wtorek, 31 maja 2011

Zupa z czerwonej soczewicy

Wczoraj ugotowałam bardzo dużo bulionu drobiowego. I dzisiaj trzeba było zdecydować co z niego przyrządzić. Z pomocą przyszła książka "Zdrowa Kuchnia" Gordona Ramsay'a. Zupa z czerwonej soczewicy od razu mnie zainteresowała. Postanowiłam ją niezwłocznie przygotować. I miałam rację, zupa była pyszna.

Składniki (na 4 porcje):


275 g czerwonej soczewicy

800 ml bulionu drobiowego

1 cebula

2 ząbki czosnku

1 łyżka przecieru pomidorowego

2 łyżki oliwy z oliwek

1 łyżeczka garam masali

1 łyżeczka mielonego kminku

1 łyżeczka mielonych ziaren kolendry (ja roztarłam je w moździerzu)

1/2 łyżeczki mielonego imbiru

1/2 łyżeczki kurkumy

dodatkowo:

4 łyżki jogurtu naturalnego

liście świeżej kolendry

1 łyżka oliwy

1 łyżeczka ziaren gorczycy

1 łyżeczka ziaren czarnej cebuli (kalonji)

Soczewicę przekładamy na durszlak, dokładnie płuczemy i odsączamy. W garnku rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i wrzucamy na nią posiekaną drobno cebulę oraz czosnek. Podsmażamy do zeszklenia, a następnie dodajemy przyprawy oraz przecier pomidorowy i gotujemy jeszcze przez 2 minuty. Dodajemy soczewicę, zalewamy bulionem, dokładnie mieszamy. Całość doprowadzamy do wrzenia, po czym przykręcamy ogień i bez przykrycia gotujemy aż soczewica zmięknie. Jeśli zupa jest zbyt gęsta to dolewamy trochę wody (sprawdzając czy po dodaniu wody będzie odpowiednio doprawiona). Odstawiamy zupę do lekkiego ostygnięcia, po czym połowę miksujemy w blenderze, a połowę zostawiamy - zmiksowaną część dodajemy do tej nie miksowanej, mieszamy, podgrzewamy.

Zupę nalewamy do miseczek, na wierzch kładziemy łyżkę jogurtu, posypujemy posiekaną kolendrą.

Jeśli chcemy by zupa była wyraźniejsza i pikantniejsza to na rozgrzanej oliwie podsmażamy do skwierczenia gorczycę i ziarna czarnej cebuli, a następnie dodajemy do zupy. Ja nie dodawałam tej mieszanki do zupy, ze względu na brak składników.

czwartek, 26 maja 2011

Sopa de Lima

Sopa de Lima, czyli pikantny bulion limonkowy to tradycyjna zupa rejonu Jukatanu. Wersji tej zupy jest naprawdę wiele i sama nie wiedziałam którą wersję przyrządzić. Postawiłam na jedną wersję, którą trochę zmodyfikowałam na podstawie innych przepisów. Otrzymałam bardzo smaczną zupę. Następnym razem jednak całość zmiksuję i zobaczymy jak będzie smakowała. Zupę to przyrządziłam w ramach wspólnego gotowania wraz z Eve oraz Maggie, którym bardzo dziękuję.

Na początku przygotowujemy bulion:

2 duże uda kurczaka

2 litry wody

1 cebula

3 duże ząbki czosnku

0.5 łyżeczki suszonego oregano lub 2 gałązki świeżego (ja miałam suszone)

4 ziarna ziela angielskiego

sól

Do garnka wkładamy kurczaka, cebulę przekrojoną na ćwiartki, zalewamy wodą i dodajemy przyprawy. Zagotowujemy, zbieramy z wierzchu szumowiny. Zmniejszamy ogień i na małym gotujemy pod przykryciem przez około 45 - 50 minut. Mój bulion wyszedł bardzo intensywny, więc dolałam później jeszcze około 0.5 litra wrzątku. Z ugotowanego bulionu wyjmujemy kurczaka i odkładamy na bok. Resztę bulionu przecedzamy i odstawiamy.

Uda kurczaka obieramy z mięsa i mięso kroimy w paski.

A później przygotowujemy zupę:

2 łyżki oleju

3 duże pomidory

1.5 cebuli

2 duże ząbki czosnku

5 limonek

2 papryczki chilli

tortille

Pomidory obieramy ze skórki, pozbawiamy pestek i kroimy w kostkę. Cebulę obieramy i drobno siekamy. Papryczki pozbawiamy pestek i siekamy. Ząbki czosnku przeciskamy przez praskę. W garnku z grubym dnem rozgrzewamy olej i wrzucamy na niego cebulę, czosnek, pomidory i papryczki. Podsmażamy aż zmiękną warzywa. Zalewamy bulionem. Mieszamy. Dodajemy sok wyciśnięty z 3 limonek. Na niewielkim ogniu gotujemy aż do wrzenia. Następnie dodajemy sok z pozostałych dwóch limonek.

Tortille podgrzewamy przez chwilę w piekarniku, rolujemy i kroimy w paseczki. W miseczkach układamy trochę pasków tortillowych, trochę pokrojonego kurczaka. Całość zalewamy gorącą zupą.

Meksykańska zupa limonkowa
źródło: MexConnect

środa, 25 maja 2011

Burgery z czerwonej fasoli

Dzisiaj w ramach akcji Hola Mexico przyrządziłam pyszne burgery z czerwonej fasoli. Od dawna przymierzałam się do przygotowania fasolowych burgerów i tym razem okazja się trafiła. Wyszły wyśmienite, choć mój brat oczywiście wspominał, że brakuje mu mięsa. No ale czego się spodziewać, po kimś kto z warzyw najbardziej lubi schabowego :) Przepis pochodzi ze strony BBC Good Food.

Składniki (na 6 burgerów):

2 puszki czerwonej fasoli

100 g bułki tartej (ja wzięłam bardzo drobno pokruszone nachos)

1 jajko

2 łyżki sosu salsa

2 łyżeczki ostrej papryki

trochę świeżej kolendry

dodatkowo:

1 cebula czerwona

150 ml gęstego naturalnego jogurtu

sok z 1/2 limonki

sos salsa

1 czerwona cebula

sałata lodowa

6 bułek hamburgerowych (u mnie niestety kupne, może uda mi się kiedyś upiec)

Fasolę odsączamy, przepłukujemy i odstawiamy do odcieknięcia. Po odcieknięciu przekładamy do malaksera i wstępnie miksujemy na mniejsze kawałki. Następnie dodajemy do niego bułkę tartą (u mnie pokruszone nachos), dwie łyżki sosu salsa, jajko, świeżą kolendrę, słodką paprykę i inne przyprawy. Miksujemy do uzyskania w miarę gładkiej konsystencji. Z otrzymanej masy formujemy 6 burgerów. Patelnię grillową mocno rozgrzewamy i smażymy na niej burgery z obu stron.

Jogurt mieszamy dokładnie z sokiem z limonki. Cebulę obieramy i kroimy w cienkie plasterki.

Bułki przekrawamy na pół, podpiekamy chwilę w piekarniku. Spód bułki smarujemy limonkowym jogurtem. Kładziemy listek sałaty lodowej, na to cebulę, następnie burgera. Burgera smarujemy z wierzchu jogurtem limonkowym, polewamy odrobiną sosu salsa i przykrywamy wierzchnią częścią bułki.

Ja podałam z upieczonymi w piekarniku frytkami.


poniedziałek, 23 maja 2011

Quesadillas z chorizo i papryką

Jak ja uwielbiam quesadillas. No mogłabym jeść i jeść... i wciąż testować nowe dodatki. Tym razem padło na chorizo, które akurat miałam w domu. Jak zwykle w przypadku quesadillas wyszło pysznie. Bazę stanowił ten przepis, ja dodałam trochę od siebie.

Składniki:

4 pszenne tortille

150 g chorizo (ja miałam w plasterkach)

1 duży ząbek czosnku

1 średnia posiekana cebula (u mnie czerwona)

1 papryczka jalapeno (ja miałam marynowaną w plasterkach - dałam ok. 5 plasterków)

1 duża czerwona papryka (całkowicie mój dodatek )

ok. 1 szklanki tartego sera

1 łyżka oleju roślinnego

posiekana kolendra lub natka pietruszki (u mnie natka)

Z papryki usuwamy gniazdo nasienne i kroimy ją w paseczki. Cebulę obieramy i siekamy drobno, podobnie papryczkę jalapeno. Ząbek czosnku miażdżymy, obieramy i drobno kroimy. Chorizo kroimy w drobną kostkę (w moim przypadku plasterki pokroiłam w paseczki).

Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy na niego paprykę, cebulę, czosnek i chorizo. Podsmażamy na średnim ogniu aż papryka zmięknie, a cebula i czosnek zezłocą się. Na talerzu układamy ręczniki papierowe, przekładamy na nie zawartość patelni. Przykrywamy ręcznikami papierowymi, odsączamy tłuszcz (jak najwięcej się da - ja ułożyłam na talerzu 2 ręczniki papierowe, przykryłam również dwoma, a potem wymieniłam ręczniki ponownie na 2 z każdej strony). Gdy już odsączymy tłuszcz mieszamy całość z posiekaną papryczką jalapeno.

Na dwóch tortillach rozsypujemy po 1/4 sera, układamy na każdej po 1/2 farszu, posypujemy posiekaną zieleniną i ponownie po 1/4 sera. Całość przykrywamy pozostałymi dwiema tortillami. Smażymy na suchej, gorącej patelni (lub na grillu np. elektrycznym) z obu stron aż do rozpuszczenia się sera. Następnie kroimy w trójkąty i podajemy.




niedziela, 22 maja 2011

Dorsz w sosie romesco

Przyszedł moment na GP Hiszpanii i kolejną odsłonę akcji kulinarnej "F1 od kuchni". Mało brakowało, a bym zupełnie o nim zapomniała. Na dodatek wiedziałam, że w sam weekend nie znajdę czasu na gotowanie. Pozostał piątek... W planach miałam pieczonego dorsza. Postanowiłam znaleźć przepis, który będzie zgodny z moim początkowym planem, a jednocześnie będzie pochodził z kuchni hiszpańskiej. Z pomocą przyszła mi wspaniała książka "Kuchnie Świata" Gordona Ramsay'a. Znalazłam tam pieczonego dorsza z sosem romesco.

Sos romesco pochodzi z pięknej Katalonii. Stosowany jest najczęściej do owoców morza, ale pojawia się również w towarzystwie drobiu, warzyw, czy jako dip. Gordon Ramsay proponuje zastosowanie go do pieczonej ryby - dorsza. Wypróbowałam i potwierdzam, że to połączenie jest pyszne.

Składniki:

4 filety z dorsza (ok. 170 g każdy - w przepisie podane, że ze skórą, ja miałam takie bez skóry)

2 kromki jasnego chleba

100 g migdałów (zblanszowanych)

4 ząbki czosnku

3 łyżki oliwy

6 dojrzałych pomidorów

1 cebula

1 liść laurowy

2 łyżki posiekanej natki pietruszki

3 łyżki octu winnego

3 łyżki wody

szczypta płatków chilli

sól morska, czarny pieprz

+ dodatkowo posiekana natka pietruszki

Cebulę siekamy w drobną kostkę. Pomidory obieramy ze skórki, usuwamy pestki i kroimy miąższ w kostkę. Ząbki czosnku obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Kromki chleba opiekamy do chrupkości i kroimy w kostkę.

Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią migdały i czosnek i podsmażamy do złotego koloru. Zdejmujemy je łyżką cedzakową, a na patelnię wrzucamy cebulę i ją również podsmażamy na złoto. Do cebuli dodajemy pomidory, liść laurowy oraz chilli, doprawiamy solą i pieprzem. Na małym ogniu dusimy do miękkości pomidorów. Podsmażony czosnek, migdały, grzanki chlebowe, natkę pietruszki oraz 1 łyżkę wody miksujemy w blenderze do momentu aż otrzymamy pastę. Pastę wraz z dwiema łyżkami wody dodajemy na patelnię do pomidorów i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy ocet winny. Kawałki ryby układamy w naczyniu do zapiekania, zalewamy sosem, a naczynie przykrywamy szczelnie folią aluminiową. Pieczemy ok. 15-20 minut w 190 stopniach. Upieczoną rybę posypujemy natką pietruszki.



Przepis dodaję do akcji "F1 od kuchni":

F1 od kuchni

czwartek, 19 maja 2011

Salsa z pomidorów, awokado i kukurydzy. Pomidorowe skrzydełka.

Gdy zobaczyłam zdjęcie tej potrawy w książce od razu wiedziałam, że muszę wypróbować, bo wyglądało przepysznie. Szczególnie zachęcała mnie salsa z awokado. Byłam jej bardzo ciekawa. I nie zawiodłam się. Niestety znowu mi się nie udało kupić doniczki z świeżą kolendrą. Wszystkie inne zioła w okolicznych sklepach są, a z kolendrą wiecznie mam problem. Chyba rzeczywiście trzeba ją gdzieś w doniczce posadzić. W każdym razie bez kolendry też wyszło smacznie.

Salsa z pomidorków, awokado i kukurydzy

2 awokado

1 puszka kukurydzy

500 g pomidorków koktajlowych lub 3 pomidory

1 czerwona cebula

1 limonka

1/4 szklanki posiekanej kolendry

Z limonki wyciskamy sok. Miąższ awokado łyżeczką wydrążamy ze skórki i kroimy w dość grubą kostkę. Pomidorki kroimy na ćwiartki (a jeśli używamy pomidory to w kostkę grubą). Kukurydzę odsączamy. Cebulę obieramy i siekamy drobno. W misce mieszamy awokado, kukurydzę, cebulę, pomidory i kolendrę. Całość zalewamy sokiem z limonki. Wstawiamy do lodówki do przegryzienia się.

Pomidorowe skrzydełka kurczaka


12 skrzydełek kurczaka

3/4 łyżeczki oregano

3/4 łyżeczki kminu

1/3 łyżeczki chilli (następnym razem dam więcej)

1.5 łyżki słodkiej papryki

3 łyżki przecieru pomidorowego

1 łyżka soku z limonki

1.5 łyżki oleju roślinnego

sól

W misce mieszamy przecier pomidorowy, olej, sok z limonki i resztę przypraw. Skrzydełka solimy, a następnie obtaczamy dokładnie w marynacie i odstawiamy do lodówki na 2 godziny. Po tym czasie układamy na blaszce, lekko podlewamy wodą i pieczemy w 190 stopniach przez około 35-40 minut. Podajemy z salsą.

Źródło: "Podróże kulinarne. Kuchnia Meksykańska"


wtorek, 17 maja 2011

Tacos z wołowiną i czerwoną fasolą. Salsa pomidorowa-ogórkowa.

Jakiś czas temu kupiłam kukurydziane tacos. Akcja kuchni meksykańskiej jest idealną chwilą, na przyrządzenie z nich czegoś pysznego. Pomysł znalazłam w książce "Podróże kulinarne. Kuchnia meksykańska". Wyszło coś naprawdę pysznego, dlatego każdemu polecam.

12-14 kukurydzianych tacos

ok. 0.5 główki sałaty lodowej (takiej niewielkiej) - posiekanej drobno

Farsz z wołowiny i czerwonej fasoli


500 g mielonej wołowiny

2 puszki czerwonej fasoli

2 ząbki czosnku

1 czubata łyżeczka chilli

1 czubata łyżeczka sproszkowanego kminku

2 pomidory

3 czubate łyżki koncentratu pomidorowego

1 1/4 szklanki wody

Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy na niego mieloną wołowinę i zmiażdżone oraz posiekane ząbki czosnku. Pomidory kroimy w dużą kostkę. Fasolę odsączamy, opłukujemy i odstawiamy do odcieknięcia. Gdy mięso będzie już podsmażone dodajemy do niego chilli, kminek, pomidory, koncentrat i wodę, pod patelnią zmniejszamy ogień, przykrywamy ją i podduszamy aż całość zgęstnieje - od czasu do czasu mieszając.

Salsa pomidorowo-ogórkowa


2 średnie pomidory

0.5 długiego ogórka

1 mała czerwona cebula

2 łyżeczki łagodnego sosu chilli

Ogórka obieramy, usuwamy pestki i kroimy w drobną kostkę. Pomidory pozbawiamy pestek i kroimy w drobną kostkę. Cebulę obieramy i siekamy drobno. Wszystkie składniki mieszamy w miseczce i odstawiamy na kilka minut do lodówki.

Gdy farsz i salsa będą gotowe rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Na kratce układamy kukurydziane tacos i wstawiamy je do piekarnika na minutę. Po tym czasie tacos wykładamy farszem mięsnym, na to układamy posiekaną sałatę lodową, a następnie salsę. Podajemy.

niedziela, 15 maja 2011

Quesadillas z kurczakiem oraz salsa pico de gallo

Blogger zrobił nam przykrą niespodziankę i się chwilowo popsuł w zeszłym tygodniu. Kilka osób straciło swoje posty, mnie to na szczęście nie spotkało. Niestety awaria spowodowała, że nie udało mi się w piątek umieścić na blogu przepisu na pyszną quesadillę. Przez weekend mnie nie było, dlatego przepis podaję dzisiaj. Quesadilla jest naprawdę rewelacyjna. Salsa też jest pyszna, choć następnym razem postaram się by zrobić ją zgodnie z przepisem, czyli dodać jeszcze świeżą kolendrę. A przepis pochodzi stąd.

Salsa pico de gallo

2 pomidory
1 cebula
1 papryczka jalapeno
1 łyżka posiekanej kolendry (pominęłam, bo nie miałam)
sok z 2 limonek
sól, pieprz


Pomidory kroimy w drobną kostkę, cebulę siekamy bardzo drobno. Jalapeno pozbawiamy pestek i drobno siekamy. Mieszamy wszystkie składniki, doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy na jakiś czas do przegryzienia się smaków.

Quesadillas z kurczakiem

4 tortille
2 piersi kurczaka
1/2 cebuli
1 zielona papryka (nie miałam, użyłam czerwonej)
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy
1 szklanka startego sera
ew. 1/4 szklanki kwaśnej śmietany

Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy, wrzucamy na nią pokrojone w paseczki piersi z kurczaka (ja dodatkowo obsypałam je chilli i ziołowym pieprzem) i smażymy je. Zdejmujemy kurczaka z patelni. Na patelnię wlewamy znowu 1 łyżkę oliwy i podsmażamy na niej do miękkości pokrojoną w cienkie plasterki cebulę oraz pokrojoną w paski paprykę. Do miękkich warzyw dodajemy drobno posiekany czosnek i podsmażamy jeszcze przez chwilę. Mieszamy z połową salsy pico de gallo oraz z usmażonym kurczakiem. Odstawiamy na bok, utrzymując ciepłe.

Na suchej patelni (najlepiej żeliwnej) podgrzewamy jedną tortillę. Wykładamy na nią 1/4 sera, następnie 1/2 kurczaka z warzywami, ponownie 1/4 sera i drugą tortillę. Gdy spodnia tortilla będzie już brązowa i chrupiąca odwracamy całość na drugą stronę i podsmażamy drugą tortillę. Zdejmujemy z patelni, kroimy w ćwiartki lub trójkąty. Z resztą składników postępujemy tak samo. Podajemy z pozostałą salsą pico de gallo oraz kwaśną śmietaną.



wtorek, 10 maja 2011

Huevos Revueltos a la Mexicana czyli meksykańska jajecznica

Meksykańską fiestę czas zacząć! Już naprawdę nie mogłam się doczekać. I wreszcie nadeszła ta chwila. Na pierwszy ogień wrzucam pyszną jajecznicę, pochodzącą z książki Mexican Cookery.

Składniki (na 1 porcję):

2 jajka

1 mała ostra papryczka

1/2 małego pomidora

1/4 małej cebuli (choć ja miałam naprawdę malutką, więc dałam 1/2)

sól

1 łyżka oleju roślinnego

Jajka wbijamy do miseczki i lekko roztrzepujemy. Cebulę obieramy i drobno siekamy, papryczkę pozbawiamy pestek i siekamy, pomidora kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy na niego papryczkę, cebulę i pomidora. Podsmażamy na patelni tylko przez chwilę, ponieważ chcemy aby składniki były podgrzane, ale wciąż chrupkie. Następnie warzywa zsuwamy na brzeg patelni i na patelnię wlewamy jajka. Podsmażamy je na małym ogniu, cały czas mieszając, aż będą prawie ścięte. W tym momencie mieszamy je z warzywami i doprawiamy solą. Trzymamy na ogniu jeszcze przez 1-2 minuty (w zależności od tego jak bardzo ścięte jajka chcemy).

poniedziałek, 9 maja 2011

Tarta z fetą i czerwoną cebulą

Zgodnie z obietnicą podaję przepis na drugą tartę na spodzie z ciasta francuskiego, którą ostatnio upiekłam. Ta tarta była dla mnie. Jako że miałam wielki apetyt na fetę, którą dodawałam do tarty szpinakowej postanowiłam przyrządzić coś z wykorzystaniem tego sera. Z pomocą przyszedł mi ten przepis Marty Gessler (tak tak, Marty nie Magdy!) - pominęłam tylko oliwki i otrzymałam pyszną tartę. Na pewno przyrządzę ją jeszcze nie raz. Cebula jest słodziutka, feta słona. Wspaniałe połączenie smaków.

Składniki:

1 opakowanie ciasta francuskiego

2 duże czerwone cebule

2 łyżki cukru brązowego

2 łyżki octu balsamicznego

ok. 100 g sera feta

sól, pieprz

Cebule obieramy i kroimy w piórka. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią cebulę i podsmażamy. Następnie zasypujemy cebulę cukrem i zalewamy octem balsamicznym. Mieszamy i redukujemy do postaci syropu. Doprawiamy lekko solą i pieprzem (ja z soli zrezygnowałam bo feta jest słona). Ser feta drobno kruszymy widelcem. Na blasze układamy płat ciasta francuskiego, lekko zawijamy boki. Rozkładamy równomiernie cebulę, posypujemy pokruszoną fetą i pieczemy ok. 15 minut w 180 stopniach aż ciasto się zarumieni.

niedziela, 8 maja 2011

Kebab z mięsa mielonego

I kolejna moja propozycja z kuchni tureckiej. Ten pomysł pochodzi z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia turecka". Jest to kebab w formie szaszłyków z mięsa mielonego. Tego typu kebaby są bardzo popularne w Turcji. Mojej rodzinie również przypadły do gustu. Kebaby podałam z sosem cacik (który bardzo do nich pasował) oraz sałatką kisir. Również oba te przepisy szczerze polecam do wypróbowania.

Składniki (na 8 niewielkich kebabów):

0.5 kg mięsa mielonego (najlepiej wołowiny lub baraniny)

2 szalotki

1 jajko

1 łyżka posiekanej świeżej mięty

1 łyżeczka startej skórki cytrynowej

1 łyżeczka mielonej papryki (dałam słodką)

2 łyżki bułki tartej

szczypta mielonych goździków (ja jednego goździka rozgniotłam w moździerzu)

sól, świeżo mielony pieprz

oliwa z oliwek

patyczki do szaszłyków

Szalotki dokładnie siekamy w drobną kostkę. Mięso mielone wkładamy do miski i dodajemy do niego wszystkie składniki poza oliwą. Wyrabiamy masę (najlepiej rękoma). Zwilżamy zimną wodą ręce i formujemy z masy wałeczki. Każdy wałeczek nadziewamy na patyczek szaszłykowy. Z wierzchu smarujemy oliwą. Smażymy na mocno nagrzanej patelni grillowej z każdej strony. (Można je również przyrządzić na grillu)

F1 od kuchni

sobota, 7 maja 2011

Sałatka kisir

Wczoraj prezentowany cacik wchodził w skład podanego przeze mnie tureckiego obiadu. Poza cacikiem przyrządziłam sałatkę kisir oraz kebaby z mięsa mielonego na patyczkach szaszłykowych. Dzisiaj prezentuję pyszną sałatkę kisir, której bazą jest bardzo lubiana przeze mnie kaszka kuskus. Przepis pochodzi z Kulinarnego Atlasu Świata, z dodatku Turcja.

Składniki:

1 szklanka kuskusu

2 pomidory

2 ostre papryczki

6 dymek

1 łyżka koncentratu pomidorowego

1/4 szklanki oliwy

1/2 pęczka natki pietruszki

kilka gałązek świeżej mięty

sok z jednej cytryny

1/2 łyżeczki ostrej papryki

sól, świeżo mielony pieprz, kmin rzymski

Kaszkę kuskus zalewamy w dużej misce wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy do napęcznienia. Natkę i miętę drobno siekamy. Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki, miąższ kroimy w drobną kostkę. Ostre papryczki pozbawiamy pestek i siekamy bardzo drobno. Dymkę siekamy. Do napęczniałego kuskusu dodajemy koncentrat pomidorowy, doprawiamy solą, pieprze oraz kminem rzymskim, dokładnie mieszamy. Dodajemy natkę, miętę, dymki, oraz papryczki. Mieszamy. Na koniec dodajemy pokrojone pomidory, oliwę oraz sok z cytryny. Odstawiamy na pół godziny do lodówki.


Przepis dodaję do akcji kulinarnych: "F1 od kuchni" oraz "Zielnik kuchenny 2011"

F1 od kuchni

piątek, 6 maja 2011

Cacik

Grecja ma swoje tzatziki, natomiast Turcja ma swój cacik. I ja ten cacik bardzo lubię. Dlatego w ramach obecnego weekendu pod znakiem GP Turcji przyrządziłam również cacik (bazując na tym przepisie).

cacik - turecki sos (dip) na bazie jogurtu i ogórków

Składniki:

1 ogórek

1 szklanka jogurtu bałkańskiego

2 ząbki czosnku

1 łyżeczka posiekanej mięty

2 łyżeczki posiekanego koperku

1 łyżeczka białego octu winnego

3 łyżeczki oliwy z oliwek

1 łyżeczka soli

Ogórka obieramy, usuwamy nasiona i ścieramy drobno. Ząbki czosnku przeciskamy przez praskę. Dodajemy do niego jogurt, rozgniecione ząbki czosnku oraz pozostałe składniki. Dokładnie mieszamy.

Przepis dodaję do akcji "F1 od kuchni"

F1 od kuchni

czwartek, 5 maja 2011

Tarta ze szpinakiem

W mojej lodówce znowu zagościło ciasto francuskie. Jak zwykle gdy się pojawia mam milion pomysłów na to jak je wykorzystać i problem z podjęciem decyzji, który z pomysłów zrealizować. Tym razem zdecydowałam się na przyrządzenie dwóch chrupiących tart na spodzie z ciasta francuskiego. Pierwsza z nich powstała dla mojej siostry, wielbicielki szpinaku. Jak wiadomo szpinak i ser feta bardzo do siebie pasują, dlatego również ja postanowiłam przyrządzić tartę z takim właśnie nadzieniem.

Pamiętam jak niedawno Eve miała dylemat czy wypiek z ciasta francuskiego można nazwać tartą. Zgadzam się, że tego typu tarta nie spełnia "formalnych" wymogów bycia tartą, ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie nazywania jej inaczej. Dlatego u mnie zawsze będzie to tarta :)

Składniki:

1 opakowanie ciasta francuskiego (u mnie świeże, jeśli macie mrożone to trzeba je rozmrozić przed przygotowaniem tarty)

400 g rozdrobnionego szpinaku (u mnie mrożony)

ok. 130 g sera feta

3 łyżki śmietany 12%

ziołowy pieprz

oliwa z oliwek

Mrożony szpinak przelewamy wrzątkiem, a następnie nadal zamrożony wrzucamy na patelnię z rozgrzaną oliwą. Po przykryciem rozmrażamy i podduszamy lekko. Ser feta rozkruszamy widelcem i dodajemy do gorącego szpinaku - dokładnie mieszamy i odstawiamy do ostudzenia. Do ostudzonej masy serowo-szpinakowej dodajemy śmietanę, doprawiamy ziołowym pieprzem i dokładnie mieszamy. Otrzymany w ten sposób farsz wykładamy na płat ciasta francuskiego i wstawiamy do pieca rozgrzanego do 180 stopni na ok. 12-15 minut (aż boki ciasta będą ładnie napuszone i zrumienione).


Przepis dodaję do akcji "Ekspresowo w kuchni".


poniedziałek, 2 maja 2011

Hola Mexico

Chciałam wszystkich serdecznie zaprosić do drugiej organizowanej przeze mnie akcji kulinarnej, dotyczącej przepisów kuchni meksykańskiej. Kuchnia meksykańska jest bardzo bliska mojemu sercu. Chętnie przyrządzam potrawy z tego rejonu, a także chodzę do restauracji serwujących te specjały. Od początku roku wiedziałam, że chcę zorganizować tą akcję. I w końcu przyszła na nią pora.


Ważnymi składnikami wykorzystywanymi w kuchni meksykańskiej są kukurydza (zarówno w formie ziaren i całych kolb jak i mąki) oraz fasola (wiele różnych gatunków). Znaczna większość przepisów tej kuchni zawiera któryś z tych składników. Istotną rolę pełnią również ostre papryczki, potrawy nie należą do najłagodniejszych :)

Funkcję pieczywa i często podstawę wielu meksykańskich potraw pełnią tortille: kiedyś przyrządzone wyłącznie z mąki z kukurydzy, dzisiaj równie często z mąki pszennej. W chwili obecnej na północy Meksyku przyrządza się głównie pszenne tortille, a na południu kukurydziane.

Do dań wykorzystujących tortille należą m.in. buritto (pszenne tortille zrolowane, wypełnione farszem, głównie na bazie mięsa mielonego), enchiladas (to najczęściej tortille zrolowane, wypełnione farszem zawierającym m.in. mięso, fasolę, ser, owoce morza, pokryte sosem chilli i zapieczone), quesadillas (pszenna lub kukurydziana tortilla wypełniona farszem na bazie sera, zapieczona do czasu roztopienia sera i sklejenia tortilli - nazwa pochodzi o queso, czyli ser). Są to potrawy kuchni meksykańskiej serwowane na całym świecie i znane większości.

Poza stałymi podstawami kuchnia meksykańska różni się w zależności od regionu w jakim się znajdziemy...

Północny Meksyk graniczący z Teksasem to tzw. kuchnia tex-mex. W tym rejonie wpływy meksykańskie mieszają się z wpływami kuchni amerykańskiej. Częstym składnikiem potraw staje się wołowina. To z kuchni tego regionu pochodzi znane na całym świecie chilli con carne, o które toczą się dyskusje czy pochodzi z Meksyku czy Teksasu.

Kuchnia rejonów Vera Cruz i Jukatanu posiada znaczne wpływy z kuchni karaibskiej. Rejon Vera Cruz wykorzystuje w swoich przepisach wiele owoców tropikalnych, m.in. awokado czy papaję. Pojawiają się tu też słodkie ziemniaki, maniok czy banany. Dodatkowo słynne są potrawy rybne a`la veracruzana.

W kuchni Jukatanu prym wiodą wpływy kuchni hiszpańskiej, połączonej z kuchnią karaibską. To połączenie tworzy bardzo ciekawe efekty smakowe. Bardzo ważne są tu przyprawy takie jak proszek z nasion dyni, oregano, słodka papryka, limonka, kwaśne pomarańcze, papryczki Habanero, kolendra, a także pasta nazywana "achiote". Portale turystyczne informują, że będąc na półwyspie Jukatan koniecznie należy spróbować:

- panuchos - ręcznie robione kukurydziane tortille z fasolą, posiekanym indykiem lub kurczakiem, sałatą, krążkami czerwonej cebuli oraz salsą "xnipec" zrobioną z papryczek habanero, pomidorów, soku z kwaśnej pomarańczy i soli)
- papadzules - posiekane jajka ugotowane na twardo, zawinięte w kukurydziane tortille (namoczone w salsie z dyniowych nasion) z pomidorowym sosem i posiekanymi papryczkami habanero
- zupa limonkowa (Sopa de Lima) - drobiowo-warzywny bulion z limonką, doprawiony na ostro papryczkami habanero (podawany najczęściej z kawałkami mięsa drobiowego i pokrojonymi w paski tortillami)
- chilmole - indyk w ciemnym, ostrym sosie
- queso relleno - łagodny żółty ser nadziany mielonym mięsem, podawany jako roladki, pokryte kremowym sosem
- poc-chuc - plastry wieprzowiny z cebulą, marynowane w sosie z kwaśnych pomarańczy
- pescado tikinxic - ryba marynowana w sosie "anchiote" owinięta liśćmi bananowca i mocno przypieczona, podana z sosem z pomidorów i papryczek habanero

W Oaxaca jak w innych rejonach Meksyku kukurydza jest kluczowym składnikiem potraw. Spośród fasoli preferowana jest fasola czarna. Bardzo często pojawiają się tu ryby i owoce morza. Według wielu czekolada pochodząca z Oaxaca jest najlepsza. Z pewnością będąc tam warto jej spróbować, ponieważ jest mocno polecana. Ponadto kuchnia rejonu Oaxaca obfituje w sosy (mole), składające się z bardzo wielu składników. Do najsłynniejszych należą:

- mole negro - zawiera czekoladę, chilli, cebulę, czosnek i wiele innych składników, wyjątkowość nadaje mu dodatek rośliny nazywanej hoja santa - to najsłynniejszy sos tego regionu, podawany głównie z indykiem lub kurczakiem
- mole verde - zielony sos, któremu specyficzny smak nadaje hoja lenta, gatunek zioła charakterystyczny dla tego rejonu
- mole coloradito - zawierający wiele smażonych przypraw i papryczek chilli

Puebla słynie przede wszystkim z sosu mole poblano. Jest to najsłynniejszy meksykański sos mole. Nazywany jest narodowym daniem meksykańskim. Do jego przyrządzenia potrzebnych jest około 20 składników, m.in. czekolada i papryczki chilli. Podaje się go często np. do indyka na weselach i podczas świąt Bożego Narodzenia. Do tradycyjnych potraw tego regionu zalicza się również chiles en nogada czyli zielone papryczki poblano (nadziewane farszem m.in. z: mielonym mięsem, owocami, przyprawami), biały sos orzechowy i czerwone cząstki granatów. Kolory tego dania reprezentują meksykańską flagę. W Puebla jada się również bardziej oryginalne dla naszego podniebienia składniki: iguany, owady, pająki.

Polecam meksykańskie przepisy opublikowane do tej pory na moim blogu.

- quesadillas z kurczakiem
- quesadillas z wieprzowiną i papryką
- buritto
- buritto po mojemu

źródło: klik klik klik klik

A oto kod do bannerka:



Bardzo proszę o nie dodawanie przepisów archiwalnym oraz o umieszczenia bannerka w swoich postach dodawanych do akcji.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...