Oj zaniedbałam trochę tą sałatkową akcję kulinarną. A takie miałam wielkie plany... Jednak wrzesień całkowicie wywrócił do góry nogami mój styl życia, w związku z tym miałam lekki kulinarny zastój. Ale w tej chwili wszystko się stabilizuje, przyzwyczajam się do nowej sytuacji i radzę sobie :) W pierwszej kolejności mam w planach nadrobienie zaległości w akcji Peli i przyrządzenie tych wszystkich sałatek, które wybrałam. Pierwsza już dziś. Przepis pochodzi z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia hiszpańska". Ja zmieniłam trochę proporcje składników bo ziemniaków wydawało mi się zdecydowanie za dużo w stosunku do reszty. A korniszony zamieniłam na pokrojone ogórki konserwowe, bo nie chciało mi się jechać do sklepu po słoik korniszonów. :)
Składniki:
1 kg średnich ziemniaków (dobrze wyszorowane, bez obierania pokrojone w grubą kostkę)
2 papryki (pokrojone w kostkę)
2 średnie czerwone cebule (pokrojone w ćwiartki, a następnie w plasterki)
1 szklanka ogórków konserwowych (pokrojonych w słupki)
1 szklanka oliwek zielonych (u mnie nadziewane papryką)
na dressing ziołowy:
1/3 szklanki oliwy
1/4 szklanki soku wyciśniętego z cytryny
2 łyżki czerwonego octu winnego
2 łyżki posiekanej świeżej mięty
2 łyżki posiekanego świeżego oregano (ja miałam tylko suszone - 1 łyżka)
2 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)
Ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Odcedzamy, wykładamy na ręczniki papierowe by je osuszyć.
Składniki dressingu wlewamy do słoika, zakręcamy i dokładnie wytrząsamy (ja mam specjalny mikser do dressingów, więc w nim przyrządziłam swój).
Do dużej miski nakładamy ziemniaki, dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Następnie wlewamy dressing, delikatnie mieszamy sałatkę i podajemy.
Strasznie fajne połączenie składników, któr bardzo lubię w pysznym dressingu, super! :)
OdpowiedzUsuńMniam, fajna ta sałatka!:)
OdpowiedzUsuńsałatka ziemniaczana zawsze będzie mi się kojarzyć z wizytami u babci :)
OdpowiedzUsuń