Nie da się ukryć, że na wielkanocnym stole królują jajka. Pojawiają się one zarówno w swojej bezpośredniej postaci (np. faszerowane lub zwyczajnie na twardo z majonezem) jak i w ukryciu w innych daniach. Nikt nie może zaprzeczyć temu, że stanowią ważny składnik naszych tradycyjnych potraw. Jaja pojawiają się nie tylko w pasztetach czy klasycznym żurku (ile osób nie wyobraża sobie zjedzenia żurku bez pływających w nim kawałków jajka?), ale także w większości wypieków (np. żółciutka od żółtek drożdżowa baba).
W ramach wspólnego gotowania wraz z Mirabelką, Maggie, Panną Malwinną, Pelą, Emmą, oraz Siankoo przygotowaliśmy wielkanocną potrawę z jajami. Ja zdecydowałam się przyrządzić jajka w kokilkach. Takie danie w przypadku codziennego śniadania może okazać się nieco zbyt czasochłonne, ale świątecznie sprawdzi się wspaniale. Nie trzeba podawać go w niedzielny, wielkanocny poranek - można nim doskonale uświetnić świąteczny poniedziałek.
Składniki (4 porcje):
1 mała cebula, pokrojona w drobną kostkę
2 bardzo duże pieczarki, pokrojone w kostkę (ok. 7 cm średnicy, lub więcej mniejszych)
4 jajka
4 duże plastry szynki (u mnie szynka dojrzewająca)
3 łyżki startego sera (u mnie szeneker)
1.5 łyżki masła
sól, pieprz
Na patelni rozgrzewamy masło i szklimy na nim cebulę. Następnie dodajemy pokrojone pieczarki i podduszamy je, aż wyparuje puszczona przez nie woda. Mieszamy ze startym serem. Doprawiamy solą i pieprzem.
Kokilki smarujemy masłem i wykładamy plastrami szynki. Do każdej z kokilek, na szynkę wykładamy po 1/4 farszu pieczarkowego. Następnie na wierzch delikatnie wbijamy po jajku, tak by nie uszkodzić żółtek. Można jajko wbić wcześniej do małej miseczki i następnie przelać na wierzch kokilki.
Kokilki wstawiamy do naczynia wypełnionego wodą, tak aby woda sięgała do połowy wysokości kokilek. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i zapiekamy aż białko się zetnie, ale żółtko będzie jeszcze lekko płynne (ok. 15 minut). Oprószamy delikatnie solą i pieprzem.
No właśnie ja ostatnio się trochę zagapiłam i moje się trochę za bardzo przypiekły. Następnym razem postaram się nie trzymać ich za długo w piekarniku. Kokilek nie robię w kąpieli wodnej, a może to jest dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńfajna opcja :) u mnie podobny przepis, ale w muffince chlebowej:) takie zapiekane jajko to pyszna sprawa.
OdpowiedzUsuńRobiłam takie jajko na chlebie - fajna wersja :)
OdpowiedzUsuńKarolinko, Tobie i Twoim najbliższym chciałabym życzyć Zdrowych, pełnych radości i uśmiechu Świąt!
OdpowiedzUsuń