Jest pora na zabawę i jest pora na naukę. W moim przypadku stanowczo w tej chwili jest ta mniej przyjemna pora... czyli nauka ogarnia mnie z każdej możliwej strony. Egzaminy zbliżają się do mnie wielkimi krokami i chyba trzeba je będzie zdać (trzymajcie kciuki by mi się udało). A za tymi egzaminami czeka mnie upragnione absolutorium i w oddali powiewa flaga z napisem "obrona pracy magisterskiej". Ale to na razie przyszłość, w tej chwili muszę się skupić na teraźniejszych egzaminach.
Z tego powodu nieszczególnie chce mi się gotować. Dlatego wczoraj ugotowałam wielki gar zupy cebulowej z przepisu, który na swoim blogu opublikowała Pela. Nic w przepisie nie zmieniałam, dlatego nie będę go tutaj umieszczała. Zupa jest przepyszna i bardzo rozgrzewająca. Tutaj można znaleźć dokładny przepis. U mnie jedyną różnicą było to, że robiłam z trzy razy większej porcji, czyli aż z 1.5 kg cebuli. W każdym razie polecam serdecznie tą zupkę.
I teraz najprzyjemniejsza część... Kochana Usagi sprawiła mi dzisiaj rano wielką radość zapraszając mnie do zabawy. Oczywiście nie mam żadnego wyboru i muszę dołączyć :)
A oto jakie są zasady tej zabawy:
1. Napisz, kto przyznał Ci tę nagrodę.
2. Wymień 10 rzeczy, które lubisz.
3. Przyznaj tę nagrodę 10 innym blogerom i poinformuj ich komentarzem.
Zacznijmy od początku... nagrodę przyznała mi Usagi :)
10 rzeczy które lubię (w kolejności zupełnie przypadkowej):
1. Lubię książki. Uwielbiam zapach nowej książki, wieczory spędzone na czytaniu i piciu herbaty. Nie dla mnie e-booki czy audiobooki. Liczy się przede wszystkim tradycyjna, drukowana książka
2. Lubię dobrą herbatę. Pachnącą, pyszna, zaparzona w dzbanuszku herbata to coś za co dałabym się pokroić. Uwielbiam testować nowe rodzaje i smaki herbaty. Totalnym przeciwieństwem jest kawa, której nie lubię i nie piję.
3. Lubię spanie do południa. Jestem śpiochem, uwielbiam spać.
4. Lubię zupę pomidorową... a także inne zupy. Ale pomidorowa stoi na piedestale.
5. Lubię długie kąpiele w wannie. Świetnie relaksuję się w wannie. Mogę się położyć, wziąć książkę i czytać. Nie wyobrażam sobie życia bez wanny.
6. Lubię czytać przepisy kulinarne. Uwielbiam przeglądać książki kucharski, strony internetowe, blogi kulinarne. Po prostu przyjemność mi sprawia wyobrażanie sobie jak dana potrawa może smakować.
7. Lubię gotować. Mimo że nie posiadam własnej kuchni i wszystkich sprzętów jakie bym chciała, a także moje umiejętności są jeszcze dość skromne - lubię gotować. I chciałabym by moje gotowanie sprawiało ludziom przyjemność, by z chęcią jedli przyrządzane przeze mnie dania.
8. Lubię kolczyki. Jeśli nie wiesz, jaki prezent mi sprawić - kup, zrób kolczyki. Na pewno się ucieszę. Uwielbiam każdy rodzaj kolczyków: malutki, duże, wiszące.... To najważniejszy rodzaj biżuterii jak dla mnie (jak na razie obrączki czy pierścionka zaręczynowego brak).
9. Lubię cytryny. Lubię ciasta cytrynowe, drinki z cytryną, herbatę z cytryną, herbatę cytrynową, wodę z sokiem z cytryny, perfumy cytrynowe, skórkę cytrynową... :)
10. Lubię brać udział w konkursach. Wiadomo, czasem się uda, a częściej nie, ale mimo wszystko lubię brać w nich udział.
A oto 10 osób, które zapraszam do dalszej zabawy:
1. Pela z Zapisków kuchennych Peli - za jej zupowe akcje, które są wspaniałe dla kogoś takiego jak ja czyli miłośnika zup... nawet jeśli nie zawsze mogę w nich brać udział to je uwielbiam
2. Bea z Bea w kuchni - za to, że zawsze mnie inspiruje do tego by patrzeć na świat składników świeżym okiem
3. Marghe z Misz Masz - każdy jej pomysł okazuje się czymś przepysznym, będąc jednocześnie czymś prostym
4. Małgoś.dz z Pieprz czy wanilia - na jej zdjęcia mogę patrzeć bez końca, takie są piękne... mój niedościgniony wzór w tej kwestii
5. Alicję z Alideco - mam nadzieję, że jej początek w blogowej społeczności będzie pełen sukcesów
6. Faziego z mały WIELKI Majcik - za niezwykłą siłę woli i ducha, za wiarę w sukcesy, za tą wielką miłość do Majusi, którą widać na każdym kroku
7. Mi z Passionfruit - za jej pomysłowość na każdym kroku
8. Justin&Dorothy m.in. z Naszego Gotowania - również za pomysłowość
9. Aszkę z Wiatru we włosach - bardzo lubię ją czytać
10. Matkę Polkę z Matki Polki lęki, jęki i Potwory - jest genialna w swoim pisaniu
oj też lubię długie kąpiele w wannie, w szczególności w tak chłodne dni.
OdpowiedzUsuńa zupkę pewnie zrobię niedługo, ba na chłody najlepsza;)
Ależ mi się spodobała Twoja miłość do cytryny! Od razu dotarła do mnie kwaśnopozytywna energia. ;))
OdpowiedzUsuńA zupę cebulową lubię bardzo. Idealna na rozgrzanie podczas pluchy...
Pozdrawiam! I powodzenia życzę, oczywiście! ;))
kurcze ale mi smaka narobiłaś na noc
OdpowiedzUsuńShinju, ogromnie Ci dziękuję za przemiłą niespodziankę i wyróżnienie!!!!!
OdpowiedzUsuńAszka
Shinju, ogromnie ci dziękuję za przemiłą niespodziankę i wyróżnienie. :)) :*
OdpowiedzUsuń"Ci"
OdpowiedzUsuń:))
Jak jest zupa cebulowa to juz znak, ze koniec lata :( Kolczyki lub sprzet kuchenny tez mnie zawsze ucieszy :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że zupa cebulowa w tej wersji Ci zasmakowała.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ufff... nareszcie odpisalam :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.beawkuchni.com/2010/09/owoce-czarnego-bzu-przetwory.html
I raz jeszcze dziekuje Ci za przemile slowa! To balsam dla mojej duszy... :*