wtorek, 31 lipca 2012

Lasagne z wieprzowiną, pomidorami i beszamelem

Ta lasagna różni się od tej, którą przygotowuję zazwyczaj. Przede wszystkim zastosowaniem krojonych pomidorów zamiast przecieru (passaty), co tworzy zupełnie inną konsystencję sosu mięsnego. Dodatkowo wykorzystanie chilli uczyniło ten sos wyraźniejszym w smaku. Mówiąc krótko: jest pyszna :) Więcej słów nie potrzeba :)


Składniki (na foremkę 21 x 21 cm):

6 płatów makaronu lasagne
450 g mielonej wieprzowiny (u mnie zmielona karkówka)
1 cebula, drobno posiekana
3 cebulki dymki ze szczypiorem (takie małe jeszcze), pokrojone w krążki
2 ząbki czosnku, posiekane
1 łyżka drobno posiekanej świeżej chilli
1 puszka (400 g) krojonych pomidorów
sól, pieprz, cukier
1 łyżka oliwy
tarty ser

Na sos beszamelowy:

400 ml mleka
2 łyżki masła
2 łyżki mąki

sól, pieprz biały, gałka muszkatołowa (najlepiej świeżo starta)

Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy cebulę, czosnek oraz chilli. Gdy cebula się zeszkli dodajemy mięso i smażymy je. Do obsmażonego mięsa dodajemy pokrojone dymki. Podsmażamy przez minutę, a następnie wlewamy pomidory. Doprawiamy solą, pieprzem i szczyptą cukru. Na niewielkim ogniu dusimy pomidory wraz z mięsem, przez około 10 minut. Odstawiamy na bok, ewentualnie dodatkowo doprawiamy.

W rondelku roztapiamy masło i wrzucamy na nie mąkę. Dokładnie mieszamy trzepaczką by nie było grudek. Gdy całość osiągnie złoty kolor dolewamy mleka. Cały czas mieszając podgrzewamy sos aż zgęstnieje. Doprawiamy solą, białym pieprzem i gałką muszkatołową.

Na dno foremki wylewamy odrobinę sosu beszamelowego, na nim układamy dwa płaty makaronu do lasagne. Na makaron wykładamy 1/3 sosu mięsnego, polewamy chochelką beszamelu, posypujemy odrobiną sera. Wykładamy kolejną warstwę makaron, 1/3 sosu mięsnego, chochelkę beszamelu, ser, ostatnią warstwę makarony, resztę sosu mięsnego, resztę beszamelu. Całość dokładnie posypujemy warstwą tartego sera.

Foremkę przykrywamy folia aluminiową i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180-190 stopni. Przez pierwsze 15 minut pieczemy pod folią, następnie zdejmujemy folię i kolejne 15-20 minut pieczemy bez przykrycia. Miękkość makaronu sprawdzamy patyczkiem.


I po rozkrojeniu:

sobota, 28 lipca 2012

Makaron w sosie pomidorowym z grillowaną cukinią

Ten przepis to kolejny pomysł jak w prostych daniach wykorzystywać warzywa sezonowe. Wprawdzie akurat cukinię możemy dostać w sklepach o każdej porze roku (jednak w zimę nie osiąga ona cen 2.5 zł za kg), ale pomidory obecne w sklepach zimową porą zdecydowanie różnią się smakiem od tych obecnie. A już w ogóle pomidory, które pojawią się w sprzedaży na przełomie sierpnia i września są najlepsze moim zdaniem :)

Odnośnie sosu pomidorowego - według mnie kluczem do smacznego sosu pomidorowego jest po pierwsze korzystanie z dobrej jakości, smacznych pomidorów (co jest dość oczywiste), a po drugie dodanie odrobiny cukru podczas duszenia. Jeśli już go dodajecie do pomidorowych sosów to dobrze, jeśli nie - to spróbujcie :) Warto pamiętać o tym cukrze :)

Składniki:

1/2 zielonej cukinii
1/2 żółtej cukinii (lub 1 cała żółta lub zielona)
1 kg świeżych pomidorów lub 1 puszka krojonych pomidorów
1 średnia cebula, pokrojona w niewielką kostkę
2 ząbki czosnku, drobno posiekany
szczypta pokruszonej papryczki peperoncini (lub innej papryczki)
1/3 łyżeczki octu balsamicznego
1/3 łyżeczki cukru
sól, pieprz
oliwa
ok. 300 g makaronu (u mnie fusilli bucati lungi)
ser do posypania (u mnie Stary Szeneker) - dla wegetarian ser bez podpuszczki zwierzęcej

Cukinie kroimy wzdłuż na pół, a następnie w cienkie półplasterki. Patelnię grillową rozgrzewamy i lekko smarujemy oliwą. Układamy na niej plastry cukinii i grillujemy przez kilka minut, od czasu do czasu mieszając. Odstawiamy na bok.

Jeżeli korzystamy ze świeżych pomidorów to obieramy je ze skórki i kroimy w kostkę.

W garnku rozgrzewamy dwie łyżki oliwy, wrzucamy czosnek z cebulą i na małym ogniu szklimy cebulę. Następnie dodajemy pomidory (świeże lub te z puszki), szczyptę soli i pieprzu oraz cukier i peperoncini. Podduszamy przez około 10-15 minut aż utworzy się gęsty pomidorowy sos.

W tym czasie gotujemy makaron al dente. Następnie dodajemy do sosu plastry cukinii oraz ocet balsamiczny. Mieszamy. Trzymamy na małym ogniu jeszcze przez 1-2 minuty. Do garnka przekładamy odcedzony makaron, całość dokładnie mieszamy. Porcje makaronu z sosem posypujemy na talerzach odrobiną startego sera.


Makaron z grillowaną cukinią i pomidorami

czwartek, 26 lipca 2012

Sałatka z grillowanego bakłażana i cukinii z fetą


Sedno tkwi w prostocie. Ta sałatka powstała w mojej kuchni w momencie gdy szukałam pomysłu na przystawkę, którą przygotowuje się szybko, bez zbytniego nakładu pracy i będzie dość lekka. Przygotowuje się ją w zaledwie kilka minut.

Do głowy przyszło mi wykorzystanie świeżych sezonowych warzyw: cukinii wyhodowanej na działce i małych bakłażanów na które natrafiłam u sprzedawcy niedaleko domu. Moim zdaniem o tej porze roku powinno się przede wszystkim korzystać z dobrodziejstwa natury. Nie rozumiem tych wszystkich, którzy będąc otoczonymi przez piękne, świeże warzywa korzystają z mrożonek. No ale każdy sam decyduje o tym co będzie jadł :) Ja polecam jedzenie dużej ilości sezonowych składników :)

Przygotowana przeze mnie porcja znikła błyskawicznie i okazała się bardzo smaczna :) Warzywa grillowałam  na patelni grillowej, ale jeśli jesteście w plenerze i marzy Wam się jakiś lżejszy składnik grilla - to z użyciem tacek bez problemu możecie przygotować taką sałatkę na grillu. Z tego powodu przepis dodaję do akcji Grill 2012, organizowanej przez właścicielkę bloga Mops w kuchni.


Składniki:

2 małe bakłażany lub 1 większy

sól

1 cukinia (lub 3-4 malutkie - ja miałam z działki kilka takich o średnicy ok 2 cm i długości 10 cm)

1 łyżeczka przyprawy grillowej (w skład używanej przeze mnie wchodzą: sól, czosnek, papryka słodka, kolendra, cukier, majeranek, gorczyca, papryka ostra, rozmaryn, owoc jałowca, pieprz czarny, goździki, liście laurowe - brak glutaminianu i innych dziwnych dodatków)

2 łyżki oliwy

200 g sera feta

Dressing:

3 łyżki dobrej oliwy

1/2-1 łyżeczka soku z cytryny

szczypta soli i pieprzu

Bakłażany kroimy w cienkie plasterki (ok. 0.5 cm grubości), dokładnie solimy, układamy na sitku i odstawiamy na co najmniej 20 minut, by się "spocił". W ten sposób usuwamy z bakłażana goryczkę. Po tym czasie bakłażany lekko odciskamy na sitku, następnie płuczemy dokładnie z całej soli i osuszamy na ręcznikach papierowych.

Cukinię kroimy w plasterki takiej samej grubości jak plastry bakłażana. Cukinię oraz osuszone plastry bakłażana przekładamy do miski. Dodajemy do nich oliwę oraz przyprawę grillową. Dokładnie obtaczamy plastry warzyw w oliwie i przyprawach.

Plastry warzyw wysypujemy na mocno rozgrzaną patelnię grillową lub na tackę na grilla. Grillujemy przez kilka minut, od czasu do czasu mieszając. W tym czasie ser feta kroimy w kostkę. Do małej miseczki dodajemy składniki dressingu i trzepaczką ubijamy do uzyskania jednolitej konsystencji.

Przypieczone, ciepłe warzywa wykładamy na półmisek, z wierzchu posypujemy pokrojoną fetą i polewamy dressingiem. Można całość lekko przemieszać. Podajemy od razu.

Ja grillowałam na patelni grillowej ceramicznej Delimano.



wtorek, 24 lipca 2012

Domowy burger z wołowiny

Jakiś czas temu pisałam, że w planach mam przygotowanie porządnych burgerów. Ostatnie grillowanie podczas, którego miałam okazję zjeść świeżo przygotowane hamburgery skłoniło mnie do przygotowania własnych na bloga. W takiego burgera to człowiek z przyjemnością się wgryza :) Ich przygotowanie nie trwa długo, dodatki można wybrać według własnego gustu... ogólnie super sprawa :) Spróbujcie samodzielnie przygotować burgery, a nie pożałujecie :) Przepis dodaję do akcji Grill 2012.

Składniki (na ok. 7-8 burgerów):

1 kg mielonej wołowiny (niezbyt tłustej)

1 średnia biała cebula

1 łyżeczka soli

2/3 łyżeczki czarnego pieprzu

szczypta granulowanego czosnku

1.5 łyżki sosu worcestershire

1 łyżka musztardy sarepskiej

1 łyżka oliwy

bułeczki do hamburgerów

+ ulubione dodatki i sosy, np. ser, sałata, pomidory, czerwona cebula, zielony ogórek, ogórki  konserwowe, prażona cebulka, plasterki marynowanej papryczki jalapeno, ketchup, musztarda, sos hamburgerowy... i inne

Cebulę siekamy bardzo drobno. Na patelni rozgrzewamy oliwę i na małym ogniu szklimy posiekaną cebulę. Odstawiamy cebulę do ostygnięcia. Do dużej miski przekładamy mięso. Dodajemy do niego lekko ostudzoną cebulę, musztardę, sos worcestershire oraz przyprawy. Dłońmi dokładnie mieszamy i wyrabiamy całość. Z otrzymanej masy formujemy burgery.

Uformowane burgery układamy na kratce rozpalonego grilla lub mocno rozgrzanej patelni grillowej. Grillujemy/smażymy około 5 minut z każdej strony.


Ja na kilka ostatnich sekund grillowania burgerów położyłam na wierzchu burgera plasterek sera, żeby się lekko roztopił. Na podpieczony na lekko spód bułki, posmarowany cieniutko musztardą położyłam sałatę, na to burgera z serem i kolejno: pomidora, plastry zielonego ogórka, plastry czerwonej cebuli, ketchup i wierzchnią część bułki.



piątek, 20 lipca 2012

Smażona kasza z warzywami, fetą i omletem

Pewne dania powstają z konieczności wykorzystania składników, które akurat są w lodówce. Tym razem miałam trochę ugotowanej kaszy gryczanej i ser feta. Zastanawiając się nad wykorzystaniem kaszy przyszedł mi do głowy chiński smażony ryż z jajkiem. I tak od jednego składnika do kolejnego powstała smażona kasza z jajkiem, ale w formie omletu.

Składniki (2 porcje):

100 g kaszy gryczanej (1 torebka)
1 duże jajko
1/2 czerwonej papryki, pokrojonej w kostkę
1 cebula, drobno posiekana
2 łyżki przecieru pomidorowego
ok. 100 g sera feta, pokrojony w niewielką kostkę
4 plasterki wędzonej szynki, pokrojone w paski
2 ząbki czosnku, posiekane
sól, pieprz
olej
sos sojowy
2 łyżki posiekanego szczypiorku

Kaszę gotujemy (może być nie do końca miękka). Odcedzamy.

Jajko drobno roztrzepujemy z odrobiną soli. Wylewamy na dużą patelnię lekko natłuszczoną i smażymy szybko cieniutki omlet. Zdejmujemy z patelni, rolujemy i kroimy w paseczki. Odkładamy na bok. Patelnię odstawiamy.

W woku rozgrzewamy 1 łyżkę oleju, wrzucamy czosnek, cebulę i paprykę. Podsmażamy, często mieszając aż papryka zmięknie, a następnie wrzucamy na patelnię kaszę gryczaną. Przesmażamy przez chwilę, dodajemy przecier pomidorowy i 2 łyżki wody. Całość mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Podduszamy przez chwilę, aż płyn zostanie wchłonięty przez kaszę.

Na patelnię po smażeniu omletu wrzucamy paseczki szynki i podsmażamy ją na małym ogniu aż będzie lekko chrupiąca. Usmażoną szynkę przekładamy do woka z kaszą (wraz z tłuszczem wytopionym z szynki). Do woka dodajemy też paseczki omletu oraz pokrojoną fetę. Całość mieszamy, trzymamy na małym ogniu jeszcze 30 sekund. Tuż przed podaniem skrapiamy z wierzchu odrobiną sosu sojowego i posypujemy posiekanym szczypiorkiem.


środa, 18 lipca 2012

Leniwe placuszki

Jeśli potrzebujecie naprawdę błyskawicznego posiłku to te placuszki będą idealne :) Całość przygotowania trwa 10 minut, więc trudno o szybsze danie :) Autorką tego przepisu jest moja mama. Ciasto do ich przygotowania jest zbliżone do ciasta na leniwe kluseczki z serków. Można je podać zarówno na lekki obiad, jak i smakowite śniadanie. Podane proporcje wystarczą na dwie patelnie (ok. 26 cm) pełne małych placuszków.

Myślę, że te placuszki zasmakują każdemu maluchowi, a i są idealne na początki wspólnego gotowania mamy i dziecka. Proste, szybkie, smakowite.. :)

Składniki:

1 waniliowy serek homogenizowany (200 g)
1 jajko
100 - 150 g mąki pszennej (w zależności od gęstości serka, jeśli będzie rzadki to więcej mąki)
1 łyżeczka cukru waniliowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
masło
+ ew. cukier do posypania

Wszystkie składniki mieszamy razem do uzyskania gładkiego ciasta. Na patelni rozgrzewamy masło. Łyżeczką nakładamy na rozgrzane masło małe placuszki. Smażymy z każdej strony do przyrumienienia. Podajemy lekko oprószone cukrem.


Z dziećmi i dla dzieci

poniedziałek, 16 lipca 2012

Tortilla z wieprzowiną, fetą i warzywami

Schab środkowy to nie tylko smażone kotlety schabowe i upieczona wędlina kanapkowa. Można przyrządzić z niego cała masę ciekawych dań - m.in. zastosować jako nadzienie do tortilli. Tak nadziana tortilla to danie dość szybkie do przyrządzenia. Najwięcej czasu zajmuje zajmuje krojenie składników, potem idzie już z górki :) Jest to świetny pomysł na wspólny posiłek dla kilku osób. Przygotowujemy wszystkie składniki, układamy w miseczkach, siadamy przy stole... i każdy nakłada sobie czego chce i w ilościach go interesujących. Ilość połączeń smakowych, które można tu zastosować jest naprawdę spora. Ja przygotowywałam już tortille z kurczakiem i tortille z paskami sojowymi.

Składniki:

8 pszennych tortilli

6-7 plastrów schabu środkowego (nie grubsze niż 1 cm)

1/2 puszki kukurydzy

1 żółta papryka

1 czerwona papryka

120 g sera feta

1/2 białej cebuli (lub czerwonej)

domowy sos czosnkowy

ulubiony sos chilli

sól

1/2 łyżeczki młotkowanego pieprzu z kolendrą (lub pieprz + kolendra + biała gorczyca, gotowa przyprawa ma 60% pieprzu, 15 % kolendry i 25 % białej gorczycy)

1 łyżeczka oleju + olej do smażenia

Plastry schabu lekko rozbijamy, a następnie kroimy w cienkie ok. 0.5 cm plasterki. Doprawiamy je solą i młotkowanym pieprzem z kolendrą, dodajemy olej (1 łyżeczkę). Mieszamy i odstawiamy na 30 minut do lodówki.

Kukurydzę odsączamy, paprykę kroimy wzdłuż w cienkie paseczki (i każdy paseczek na pół). Ser feta drobno rozkruszamy widelcem. Cebulę drobno siekamy.

W woku rozgrzewamy olej (ok 1 łyżki) i smażymy na nim schab aż będzie z wierzchu lekko chrupiący. Tortille podgrzewamy przez kilka sekund w kuchence mikrofalowej lub piekarniku (tak by zmiękły i łatwiej się rolowały). Na środku każdej tortilli układamy mięso i papryki, posypujemy kukurydzą, posiekaną cebulą i pokruszoną fetą. Polewamy ok. 2 łyżkami sosu czosnkowego i odrobina sosu chilli (ilość zależy od tego jak ostry farsz chcemy - ja dodawałam ok. 2/3 łyżeczki do tortilli). Zawijamy tortillę. Podajemy.



Przepis dodaję do akcji tortillowej.


Przy okazji tego wpisu chciałam wspomnieć o ostatnim z trzech noży, które otrzymałam do testowania od firmy Makro Cash and Carry - nożu do mięsa o ostrzu długości 250 mm. Nóż o takim kształcie miałam już wcześniej w domu, więc jestem świadoma jego zalet. Nóż do mięsa Horeca Select nadaje się świetnie do krojenia zarówno surowego mięsa (jak u mnie w tym przypadku krojenia pojedynczych kotletów ze schabu) jak i mięsa po obróbce cieplnej. Jeśli lubicie zjeść na obiad tzw. sztukę mięsa, to nóż do mięsa świetnie będzie się nadawał do jej ukrojenia. Podobnie jest z wędlinami - nóż do mięsa umożliwia krojenie ładnych plasterków zarówno z wędlin samodzielnie przygotowanych jak i tych kupionych w kawałku. Jeśli chodzi o moje zadowolenie z noża otrzymanego od Makro to poziom zadowolenia jest wysoki. Nóż jest ostry, wygodny w użyciu, a w surowego mięso wchodzi bardzo sprawnie :) Jego długie ostrze pozwala na krojenie naprawdę dużych kawałków mięsa, co jest bardzo istotną zaletą według mnie. Jeśli jesteście wielbicielami mięs i wędlin to warto, aby Wasza szuflada została uzupełniona o nóż do mięsa. A tutaj możecie poczytać o mojej opinii o innych nożach: Szefa i Santoku.



środa, 11 lipca 2012

Spaghetti w sosie pomidorowym z klopsikami

Czy kojarzycie scenę z bajki "Zakochany kundel" w której Lady i Tramp w romantycznych okolicznościach jedzą razem spaghetti z klopsikami? Ja zawsze lubiłam tą bajkę i tą scenę. Do dzisiaj mile ją wspominam.

Raczej nie wybrałabym spaghetti z klopsikami na romantyczną kolację czy też obiad. Ogólnie spaghetti nie jest najlepszym daniem na takie okazje bo ciężko je "ładnie" jeść i łatwo się upaćkać :) Ale jeśli tylko jesteśmy w domowym zaciszu i nie grozi nam wielka wtopa spowodowana np wciągnięciem długiej kluski spaghetti połączonym z specyficznym dźwiękiem "siorbnięcia" to warto przygotować takie proste danie jak spaghetti z klopsikami. Jest pyszne :)

A jeśli są wśród Was tacy, którzy nie mają ochoty na klopsiki to swobodnie można podać spaghetti tylko i wyłącznie z sosem pomidorowym. Tez będzie smacznie :) Ten sos pomidorowy można wykorzystać jako bazę do wielu innych dań.

Na klopsiki (ok. 14-15 sztuk):

500 g mielonego mięsa wieprzowo-wołowego
1/4 szklanki bułki tartej
mleko
1 małe jajko
sól, pieprz., ostra papryka

Na sos pomidorowy:

1 cebula
1 duży ząbek czosnku
1 puszka krojonych pomidorów
3/4 szklanki bulionu
1/2 łyżeczki cukru
sól, pieprz, płatki chilli
6-7 większych listków świeżej bazylii
1/2 łyżeczki mąki kukurydzianej + 2 łyżki zimnej wody
2 łyżki oliwy

Dodatkowo:

ok. 400 g makaronu spaghetti (u mnie pełnoziarnisty)
ser do posypania (u mnie Stary Szeneker)

Klopsiki


Do 1/4 szklanki bułki tartej dolewamy odrobinę mleka (tak aby powstała papka). Do miski z mięsem dodajemy jajko, papkę z bułki i mleka. Doprawiamy solą, pieprzem i ostrą papryką (po około 1/4 łyżeczki pieprzu i 1/4 łyżeczki ostrej papryki). Wyrabiamy masę. Z otrzymanej masy formujemy klopsiki. Obsmażamy je na patelni grillowej do zrumienienia.

Sos pomidorowy


W garnku rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią drobno posiekaną cebulę. Na małym ogniu podsmażamy aż  zmięknie, dodajemy czosnek i podsmażamy jeszcze przez około 30 sekund. Następnie wlewamy do garnka puszkę krojonych pomidorów i bulion. Dodajemy cukier, po szczypcie soli, pieprzu i płatków chilli. Pod przykryciem, na małym ogniu podduszamy sos przez 6-7 minut. Mąkę kukurydzianą mieszamy z zimną wodą, wlewamy do sosu. Zagotowujemy.

Obsmażone klopsiki przekładamy do garnka z sosem, wolno gotujemy przez ok 8 minut. Od czasu do czasu delikatnie mieszamy (najlepiej poruszać ruchem okrężnym całym garnkiem, wtedy klopsiki nam się nie rozpadną). Listki bazylii drobno siekamy, dodajemy do sosu z klopsikami, lekko mieszamy. Pozwalamy sosowi lekko pyrkotać przez 1.5-2 minuty.

Łyżką cedzakową wyjmujemy delikatnie klopsiki z sosu. Odcedzony, ugotowany al dente makaron spaghetti przekładamy do garnka z sosem i dokładnie obtaczamy makaron w sosie. Nakładamy porcje. Na każdą z nich nakładamy klopsiki. Całość posypujemy tartym serem.

Spaghetti Zakochany Kundel

niedziela, 8 lipca 2012

Zielone curry z kurczakiem, papryką i porem

W poście o czerwonym curry z krewetkami obiecałam drugą wersję, zieloną z kurczakiem. To również moja własna wariacja na temat zielonego curry. Spotkało się u mnie z ciepłym przyjęciem. Moim zdaniem jest naprawdę bardzo smaczne, dlatego chciałabym się z Wami podzielić tym przepisem :) Mam nadzieję, że spotka się z uznaniem :)

Składniki (4 porcje):

350-400 g piersi kurczaka

2 łyżeczki zielonej pasty curry

1/2 puszki mleczka kokosowego (ok. 200 ml)

1 czerwona papryka

1 czerwona cebula

2 ząbki czosnku

1 por (biała część)

2 łyżki oleju

świeża kolendra do posypania

ryż basmati ugotowany na sypko do podania

Pierś kurczaka oczyszczamy z błonek, kroimy w cienkie paseczki. Paprykę kroimy w kostkę. Czerwoną cebulę kroimy w ćwierćplasterki, białą część pora w półplasterki. Drobno siekamy czosnek.

Na rozgrzany olej wrzucamy czosnek i cebulę. Po chwili dorzucamy kurczaka i rumienimy go z każdej strony. Dodajemy paprykę i pora. Podsmażamy przez 2-3 minuty, dodajemy zieloną pastę curry i podsmażamy kolejną minutę. Następnie wlewamy mleczko kokosowe. Niech całość lekko pyrkocze na małym ogniu przez około 5 minut. Próbujemy, możemy doprawić odrobiną soli i pieprzu. Przed podaniem posypujemy świeżą posiekaną kolendrą. Podajemy z ryżem.


środa, 4 lipca 2012

Kofty z miętą oraz raita miętowo-czosnkowa

W zeszłym tygodniu dzięki uprzejmości autorki bloga Jem Korzonki, która podzieliła się swoimi ogródkowymi zapasami moja kuchnia wzbogaciła się m.in. w pokaźny bukiet pięknej, świeżej i pachnącej mięty. Zaraz zaczęłam się zastanawiać jakie dobroci przygotować z wykorzystaniem otrzymanych ziół. Jedną z pierwszych potraw, która przyszła mi do głowy były szaszłyki - kofty z wołowiny z dodatkiem mięty. Do tego dobrałam dość orzeźwiającą raitę miętowo-czosnkową oraz kuskus wymieszany z posiekana świeżą kolendrą i skropiony sokiem z cytryny. Przepis dodaję do akcji Zielnik Kuchenny.

Składniki (ok. 14-16 niezbyt wielkich szaszłyków - ok. 6 porcji)

1 kg mielonej wołowiny

1 drobno posiekana cebula

4-5 łyżek posiekanej drobno świeżej mięty

1.5 łyżeczki mielonej kolendry

1 łyżeczka mielonego kuminu

sól (ok. 1/2 - 2/3 łyżeczki)

pieprz (wg uznania)

Do mielonej wołowiny dodajemy pozostałe składniki i dokładnie całość mieszamy. Wilgotną ręką formujemy z mięsa wałeczki i nabijamy je na patyczki do szaszłyków. Smażymy na patelni grillowej posmarowanej niewielką ilością tłuszczu.

Raita czosnkowo-jogurtowa
(na podstawie przepisu ze strony BBC Good Food)

ok. 200 g jogurtu greckiego

2 ząbki czosnku

1 - 1.5 łyżki posiekanej drobno świeżej mięty

szczypta soli i pieprzu

Jogurt mieszamy z posiekanymi miętą i czosnkiem. Dodajemy po szczypcie soli i pieprzu, mieszamy. Odstawiamy do lodówki przynajmniej na pół godziny.




poniedziałek, 2 lipca 2012

Czerwone curry z krewetkami, pomidorami i papryką

Ten przepis to moja własna wariacja na temat tajskiego curry. Zainspirowany przepisami na oryginalne curry, jednak przygotowane po mojemu :) Na pewno różni się sporo od takiego prawdziwego curry jadanego w Tajlandii, nie będę twierdziła inaczej. Jednak przygotowuje się je szybko i jest bardzo smaczne, dlatego pomyślałam, że warto je tutaj zaprezentować. A już wkrótce bardzo podobne zielone curry z kurczakiem. :)

Składniki (4 porcje):

1 czerwona papryka

2 pomidory, obrane ze skórki (u mnie żółte)

2 łyżeczki czerwonej pasty curry

1/2 puszki mleczka kokosowego (ok. 200 ml)

1 czerwona cebula

2 ząbki czosnku

kawałeczek świeżego imbiru

1 papryczka chilli

2 łyżki oleju

ryż basmati ugotowany na sypko do podania

Paprykę i pomidory kroimy w kostkę. Czerwoną cebulę kroimy w ćwierćplasterki. Czosnek, imbir i papryczkę chilli siekamy drobno. W głębokiej patelni rozgrzewamy olej wrzucamy na niego czosnek, imbir, papryczkę i cebulę. gdy cebula zmięknie dorzucamy paprykę. Podsmażamy przez 2-3 minuty, dodajemy pastę curry i podsmażamy kolejną minutę. Następnie wlewamy mleczko kokosowe i dodajemy pomidory. Na małym ogniu pozwalamy by sos lekko pyrkotał przez 6-7 minut. Ewentualnie lekko dosalamy do smaku. Dodajemy krewetki do sosu. Całość trzymamy na ogniu do czasu aż krewetki będą gotowe (te wcześniej obgotowane jakieś 1.5-2 minuty, te surowe ok. 4). Danie możemy posypać posiekaną kolendrą, ale ja jej nie miałam.

Podajemy z ugotowanym na sypko ryżem basmati.





LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...