowiną - z bloga Zielakowo
44. Ryż po meksykańsku - z bloga Marta Gotuje
45. Tacos - z bloga Na cztery widelce
46. Enchiladas z kurczakiem - z bloga Apetyt i Smak

Dania główne z rybami/owocami morza

1. Ryba w stylu Veracruz - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
2. Ryba a'la Veracruz - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
3. Ryba w sosie z tomatillos - z bloga Podróże kulinarne
4. Quesadillas z wędzoną rybą - z bloga Facet w kuchni

Dania główne wegetariańskie

1. Vegan chilli verde - z bloga Life of a Polish vegan
2. Chilli sin carne pod chlebkiem kukurydzianym - z bloga Jedz mnie
3. Wege chilli - z bloga Lejdi of the house
4. Soczyste burrito - z bloga Szczypta wege
5. Mole fasolowe - z bloga Kucharka Zen
6. Burgery z czerwonej fasoli - z bloga Kraina Smaków
7. Grillowana quesadilla z fasolą i kukurydzą - z bloga Eat Me

Desery

1. Arroz con Leche - z bloga W pewnej kuchni na Wyspach... 
2. Arroz con Leche - z bloga Kuchenne wędrówki Shinju
3. Arroz con Leche czyli meksykański pudding ryżowy - z bloga Filozofia smaku
4. Arroz con Leche, chocolate y fresas - z bloga Jedz mnie
5. Koktajl kokosowo-limonkowy - z bloga Mirabelkowy blog
6. Arroz con Leche - z bloga Lejdi of the house
7. Arroz con Leche - z bloga Kate's Pie Hole
8. Arroz con Leche - z bloga Mirabelkowy blog

sobota, 9 lutego 2013

Międzynarodowy Dzień Pizzy 2013

Jak co roku 9 lutego czyli dzisiaj obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pizzy :) Jak już trzeci rok świętuję ten dzień domową pizzą. A Wy świętujecie? Pieczecie dzisiaj pizzę, zamawiacie ją, idziecie do pizzerii? Każda z metod jest dobra :)

Przy specjalnych okazjach trzymam się sprawdzonych przepisów. Dlatego upiekłam pizzę z tego samego, świetnego przepisu co w zeszłym roku, czyli z przepisu Usagi. Sos pomidorowy wg Petera Reinharta to też dla mnie mistrzostwo, dlatego nic w nim nie zmieniałam.

Przepisy na ziołowy spód do pizzy oraz pomidorowy sos do pizzy Petera Reinharta możecie zobaczyć we wpisie z zeszłorocznego Międzynarodowego Dnia Pizzy. Tym razem przygotowałam odrobinę większą porcję i upiekłam 4 większe pizze na cienkim spodzie. Wykorzystałam zwykłą mąkę pszenną, typ 480. Ser to oczywiście mozzarella :)

W porównaniu do zeszłego roku zdecydowałam się piec je w piekarniku nagrzanym do 210 stopni (grzanie góra-dół), na rozgrzanej blaszce. Na blaszkę wykładałam pizzę umieszczoną na arkuszu papieru do pieczenia. W takich warunkach pizze piekły się ok. 15 minut, czyli dłużej niż przy pieczeniu na kamieniu do pizzy. Wyszły przepyszne.

1. Pizza z bekonem i krążkami czerwonej cebuli


2. Pizza hawajska -  z szynką i ananasem


3. Pizza z szynką i pieczarkami



4. Pizza z bekonem i szynką

piątek, 8 lutego 2013

Burgery z czerwonej soczewicy i suszonych pomidorów, z sosem ogórkowym i kiełkami

Wegetariańskie burgery dawno temu skradły moje serce. Z wielką chęcią je przygotowuję i bardzo mnie cieszy, że moja rodzina (a przynajmniej jej większość) polubiła dania tego typu :) W tym tygodniu zdecydowałam się na burgery z czerwonej soczewicy i suszonych pomidorów, które podałam z sosem ogórkowym i warzywami. 

Chrupiąca bułka, pyszny soczewicowy kotlet, delikatny sos, wyrazista cebula oraz kiełki... to wszystko w połączeniu z klasycznym listkiem sałaty tworzy smak wspaniałego domowego, bezmięsnego burgera.
Polecam z całego serca :)

Przepis bierze udział w zabawie kulinarnej "Odkryj Kujawski ze Smakiem" pod patronatem serwisu ZPierwszegoTłoczenia.pl, którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A., producent linii Kujawski ze Smakiem.


Burgery z czerwonej soczewicy i suszonych pomidorów (6 sztuk):

200 g czerwonej soczewicy
6-7 suszonych pomidorów z oliwy, osuszonych i pokrojonych drobno
1 niewielka cebula, drobno posiekana
1 jajko
3 łyżki oleju Kujawskiego z pomidorami, czosnkiem i bazylią
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/3 łyżeczki ostrej papryki
1/3 łyżeczki mielonej kolendry
kilka łyżek bułki tartej
sól, świeżo mielony pieprz
olej do smażenia, np Kujawskiego

Czerwoną soczewicę płuczemy na sicie i przekładamy do garnka. Zalewamy ją dwiema szklankami wody i gotujemy przez około 20 minut aż soczewica się rozgotuje. Po ugotowaniu wykładamy ją na sito i zostawiamy na 15-20 minut, żeby ją odsączyć, od czasu do czasu mieszamy ją. Posiekaną drobno cebulę szklimy na jednej łyżce oleju Kujawskiego z pomidorami, czosnkiem i bazylią. Odstawiamy do przestygnięcia. 

Odsączoną czerwoną soczewicę przekładamy do miski. Dodajemy suszone pomidory, podsmażoną cebulę, olej Kujawski z pomidorami, czosnkiem i bazylią (2 łyżki) i roztrzepane jajko. Mieszamy dokładnie, dodajemy przyprawy. Następnie dodajemy powoli bułkę tartą i mieszamy ją z masą (aż do uzyskania zwartej konsystencji). Z otrzymanej masy formujemy 6 burgerów. Smażymy je na rozgrzanym tłuszczu.

Sos ogórkowy

1 długi zielony ogórek.
200 g jogurtu greckiego
1 duży ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę lub bardzo drobno posiekany
1.5 łyżki oleju Kujawskiego z czosnkiem
0.5 łyżki białego octu winnego
sól, pieprz

Ogórek obieramy, kroimy wzdłuż na ćwiartki. Łyżeczką usuwamy pestki. Na małych oczkach tarki ścieramy ogórka, odciskamy na sitku z nadmiaru wody.  Do miski przekładamy jogurt grecki. Dodajemy ogórka, olej Kujawski z czosnkiem i ocet winny. Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy na co najmniej 30 minut do lodówki. 

Całościowo:

6 burgerów z czerwonej soczewicy i suszonych pomidorów, przygotowane wg przepisu powyżej
6 pszennych bułek (najzdrowiej jeśli mamy takie samodzielnie upieczone)
6 listków sałaty
1 czerwona cebula, pokrojona w krążki
sos ogórkowy, przygotowany wg przepisu powyżej
kiełki rzodkiewki
olej Kujawski z pomidorami, czosnkiem i bazylią

Bułki przekrawamy na pół, smarujemy je od środka lekko olejem Kujawskim z pomidorami, czosnkiem i bazylią. Wykładamy je wewnętrzną stroną na rozgrzaną patelnię grillową i rumienimy. Na spodniej części każdej bułki wykładamy po listku sałaty. Następnie na wierzch kładziemy ciepłe, usmażone burgery z soczewicy. Na każdym burgerze rozsmarowujemy 1 łyżkę ogórkowego sosu, układamy kilka krążków czerwonej cebuli oraz 1 łyżkę kiełków rzodkiewki. Do jedzenia przykrywamy podpieczonymi wierzchami bułek.



wtorek, 5 lutego 2013

Risotto porowo-serowe

Gdy tylko wśród propozycji wspólnego gotowania pojawiło się risotto wiedziałam, że z pewnością je przygotuję. Jedyne czego potrzebowałam to odrobina czasu na zastanowienie się jakie składniki wykorzystać.

Uwielbiam risotto - gęste, kremowe, intensywne w smaku. Przyrządzałam je z wieloma dodatkami. Chyba nie jestem w stanie zliczyć ile wersji risotto pojawiło się już w mojej kuchni. To danie lubię za jego uniwersalność. Nic nie stoi na przeszkodzie byśmy do risotto dodali cokolwiek mamy w lodówce. Różne warzywa, owoce morza, sery, mięsa... te wszystkie składniki mogą znaleźć się w pysznym risotto. A jeśli w zamrażarce trzymacie porcję smacznego bulionu to przygotowanie tego dania nie zajmie Wam zbyt wiele czasu.

Dzisiaj chciałabym zaproponować Wam risotto z dodatkiem podsmażonego na maśle pora i pysznego sera Amber z dodatkiem chilli. Por uduszony na maśle traci swój ostry smak, za to intensywność nadaje ser. Wyrazisty, z wyczuwalnymi kawałkami ostrej papryczki chilli pozwala uzyskać bardzo konkretne doznania smakowe w czasie jedzenia. To risotto jest naprawdę pyszne. 

Jeżeli nie dysponujecie takim serem jak Amber to polecam wykorzystać do risotto intensywny parmezan oraz skruszoną papryczkę peperoncini. Ale uważajcie, nie należy przesadzić z ostrością... to kremowy ryż ma tu grać pierwsze skrzypce. 

Składniki (2 niezbyt duże porcje):

125 g ryżu arborio
1/2 średniej cebuli, drobno posiekanej
90 g białej części pora, pokrojonego w półplasterki
100 ml białego wina (półwytrawne lub wytrawne)
3 łyżki masła
300-350 ml dobrego bulionu
45 g intensywnego w smaku sera (u mnie długodojrzewający ser Amber z chilli, może być parmezan, szeneker), połupanego na malutkie kawałki

Na patelni na małym ogniu rozgrzewamy jedną łyżkę masła i szklimy na nim cebulę. Dodajemy ryż, mieszamy. Gdy ziarenka ryżu zaczynają być przezroczyste wlewamy wino. Gdy ryż wchłonie całe wino zaczynamy dodawać bulion po chochelce (po około 50 ml). Kolejną porcję dodajemy gdy poprzednia zostanie wchłonięta przez ryż. Od czasu do czasu mieszamy.

W międzyczasie osobno na jednej łyżce masła dusimy pokrojonego pora.

Wraz z ostatnią porcją bulionu dodajemy do ryżu uduszonego pora. Gdy ryż będzie już al dente dodajemy ser i rozpuszczamy go w ryżu. Następnie dodajemy łyżkę masła, mieszamy, przykrywamy na 1-2 minuty pokrywką. Podajemy.

Risotto z większą ilością sera jest trochę bardziej klejące niż zazwyczaj.


Bardzo cieszę się, że to wspólne gotowanie zgromadziło tyle osób. Poza mną risotto przygotowali: MirabelkaChantelMaggieDobromiłaTomekSiaśkaPanna Malwinna oraz Mopsik.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Muffiny z serem feta i zielonymi oliwkami

Wiele osób myśląc o muffinach ma w głowie obraz małych słodkich babeczek. Jednak przecież muffiny można z powodzeniem przyrządzić w wersji słonej i zjeść na drugie śniadanie, wykorzystać jako sycący wyjazdowy prowiant czy też w wersji mini podać jako imprezową przekąskę. Połączeń smakowych możemy tu zastosować bardzo wiele, w gruncie rzeczy ogranicza nas tylko wyobraźnia. Ja zdecydowałam się na ser feta oraz moje ulubione zielone oliwki. Wyszły pyszne :) 

Przepis na moje wytrawne muffiny bierze udział w zabawie kulinarnej "Odkryj Kujawski ze Smakiem" pod patronatem serwisu ZPierwszegoTłoczenia.pl, którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A., producent linii Kujawski ze Smakiem


Składniki (ok. 15 muffinów):
(szklanka = 250 ml)

2 szklanki mąki pszennej
2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka soli
1 szklanka mleka
100 ml oleju Kujawskiego z pomidorami, czosnkiem i bazylią
2 jajka (u mnie rozmiar L)
1/2 szklanki zielonych oliwek pokrojonych w plasterki (ja wzięłam takie nadziane pastą paprykową)
150 g sera feta, pokrojonego w malutką kostkę


Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy proszek do pieczenia i sól, dokładnie mieszamy. Dodajemy połowę mleka i jedno jajko, mieszamy. Następnie dodajemy pozostałe mleko i drugie jajko i mieszamy. Wlewamy olej Kujawski z pomidorami, czosnkiem i bazylią, mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Do miski dodajemy pokrojone oliwki oraz ser feta i delikatnie łączymy je z muffinową masą.

Foremki muffinowe napełniamy do 3/4 wysokości. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika (180ºC termoobieg, 200ºC zwykłe grzanie) i pieczemy przez około 20 minut (sprawdzamy suchość patyczkiem).







piątek, 1 lutego 2013

Warsztaty z sosami włoskimi Łowicz

Uwielbiam makarony o czym wie chyba każda osoba w moim otoczeniu i każdy stały czytelnik tego bloga. Gdy dostałam zaproszona na warsztaty z sosami włoskimi firmy Łowicz i oczywiście z makaronami nie mogłam postąpić inaczej niż tylko potwierdzić swój udział. 

Organizatorami warsztatów były firma Agros Nova, właściciel marki Łowicz oraz firma O-I, będąca światowym liderem produkcji opakowań szklanych oraz sponsorem akcji Glass Is Life zachęcającej do wykorzystywania szkła jako produktu naturalnego zamiast tworzyw sztucznych. 



Do prowadzenia warsztatów zaproszeni zostali: znany w Polsce szef kuchni - Giancarlo Russo oraz blogerka, zajmująca się stylizacją żywności - Monika Walecka

 

Spotkanie rozpoczęło się od bardzo smacznego poczęstunku, a następnie przedstawienia uczestników oraz organizatorów. Obejrzeliśmy też dwa filmiki promujące akcję Glass Is Life. 


 

Tematem przewodnim było wykorzystanie sosów włoskich Łowicz, a także stylizacja dań makaronowych. Do naszych dań wykorzystywaliśmy przygotowywany na bieżąco świeży makaron z semoliny. Wykorzystywaliśmy proporcje: 1 jajko na 100 g semoliny, a do tego szczypta soli. 

 

Każde danie zostało przygotowane przez Giancarlo, a następnie wystylizowane przez Monikę.

 

Następnie każdy z nas przygotowywał swoją porcję makaronu i ją fotografował. 

Fot. udostępniona przez organizatora. 

 Spaghetti w sosie basilico w moim wykonaniu.

Bucatini  w sosie puttanesca ,  przygotowane przez Monikę.

Makaron w sosie puttanesca , przygotowany przeze mnie.

Trzy wybrane przez Giancarlo osoby pomogły mu w przygotowaniu dań z wykorzystaniem sosów włoskich Łowicz oraz drobiu, ryby i polędwicy wołowej. Miałam okazję brać udział w tych przygotowaniach. 

Kurczak w sosie basilico, prezentacja G. Russo (po lewej) oraz M.Waleckiej.

Polędwica wołowa w sosie arabbiata, prezentacja G. Russo

Polędwica wołowa w sosie arabbiata, prezentacja  M. Waleckiej


Ryba w sosie puttanesca , prezentacja G. Russo

Na koniec spotkania zrobiliśmy sobie zdjęcia z Giancarlo Russo.

Fotografia zrobiona przez Karolinę z bloga  Sto Kolorów Kuchni. 

Po więcej zdjęć zapraszam na facebooka.




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...