Wspólne gotowanie to bardzo przyjemna sprawa. Zawsze marzyło mi się, by mieć kogoś z kim dałoby się spędzać czas piekąc, gotując... Niestety wieczny brak czasu i jak na razie brak własnej kuchni uniemożliwia mi rzeczywiste gotowanie z kimś. W takim przypadku świetnie sprawdza się wirtualne wspólne gotowanie. Dzielą nas setki kilometrów, a przy takiej okazji spotykamy się w wirtualnej kuchni i gotujemy. To ciekawe jak z jednego przepisu powstaje tyle różniących się wersji w zależności od tego kto gotuje. Tym razem we wspólnym gotowaniu poza mną udział wzięły: Vanilla, Maggie, Eve, Pela oraz Kabka. Przyrządziłyśmy ciekawą wersję znanej potrawy macaroni and cheese, czyli makaronu z serem. Przepis pochodzi ze strony BBC Good Food.
Składniki:
300 g penne, rigatoni lub macaroni (u mnie penne)
175 g tartego cheddara
1 mały kalafior
200 g śmietany kremówki
2 łyżeczki musztardy pełnoziarnistej
2 pomidory
pieprz, sól morska
Kalafiora oczyszczamy i dzielimy na pojedyncze różyczki. Pomidory kroimy w ósemki (moim zdaniem, można pokroić drobniej lub zastosować większą ilość pomidorków koktajlowych).
W garnku doprowadzamy do wrzenia wodę i solimy ją. Wrzucamy do wrzącej wody makaron, mieszamy i ponownie doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 1-2 minuty, po czym dodajemy kalafiora. Po raz kolejny doprowadzamy wodę z makaronem i kalafiorem do wrzenia, po czym gotujemy przez 8-10 minut, aż zarówno makaron jak i kalafior będą już dobre do jedzenia, ale jeszcze jędrne. Dobrze odsączamy.
Do drugiego garnka wlewamy śmietanę i musztardę, wsypujemy sporą garść tartego sera. Cały czas mieszając podgrzewamy na bardzo małym ogniu. Gdy ser zacznie się topić wrzucamy makaron z kalafiorem i bardzo delikatnie mieszamy. Doprawiamy solą morską i pieprzem, przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na wierzchu układamy kawałki pomidorów, rozsypujemy resztę sera i posypujemy odrobiną pieprzu.
Całość wstawiamy do rozgrzanego piekarnika (u mnie pod taki grill u góry piekarnika) na około 5 minut, aż wierzch zacznie brązowieć, a całość będzie "bąbelkowała".
Tez mialam taki nagly przeblysk, ze pomidorki koktajlowe sprawdzilyby sie rownie dobrze, jesli nie lepiej :) Ten makaron to prawdziwy hicior! Dzieki za wspolne pichcenie.
OdpowiedzUsuńShinju, mniam! Pyszny jest ten makaron. Koktajlowe pomidorki byłyby tu jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńNastępnym razem (bo na pewno będzie następny raz) zrobię z koktajlowymi!
Dziękuję za kolejną wspólną kulinarną wyprawę!
Miłego wieczoru!
Z chęcią się następnym razem przyłączę :)
OdpowiedzUsuńI tu również mi się podoba! Pycha!:)
OdpowiedzUsuńWszędzie dzisiaj widzę makarony :D. Pysznie!
OdpowiedzUsuńTo niesprawiedliwe...niesprawiedliwe, że te pyszności tylko na ekranie monitora mogę w chwili obecnej posmakować... Dziękuję za inspirację, na pewno takową zapiekankę przygotuję :)
OdpowiedzUsuńShinju nieźle z kremówką zawalczyłaś. Ponieważ ten przepis wywołał u nas nagłe szczęście, następnym razem zrobię z tą śmietanką. Pozdrawiam. dzięki za podjęcie inicjatywy ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj nawet o nim czytałam^^
OdpowiedzUsuńkochana, zapiekanka wyszła w ekspresowym tempie :) zrobiłam jej trochę za dużo i będę dojadać na kolację :D dziękuję za możliwość podjęcia wyzwania razem z wami :D pozdrówki!
OdpowiedzUsuń