wtorek, 26 lipca 2011

Grillowane, pikantne krewetki... oraz kilka słów o oliwie

Trochę ponad miesiąc temu trafiłam w jednej z warszawskich galerii handlowych na stoisko dość nowego sklepu internetowego, którego specjalnością są oliwy. Sklep o którym mówię to oliwnygaj.eu. Jako, że uwielbiam nowości wśród kulinarnych składników to natychmiast zainteresowałam się tym stoiskiem i do domu wróciłam bogatsza o butelkę oliwy o smaku czarnej trufli (w smaku boska, ale o niej napiszę innym razem).

Jednak czemu piszę o tym właśnie teraz...? Powód jest bardzo prosty - w moje posiadanie trafiła butelka oliwy Terra di Bari, którą będę testowała i oczywiście publikowała przepisy w których ją wykorzystam. Mam nadzieję, że ta oliwa (a także pozostały asortyment sklepu oliwnygaj.eu) Was zainteresuje... szczególnie, że po pierwszych testach stwierdzam, że naprawdę warto się zainteresować, bo oliwa jest bardzo dobra.

Teraz kilka słów o tej oliwie. Oliwa Terra di Bari D.O.P. pochodzi z Apulii. Jest to region Włoch, który słynie z produkowanej oliwy, a jej mieszkańcy są z niej bardzo dumni. Właściwie większość regionu pokrywają gaje oliwne, a z tego co wyczytałam nawet powietrze pachnie tu oliwkami (trzeba będzie to kiedyś sprawdzić... :) ). Certyfikat D.O.P. czyli Denominazione di Origine Protetta gwarantuje nam pochodzenie oliwy, proces jej produkcji oraz spełnienie najsurowszych wymogów jakościowych i smakowych - taki certyfikat dostają najlepsze gatunki oliwy extra vergine.

Oliwa jest bardzo aromatyczna, w smaku lekko gorzkawa. Idealna dla osób, które lubią dość zdecydowane smaki oliwy. Dzisiaj postanowiłam wykorzystać ją do zamarynowania krewetek, które później grillowałam. W tej roli sprawiła się doskonale, a krewetki wyszły bardzo smaczne.

Składniki (na 4 szaszłyki):

12 sztuk krewetek tygrysich (u mnie mrożone, obgotowane)

1 łyżka oliwy z oliwek (u mnie oliwa Terra di Bari)

1 mała ostra papryczka (u mnie taka malutka, marynowana chilli)

1 duży ząbek czosnku

+ patyczki szaszłykowe

Krewetki rozmrażamy, a następnie osączamy i osuszamy na ręczniku papierowym. Ostrą papryczkę pozbawiamy pestek i siekamy bardzo drobno. Ząbek czosnku obieramy i również siekamy drobno. Krewetki wrzucamy do miseczki, zasypujemy czosnkiem i papryczką, zalewamy oliwą z oliwek po czym dokładnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki do zamarynowania na co najmniej 2 godziny (u mnie stały ponad 6 godzin). Po zamarynowaniu nadziewamy po 3 krewetki na jeden patyczek i grillujemy na grillu lub na rozgrzanej patelni grillowej przez 1.5-2 minuty z każdej strony. Podajemy z grzankami lub z sałatką.


Bardzo dziękuję, za wysłane wyróżnienia... Jutro dodam swój post na ten temat :)

5 komentarzy:

  1. cenny post. Wczoraj widziałam jak Nigella robi paściochę z oliwą aromatyzowaną białymi truflami. Po Twoich słowach wiem, że muszę ugotować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuuwielbiam krewetki z grilla :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też widziałem program Nigelli :) Ciekawy post, czekam kolejne testy oliwy.

    OdpowiedzUsuń
  4. vanilla - w razie czego sklep oliwnygaj.eu posiada w asortymencie też oliwę z białą truflą - http://oliwnygaj.eu/product.php?id_product=32 oraz http://oliwnygaj.eu/product.php?id_product=45

    OdpowiedzUsuń
  5. zostało coś jeszcze? ;) jeśli tak, to wysyłam Szymona na wyżerkę :P uwielbia krewetki :) świetnie wyszły!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...