Po co marnować czas na stanie przy kuchence gdy świeci piękne słońce i można te chwile wykorzystać na coś dużo przyjemniejszego. Miałam tak leniwy dzień, że nawet nie chciało mi się iść do sklepu by zrobić jakieś zakupy. Postanowiłam wykorzystać to co było w lodówce. Znalazłam 4 plasterki wędzonki kupione kilka dni temu oraz dwa serki topione śmietankowe (trójkąciki). Tak to u mnie jest, że gdy kupuje się opakowanie serków topionych to te śmietankowe zawsze zostają. Nikt ich nie chce jeść. I tak leżą, leżą... Tym razem postanowiłam zrobić z nich smaczny sos do makaronu.
Składniki (na 2 porcje):
20 dag makaronu (u mnie kolanka)
4 plasterki wędzonki (zamiast wędzonki można wykorzystać np. kawałek boczku, baleronu...)
2 trójkąciki serka topionego ( u mnie śmietankowe)
2 ząbki czosnku
1 pikantna papryczka
świeżo mielony pieprz
oliwa z oliwek (lub olej)
3 łyżki wody przegotowanej
Na rozgrzaną w garnuszku oliwę wrzucamy obrany i posiekany drobno czosnek oraz oczyszczoną, pokrojoną papryczkę. Podsmażamy przez niecałą minutę po czym dodajemy do tego pokrojoną drobno wędzonkę. Trzymamy na ogniu, co jakiś czas mieszając do momentu gdy wędzonka będzie ładnie przyrumieniona z obu stron (boczek można do chwili gdy stanie się chrupiący).
Makaron w tym czasie gotujemy al dente.
Do przyrumienionej wędzonki dodajemy wodę i serki topione. Podgrzewamy na małym ogniu, cały czas mieszając. Gdy serki będą już całkowicie rozpuszczone i sos serowy będzie bez grudek doprawiamy całość świeżo mielonym czarnym pieprzem i dokładnie mieszamy.
Moja wędzonka była dość słona, dlatego zrezygnowałam z solenia. Jednak gdy użyje się mniej słonej wędliny można sos jeszcze dosolić.
Ugotowany makaron odcedzamy i od razu wrzucamy do garnka z sosem. Mieszamy, podajemy.
Smacznego
Przepis dodaję do akcji "Nie marnuj jedzenia".
Świetny i prosty pomysł na wykorzystanie tego, co zalega w lodówce.
OdpowiedzUsuńTeż mam zawsze problem serków topionych, u mnie paprykowych ;)
Często w podobny sposób wykorzystuję zalegające mięsne resztki w lodówce. Mój Luby uwielbia takie proste i szybkie dania. Dla niego obowiązkowo do tego kubek maślanki;)
OdpowiedzUsuńW mnie co prawda wszystkie "resztki" lądują w zapiekance, ale muszę przyznac, że Twój pomysł bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie proste obiadki :) zawsze są smaczne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wam się podoba ten pomysł. W ten sposób pozbyłam się zalegających w lodówce serków i resztki wędliny i mam czyste sumienie, że nie wyrzuciłam ich.
OdpowiedzUsuńProsty i bardzo smaczny sposób wykorzystania lodówkowych zaległości. Muszę jeszcze głębiej pogrzebać w swojej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)