Kolejne wspólne gotowanie, tym razem w ramach zakończenia klopsikowej akcji kulinarne Maggie. Na tapetę wzięliśmy przepis Rachael Ray, która znana jest przede wszystkim z szybkich przepisów. Przygotowanie tego spaghetti z klopsikami również jest bardzo szybkie, najdłużej trwa formowanie klopsików i krojenie wszystkiego. Ja ze swojej strony pozmieniałam trochę. Przede wszystkim wyrzuciłam szpinak, za którym nie przepadam. Nie udało mi się też kupić cukrowego groszku. Za to dodałam sporo marchewki oraz świeże, chrupiące kiełki fasoli mung. Szybko i bardzo smacznie... :D
Polecam Wam moją wersję tego dania.
Składniki (na 4-5 porcji):
450 g mielonego mięsa ( u mnie indycze)
450 g pełnoziarnistego makaronu spaghetti
1 jajko
1 łyżeczka chińskiej przyprawy 5 smaków
6 cebulek dymek
3 łyżki bułki tartej
2 łyżki + 1/3 szklanki ciemnego sosu sojowego
4 łyżki oleju
1 duża czerwona papryka
1.5 szklanki pokrojonej w słupki marchewki
2/3 szklanki kiełków fasoli mung
4 ząbki czosnku
5-cio cm kawałek korzenia imbiru
1 łyżka oleju sezamowego
3 łyżki podprażonego sezamu (ja pominęłam)
W misce mieszamy mięso, dwie drobno posiekane cebule dymki, dwie łyżki sosu sojowego, przyprawę 5 smaków oraz bułkę tartą. Doprawiamy czarnym pieprzem i solą (sos sojowy jest słony, należy o tym pamiętać przy dodawaniu soli).
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Mięso mieszamy z pozostałymi składnikami, a następnie z otrzymanej masy formujemy małe klopsiki, obtaczamy je w 1 łyżce oleju. Układamy je na blaszce na papierze do pieczenia i pieczemy w piekarniku przez około 15 minut.
W tym samym czasie makaron spaghetti gotujemy al dente. Przed odlaniem zostawiamy pół szklanki wody z gotowania makaronu.
Kiedy klopsiki będą już praktycznie upieczone na patelni rozgrzewamy pozostały olej, wrzucamy na niego marchewkę, pokrojoną w cienkie paseczki paprykę, starty imbir oraz czosnek, a także 4 dymki pokrojone w ok. 4 cm kawałki. Smażymy przez około 3 minuty, dodajemy sos sojowy oraz olej sezamowy. Mieszamy. Wrzucamy na patelnię makaron oraz wlewamy wodę z gotowania makaronu. Trzymamy na ogniu jeszcze ok. 1 minuty by sos dobrze obkleił makaron. Mieszamy z świeżymi kiełkami mung.Posypujemy prażonym sezamem, układamy upieczone klopsiki.
Poza mną w gotowaniu udział wzięli:
- Maggie http://maggiegotuje.blogspot.com/
- Panna Malwinna http://filozofiasmaku.blogspot.com/
- Mops w kuchni http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
- Wiera http://terazjedzmnie.blogspot.com/
Swietnie wyglada, a kielki to zawsze mily dodatek :)
OdpowiedzUsuńFajna ta Wasza akcja i jaka apetyczna!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z kiełkami... Klopsiki pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie lubisz szpinaku?
musze zrobic klopsy, no musze ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie również pięknie się prezentuje i pysznie. :) Takie obiady są smaczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Masz taki talerz z folklorem :) Ostatnio poluje na takie!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pomyślałam o kiełkach, bo mam jeszcze jedną puszkę...
Apetycznie wygląda z tymi kiełkami;)
OdpowiedzUsuńindyk??? raczej nie oasuje do klopsików :)
OdpowiedzUsuń