W gorące dni takie jak dziś po pierwsze nie chce mi się długo siedzieć w kuchni (o czym pisałam już wcześniej), a po drugie bardzo późno robię się głodna. Dzisiejszy obiad (a właściwie obiadokolacja) przyrządziłam w okolicy godziny 20, bo wcześniej z powodu upału w ogóle nie czułam potrzeby jedzenia. Rozejrzałam się po szafkach kuchennych i lodówce i improwizowałam. Otrzymane danie na pewno jeszcze zagości na moim stole.
Składniki (na 2 porcje):
40 g kostki sojowej
2 łyżki czerwonego pesto
4 suszone pomidory z oleju
6 czarnych oliwek
1 pikantna papryczka
2 łyżki oliwy z oliwek
tarty ser
20 dag pełnoziarnistego makaronu fusilli
Kostkę sojową przygotowujemy zgodnie z wytycznymi na opakowaniu. Moja kostka gotowała się w bulionie warzywnym.
Oliwki kroimy w cienkie plasterki. Papryczkę przekrawamy na pół, pozbawiamy pestek i kroimy drobno. Suszone pomidory również siekamy na malutkie kawałeczki.
Makaron gotujemy al dente.
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy papryczkę przez chwilę. Następnie na patelnię wrzucamy suszone pomidory i oliwki. Podsmażamy przez około 2 minuty, po czym dorzucamy ugotowaną kostkę sojową. Trzymamy na małym ogniu przez około 5 minut, a następnie dodajemy pesto. Po około dwóch minutach gdy kostka sojowa przejdzie już smakiem pesto na patelnię wrzucamy świeżo ugotowany makaron. Dokładnie mieszamy wszystko i trzymamy na patelni przez około minutę. Przed podaniem posypujemy tartym serem.
Oczywiście do tego przepisu można wykorzystać każdy inny rodzaj makaronu, nie musi być koniecznie pełnoziarnisty.
Przepis ten dodaję do akcji: Smacznie i pomidorowo
A wiesz co? To moje smaki są ;) Sojowo, pomidorowo i oliwkowo.
OdpowiedzUsuńI uwielbiam takie kolacje.