wtorek, 30 listopada 2010

Sałatka makaronowa z fetą, suszonymi pomidorami i oliwkami

Ostatnio całkowicie nie mam czasu na gotowanie czegokolwiek. Mam nadzieję, że już wkrótce moja praca magisterska będzie gotowa i będę mogła się cieszyć większą ilością czasu na gotowanie. A może i nie, jeśli znajdę jakąś bardzo zajmującą pracę. W każdym razie pozostaje mieć nadzieję, że będzie czas aby pichcić. Dzisiaj przygotowałam tylko szybką makaronową sałatkę.

Składniki:

ok. 3/4 kubka makaronu kolanka

200 g fety

1 czerwona cebula

6 suszonych pomidorów

ok. 30 zielonych oliwek nadzianych pastą paprykową (ale mogą być też takie nie nadziane)

1 lub 2 ostre papryczki

oliwa z oliwek (u mnie taka z oregano)

pieprz

Makaron gotujemy al dente. Cebulę obieramy i siekamy drobno. Pomidory kroimy w niewielkie kawałki, oliwki przekrawamy na pół, papryczkę siekamy drobniutko. Fetę kroimy z kostkę. Wszystko mieszamy razem, dodajemy odrobinę oliwy i pieprzu, znowu mieszamy. Pałaszujemy :)

sobota, 20 listopada 2010

Pełnoziarniste spaghetti w sosie pomidorowym

Kupiłam sobie ostatnio bardzo dużo pełnoziarnistego makaronu spaghetti. I naszła mnie wielka ochota na to, żeby go do czegoś wykorzystać. Pomyślałam, że proste przepisy są pyszne, dlatego przyrządziłam bardzo szybki pomidorowy sos.

Składniki (na 1 porcję):

1 pomidor

1 ząbek czosnku

5 zielonych oliwek

0.5 łyżeczki sosu sojowego

suszona bazylia, ziołowy pieprz,

1 łyżeczka oliwy z oliwek

porcja pełnoziarnistego spaghetti

odrobina tartego sera

Pomidora obieramy ze skórki, kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy na niej przez chwilę posiekany ząbek czosnku, dorzucamy pomidora. Dusimy pomidora rozgniatając go widelcem do uzyskania pomidorowej pasty. Dodajemy do niej sos sojowy, suszoną bazylię (wedle uznania) i pokrojone w plasterki oliwki. Podduszamy jeszcze przez chwilę, doprawiamy ziołowym pieprzem. Gdy makaron będzie ugotowany al dente, dodajemy do sosu pomidorowego 2 łyżki wody z gotowania makaronu, a następnie wrzucamy na patelnię odsączony makaron. Wyłączamy ogień pod patelnią i na gorącej patelni mieszamy sos z makaronem. Po nałożeniu na talerz posypujemy odrobiną tartego sera.

czwartek, 18 listopada 2010

W kolorach tęczy...

Postanowiłam dzisiaj przygotować urozmaiconą wersję kolorowej sałatki, którą prezentowałam na tym blogu ponad dwa lata temu. Wyszło bardzo smacznie i bardzo kolorowo :)

Składniki:

1 niewielka zielona papryka

1 niewielka czerwona papryka

1 duża żółta papryka

1 duży pomidor

1 niewielka czerwona cebula

ok. 100 g sera feta (można więcej, ja miałam tylko tyle)

sok z połowy małej limonki

oliwa z oliwek (u mnie taka z oregano)

Papryki oczyszczamy z gniazd nasiennych i kroimy w kostkę. Pomidora pozbawiamy pestek i kroimy w kostkę. Czerwoną cebulę siekamy bardzo drobno. Wszystkie warzywa razem mieszamy, dodajemy ser feta pokrojony w kostkę. Skrapiamy sokiem z limonki oraz odrobiną oliwy z oliwek. Odstawiamy do lodówki na 30 minut. Jemy :)

wtorek, 16 listopada 2010

Spaghetti po azjatycku

W dalszym ciągu wykorzystuję moją mrożoną mieszankę azjatycką. Wystarczy zmieniać dodatki, a otrzymujemy szybkie, smaczne dania, które nie powinny się znudzić. Zdecydowałam się przyrządzić spaghetti po azjatycku.

Składniki (dla 2 osób):

makaron spaghetti (porcja dla 2 osób)

5 kotletów sojowych + bulion do ugotowania ich

2.5 szklanki mrożonej mieszanki azjatyckiej

1 łyżka ciemnego sosu sojowego

3 łyżki sosu chilli (u mnie sos chilli-czosnek, coś w tym stylu)

5-6 marynowanych mini kolb kukurydzy

2 łyżki oleju

0.5 łyżeczki chilli

Kotlety sojowe gotujemy w bulionie z dodatkiem chilli, a następnie odsączamy, kroimy w paseczki i odstawiamy na bok (bulion zostawiamy).

Makaron spaghetti gotujemy w bulionie pozostałym po gotowaniu kotletów sojowych.

W woku rozgrzewamy olej i wrzucamy mieszankę azjatycką oraz sos sojowy. Podsmażamy do miękkości warzyw, wrzucamy paski sojowe i sos chilli. Podduszamy przez kilka chwil i dodajemy pokrojone w 1 cm kawałki mini kolby kukurydzy. Smażymy jeszcze minutę, po czym do woka nakładamy ugotowany makaron spaghetti. Całość dokładnie mieszamy i podajemy.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Burrito

Zdecydowałam się na wypróbowanie kolejnego przepisu z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia meksykańska". Posiadając w domu gotowe pszenne tortille przygotowałam pyszne burrito.

Składniki:

4 pszenne tortille
0.5 kg mięsa mielonego (u mnie wieprzowo-wołowe)
1 puszka rozdrobnionych pomidorów
1 puszka czerwonej fasoli
0.5 szklanki wody
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka kuminu
1/4 łyżeczki chilli
1 szklanka tartego żółtego sera
1 łyżka oliwy
ostra papryka, sól, pieprz

W dość głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią mięso. Podsmażamy, aż stanie się rumiane. Do podsmażonego mięsa dorzucamy drobno poszatkowaną cebulę, zmiażdżony i drobno posiekany czosnek oraz kumin i chilli. Doprowadzamy do zeszklenia cebuli.

Czerwoną fasolę odsączamy i płuczemy, a następnie razem z pomidorami i wodą dorzucamy do mięsa (gdy cebula już się zeszkli). Dusimy na małym ogniu bez przykrycia, aż całość zgęstnieje. (Pomidory całkowicie się rozpadną i otrzymamy mięso z fasolą w gęstym pomidorowym sosie - konsystencja musi być bardzo gęsta byśmy mogli swobodnie nadziać tortille i komfortowo jeść nie gubiąc nadzienia.) Doprawiamy odrobiną soli i pieprzu.

Gotowy farsz układamy na tortillach, zwijamy je i spinamy w miejscu zwinięcia wykałaczką. Układamy w natłuszczonej formie (lub na blasze), posypujemy tartym żółtym serem i odrobiną ostrej papryki. Zapiekamy w 180 stopniach przez kilka minut.


Książka poleca podanie z kwaśną śmietaną lub guacamole, jednak my zjedliśmy te burrito bez żadnych dodatków. Dodatkowo zrobiłam z podwójnej porcji.

Przepis dodaję do akcji "Z Widelcem przez kuchnię obu Ameryk":

czwartek, 11 listopada 2010

Mamy szansę pomóc...

Nadszedł czas na kolejną edycję charytatywnego kalendarza "Wybierz Miśka" wydawanego przez fundację Viva!. Ma on na celu propagowanie adopcji bezdomnych zwierząt oraz wolontariatu w schroniskach. W tym momencie wkraczamy MY - zwykli ludzie. Mamy szansę pomóc tej akcji poprzez zamówienie takiego kalendarza. To niewielka suma, a może bardzo pomóc w ratowaniu zwierząt.

Podziwiając piękne zdjęcia zwierząt możemy zapoznać się z różnymi organizacjami prozwierzęcymi, których opisy znajdują się na również na kartach kalendarza.

Kalendarz możemy zamówić poprzez główną stronę Fundacji Viva! lub poprzez stronę Koty w potrzebie.

TUTAJ możemy obejrzeć wszystkie strony kalendarza.

Bardzo zachęcam wszystkich do zamówienia tego kalendarza. Skoro mamy szansę pomóc... skorzystajmy z niej.

źródło zdjęcia: link

środa, 10 listopada 2010

Quesadillas z kurczakiem

Kolejny raz miałam okazję gotować na odległość wspólnie z Panną Malwinną z bloga Filozofia smaku. Przyrządziłyśmy pyszne quesadillas z kurczakiem. Przepis pochodzi z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia meksykańska". Oryginalna wersja przewiduje wersję dla 4 osób, ja przygotowałam dla siebie i siostry i okazało się, że było to tak sycące, że obie zostawiłyśy po jednym trójkąciku. Dzięki temu brat też miał okazję spróbować :) A oto moja wersja:

Składniki (dla 2 osób):

4 tortille

1 duży, zmiażdżony ząbek czosnku

1 malutka czerwona cebula

szczypta ostrej czerwonej papryki

1 łyżeczka kminku w proszku

0.5 czerwonej papryki

0.5 zielonej papryki

ok. 250 g piersi kurczaka

sól, pieprz ziołowy, ostra papryka

oliwa z oliwek

ok. 1 szklanki tartego sera

Pierś kurczaka kroimy w drobną kostkę, posypujemy solą, pieprzem ziołowym i ostrą papryką. Podsmażamy na odrobinie oliwy do zrumienienia. Zdejmujemy z patelni, odkładamy na bok.

Cebulę obieramy i siekamy w drobną kostkę, paprykę czyścimy z nasionek i kroimy w drobną kostkę.
Na oliwę wrzucamy czosnek i cebulę i podsmażamy do zeszklenia cebuli. Następnie dodajemy ostrą paprykę i kminek oraz papryki. Podsmażamy do momentu gdy papryka będzie miękka, po czym dodajemy kurczaka.

Na dwie tortille nakładamy po 1/4 szklanki tartego sera, następnie po połowie mieszanki warzywno-kurczakowej, ponownie po 1/4 szklanki sera, a na koniec przykładamy po drugiej tortilli.

Pierwsze złożone tortille kładziemy ostrożnie na lekko natłuszczonej patelni i smażymy do zrumienienia. Następnie przykładamy do patelni talerz i odwracając do góry patelnię przekładamy podsmażoną tortillę na talerz, stroną przypieczoną do góry. Z talerza delikatnie zsuwamy tortille ponownie na patelnię, przypieczoną stroną do góry i podsmażamy aż druga strona będzie również rumiana. Z drugą porcją postępujemy identycznie.

Kroimy w trójkąty - ja pokroiłam na 8 kawałków.

Ja podałam z salsą pomidorową, ale można podać z guacamole lub ze zwykłą kwaśną śmietaną.

Potrawę dodaję do akcji Kurczak na 1000 sposobów oraz Z widelcem przez kuchnie obu Ameryk:

Salsa pomidorowa

Planowałam zrobić guacamole, ale niestety awokado które kupiłam mimo miękkiego wierzchu w środku okazało się za twarde by je wykorzystać. Na szybko kombinowałam, bo koniecznie chciałam coś tego typu przygotować. Z pomocą przyszła mi książka "Podróże Kulinarne. Kuchnia Meksykańska". Przygotowałam szybką i smaczną salsę pomidorową. Oryginalny przepis uwzględniał dodanie ogórka, ale ja go nie miałam, a poza tym ostatnio dowiedziałam się że dodawanie świeżego ogórka do innych warzyw powoduje zabijanie w nich witaminy C.

Składniki:

2 pomidory

1 średnia czerwona cebula

1.5 łyżki soku z limonki

1 łyżka słodkiego sosu chilli

1 łyżka porwanych listków kolendry

Pomidory obieramy ze skórki, pozbawiamy pestek i kroimy w drobną kosteczkę. Cebulę obieramy i bardzo drobno siekamy. W miseczce mieszamy cebulę, pomidory, sos chilli, sok z limonki i listki kolendry. Smacznego

Sama nie wiem czemu zrobiłam zdjęcie przed wrzuceniem kolendry. Zorientowałam się jak już salsa była zjedzona. Bardzo smaczna była.


Potrawę dodaję do akcji Z widelcem przez kuchnie obu Ameryk:

wtorek, 9 listopada 2010

Risotto z kurczakiem i wędzonym serem

Strasznie się wkręciłam w robienie risotta w domu. To naprawdę wciąga i jak człowiek raz zacznie to potem nie może się oderwać bo ciągle myśli o kolejnych połączeniach smaków w aksamitnym ryżu. Tym razem przyrządziłam risotto z dodatkiem kurczakowej piersi oraz wędzonego sera. Przepis podaję tak jak powinno być przygotowane, czyli z dodatkiem wina. Niestety u mnie wina nie było, następnym razem na pewno będzie.

Składniki (na 2 porcje):

1 szklanka ryżu arborio

1 cebula

ok 3 szklanek bulionu

2 łyżki masła

0.5 szklanki białego wina

0.5 podwójnej piersi kurczaka

1/3 szklanki tartego lub pokrojonego w małą kostkę sera wędzonego (typu rolada ustrzycka)

2 łyżki oliwy

1 łyżka soku z cytryny

sól, ziołowy pieprz

Pierś kurczaka kroję w drobną kostkę, zalewam oliwą wymieszaną z sokiem z cytryny, solą i pieprzem ziołowym, mieszam. Odstawiam do lodówki na co najmniej godzinę.

Zamarynowanego kurczaka wrzucam na rozgrzaną patelnię i smażę na rumiano. Następnie zdejmuję z patelni i odkładam na bok na talerzyk. Na patelnię wrzucam 1 łyżkę masła i gdy się rozgrzeje dodaję drobno posiekaną cebulę. Podsmażam przez chwilę i wrzucam ryż, doprowadzam do jego zeszklenia. Zalewam białym winem i czekam aż zostanie wchłonięte (ten etap pominęłam z braku wina). Następnie zaczynam po chochelce dodawać gorący bulion, każdą kolejną chochelkę dodaję gdy poprzedni płyn został już wchłonięty przez ryż. Gdy ryż będzie już prawie gotowy wrzucam do niego kurczaka, całość doprawiam jeszcze pieprzem ziołowym i dodaję ostatnią porcję bulionu. Gdy ryż będzie gotowy wrzucam tarty wędzony ser, dokładnie mieszam, po czym dodaję łyżkę masła i również mieszam. Podaję... smacznego :)

Zdjęcie niestety nie oddaje pełni smakowitości tego dania. Nie lubię jesieni i zimy pod względem fotografowania, w mieszkaniu mam strasznie kiepskie do zdjęć sztuczne światło.


Potrawę dodaję do akcji Kurczak na 1000 sposobów:

czwartek, 4 listopada 2010

Pierogi ruskie

Mimo mylącej nazwy pierogi te są jak najbardziej polskie. Właściwie to popularne są przede wszystkim u nas i na Ukrainie. Według źródeł ich nazwa pochodzi od Rusi Czerwonej. W każdym razie u nas te pierogi posiadają bardzo wiele zwolenników. Są to moje najulubieńsze pierogi. Jeśli mam wybór pomiędzy np. pierogami z mięsem, z kapustą i grzybami i ruskimi to zawsze wybiorę te ruskie. A jeśli jeszcze są podane z chrupiącymi skwarkami to już w ogóle niebo w gębie. Te pierogi robił mój tata. Do zrobienia tych pierogów posłużył przepis podany na stronie kotlet.tv. Nasze pierogi chciałam dodać jako kolejną propozycję do akcji "Gotujemy po polsku!" pod patronatem serwisu zPierwszegoTłoczenia.pl organizowaną przez Kuchnię Ireny i Andrzeja.

Składniki:

Farsz:

0.5 kg ugotowanych ziemniaków

200 g twarogu ( u mnie półtłusty)

2 łyżki masła

1 cebula

2 łyżki oleju

Cebulę siekamy bardzo drobno, a następnie podsmażamy ją na oleju. Ziemniaki przeciskamy przez praskę, dodajemy do nich podsmażoną cebulę, masło oraz rozdrobniony twaróg. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Mieszamy aż do uzyskania w miarę jednolitej konsystencji.

Ciasto:

3 szklanki mąki

1 łyżeczka soli

niecała szklanka wody (gorącej)

Do miski wsypujemy mąkę i sól, wlewamy gorącą wodę. Mieszamy, a następnie wykładamy na stolnicę i wyrabiamy do momentu osiągnięcia sprężystego ciasta. Otrzymane ciasto wałkujemy na cienkie placki podsypując mąką. Z rozwałkowanych placków wycinamy za pomocą szklanki kółka. Na każde wycięte kółko nakładamy łyżeczką trochę farszu, a następnie sklejamy brzegi kółka tworząc pieroga.

Gotowe pierogi wrzucamy na wrzącą, lekko osoloną wodę. Gotujemy kilka minut od wypłynięcia pierogów (około 4 minut).

Podajemy z podsmażoną cebulką lub ze skwarkami. U mnie z chrupiącymi skwarkami z wędzonego boczku.

Pierogi możemy zamrozić układając je na tacy i wstawiając do zamrażarki, a następnie zamrożone przełożyć do torebki. W ten sposób unikniemy posklejania pierogów.


Gotujemy po polsku!

Pierogarnia

środa, 3 listopada 2010

Marchewka i jabłko

Ta ogólnie znana surówka w moim domu jest szczególnie lubiana. Roboty przy niej jest tyle co nic, a jest bardzo smaczna. To moja kolejna propozycja do akcji kulinarnej "Gotujemy po polsku!" pod patronatem serwisu zPierwszegoTłoczenia.pl.

Składniki:

1 marchewka
1 jabłko
cukier

Marchewkę i jabłko obieramy, a następnie ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Mieszamy razem, doprawiamy do smaku odrobiną cukru.

Na zdjęciu podana z kotletami z piersi kurczaka i makaronem w sosie koperkowym.



Gotujemy po polsku!

wtorek, 2 listopada 2010

Makaron z warzywami i paskami sojowymi z woka

Kolejny przykład szybkiego i prostego, a zarazem smacznego dania. Gdy zupełnie nie mam czasu na przyrządzanie obiadu korzystam z moich stałych zapasów. W tym przypadku padło na kotlety sojowe, ale równie dobrze można je zastąpić pokrojoną w paski i podsmażoną piersią kurczaka.

Składniki (na 2 porcje):

5 kotletów sojowych

0.5 litra bulionu (u mnie drobiowy z kostki)

0.5 łyżeczki chilli

5 garści mrożonej mieszanki chińskiej

2 łyżki oleju

3 łyżki pikantnego sosu chilli ( u mnie sos chilli-czosnek)

sól, pieprz

makaron, porcja dla 2 osób ( u mnie makaron do woka)

Kotlety sojowe gotujemy w bulionie z dodatkiem do miękkości według instrukcji na opakowaniu. Następnie wyjmujemy łyżką cedzakową, kroimy w paseczki i układamy je na ręczniku papierowym, aby wsiąkła w niego wilgoć bulionu.

Makaron gotujemy al dente w lekko osolonej wodzie.

W woku rozgrzewamy olej i wrzucamy do niego mieszankę chińską. Podsmażamy ją do miękkości, doprawiamy solą i pieprzem, a następnie dodajemy paski sojowe i sos chilli. Wszystko dokładnie mieszamy i podsmażamy jeszcze przez chwilę. Dodajemy odcedzony makaron, mieszamy, przekładamy na talerze.

poniedziałek, 1 listopada 2010

Biała kiełbasa w sosie cebulowo-piwnym

Następną propozycją do akcji "Gotujemy po polsku!" prowadzonej przez Kuchnię Ireny i Andrzeja, a będącej pod patronatem serwisu zPierwszegoTłoczenia.pl jest biała kiełbasa w smacznym cebulowo - piwnym sosie.

Składniki:

1 kg białej kiełbasy

3 średnie cebule

0.5 litra jasnego piwa

oliwa z oliwek

sól, pieprz

Do płaskiego, ale szerokiego garnka wlewamy połowę piwa i wkładamy połowę porcji kiełbasy. Na piwie obsmażamy kiełbasę do lekkiego zrumienienia, po czym wyjmujemy ją. Do garnka dodajemy pozostałe piwo i wkładamy resztę kiełbasy. Również podsmażamy ją do lekkiego zrumienienia, po czym wyjmujemy z garnka. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią posiekaną cebulę. Gdy cebula się zeszkli wrzucamy ją do garnka z zredukowanym piwem. Obsmażamy ją chwilę w tym piwie, po czym podlewamy wodą. Podduszamy, a następnie miksujemy otrzymując gładki sos. Doprawiamy solą i pieprzem. Do otrzymanego sosu przekładamy ponownie podsmażoną kiełbasę.


Gotujemy po polsku!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...