Wprost idealnie się złożyło, że wraz z początkiem mojej meksykańskiej akcji kulinarnej warszawska restauracja Blue Cactus zorganizowała warsztaty kuchni tex-mex, a ja zostałam na nie zaproszona. Ta najdłużej działająca restauracja w Warszawie (już 17 lat funkcjonowania) od kwietnia ma nowego szefa kuchni. Jest nim pochodzący z Kaliforni - Patrick Hanna. Patrick Hanna to człowiek, który od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie gotowaniem, a już w wieku 15 lat szkolił się w Belgii pod okiem francuskich szefów kuchni. Pracował w San Francisco czy Napa Valley, a teraz trafił do Polski :)
Nowy szef kuchni od razu zajął się menu i wprowadził kilka zmian - m.in. pojawiło się nowe wiosenne menu czyli 5 potraw autorstwa nowego szefa (dwie z nich mieliśmy okazję przygotować na warsztatach). To podobno początek zmian, stopniowo będą wprowadzane kolejne :) Jestem bardzo ciekawa tych nowości :)
Nowy szef kuchni od razu zajął się menu i wprowadził kilka zmian - m.in. pojawiło się nowe wiosenne menu czyli 5 potraw autorstwa nowego szefa (dwie z nich mieliśmy okazję przygotować na warsztatach). To podobno początek zmian, stopniowo będą wprowadzane kolejne :) Jestem bardzo ciekawa tych nowości :)
Po oficjalnym powitaniu i przedstawieniu szefa kuchni oraz jednego z właścicieli restauracji nastąpiła chwila omówienia planowanych potraw, co uczynił Patrick Hanna. Do przygotowania mieliśmy cztery potrawy: tacos z łososiem, chilli z kurczakiem i fasolą, chleb kukurydziany oraz pepper poppers czyli smażone w panierce papryczki jalapenos z nadzieniem serowym.
Razem z Magdą miałyśmy do przygotowania: łososia do tacos, ryż limonkowy-kuminowy oraz sos ranch. Nikt się nie oszczędzał - nawet jeden z właścicieli restauracji pracował razem z nami i wniósł swój wkład w ucztę :)
(fot. Agata Jaremczuk-Sadkowska)
Na sam koniec przyszła pora na rozmowy przy wspólnym stole podczas próbowania przygotowanych przez nas potraw :)
(fot. Agata Jaremczuk-Sadkowska)
1. Przystawka czyli pepper poppers - chyba moja ulubiona przystawka z restauracji meksykańskich, którą zamawiamy z wielką chęcią :)
2. Chlebek kukurydziany - w smaku lekko słodkawy, swobodnie może zostać podany jako dodatek do kawy jako ciasto - w naszym przypadku był dodatkiem do chilli.
3. Chilli z kurczakiem i białą fasolką - bardzo smaczne, chociaż ja bym doprawiła je nieco ostrzej - idealne po dodaniu odrobiny sosu z papryczek habanero :)
4. Tacos z łososiem i sałatką coleslaw doprawioną w bardziej meksykańskim stylu, do tego limonkowo-kuminowy ryż, sos ranch oraz czarna fasola (niewidoczna na zdjęciu).
I nasze wspólne warsztatowe zdjęcie :) Wszystkie dania były smaczne. Panowała bardzo przyjemna atmosfera. To był niezwykle miło spędzony wieczór. Bardzo dziękuję restauracji Blue Cactus za organizację i zaproszenie na warsztaty.
(fot. Agata Jaremczuk-Sadkowska)
Shinju, miło Było Cię spotkać podczas wspólnego gotowania w Blue Cactusie. Bardzo dobrze wyszło Wam przygotowanie łososia do tacos - był przepyszny. Faktycznie restauracja idealnie wstrzeliła się czasowo z zaproszeniem Cię na warsztaty.
OdpowiedzUsuńCiebie również było miło spotkać :) Świetny czas jak dla mnie na te warsztaty :) A dania wszystkie mi smakowały :D
UsuńShinju, zdradzisz, jak robiliście te papryczki? :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpiszę ten przepis, bo uwielbiam te papryczki :)
UsuńDziękuję!
UsuńRzeczywiscie wspaniale sie zlozylo! Swietne warsztaty :)
OdpowiedzUsuńMilego weekendu Shinju!
Dziękuję, Tobie również życzę miłego weekendu :)
UsuńTakie warsztaty to super sprawa! Papryczki faktycznie ciekawe, chetnie bym skosztowala. Czekam na przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te papryczki! Mogłabym je jeść bez końca:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pozytywnie warsztatów! :) Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję wziąć udział w jakichś ;)
OdpowiedzUsuńShinju świetne trampki!!!!!!!
Wielkie dzięki :D Rzeczywiście - to były fajne warsztaty :)
Usuń