Mając w planach udział w degustacji win włoskich postanowiłam się do niej przygotować kulinarnie. Oczywiście moje myśli skierowały się w stronę makaronów. Właściwie nic w tym dziwnego :)
Zdecydowałam się przygotować coś bardzo szybkiego. A co może być szybszego niż makaron z oliwą, czosnkiem i papryczką? Chyba nic :) Dodatkowo urozmaiciłam makaron dodając do niego porwane plastry dojrzewającej szynki. Wierzch posypałam wiórkami sera amber z chilli, który bardzo lubię. Całość to bardzo prosta lecz smaczna kompozycja :) Pyszny obiad, idealny gdy brak czasu na gotowanie.
Składniki (2 porcje):
200 g makaronu np spaghetti ( u mnie tym razem fusilli corti)
2 ząbki czosnku, drobno posiekane lub przeciśnięte przez praskę
4 łyżki dobrej oliwy
1 łyżeczka posiekanej papryczki (u mnie zamarynowane w oliwie, posiekane peperoncino)
3-4 plastry szynki dojrzewającej, porwanej na mniejsze kawałki (np parmeńskiej)
sól, pieprz
twardy ser dojrzewający (u mnie Amber z chilli)
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie.
Gdy makaron będzie już prawie gotowy na rozgrzanej oliwie obsmażamy czosnek oraz papryczkę. Należy zwrócić uwagę, aby obsmażamy czosnek nam nie zbrązowiał - wtedy będzie gorzki.
Do oliwy z czosnkiem i papryczką dodajemy porwane plastry szynki dojrzewającej oraz ugotowany makaron. Całość dokładnie mieszamy. Możemy dodatkowo doprawić solą i czarnym pieprzem (najlepiej świeżo mielonym).
Podajemy posypany wiórkami sera.
Makaron swobodnie możemy przyrządzić bez dodatku szynki otrzymując w ten sposób oryginalne aglio olio e peperoncino :)
Szybsza to moze byc najwyzej kanapka - ale na pewno nie przebija smakiem takiego makaronu :)
OdpowiedzUsuńNa dania z makaronem nie trzeba mnie długo namawiać:]
OdpowiedzUsuńMnie nigdy nie trzeba namawiać na makaron :) Uwielbiam :)
UsuńAle pyszne ;) Chętnie zjadłabym taką miseczkę ;)
OdpowiedzUsuńFajne, proste i szybkie danie - takie lubię. Ale spaghetti dla mnie wygrywa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie makarony z dojrzewającą szynką i serem ! Pycha!
OdpowiedzUsuńMakarony dobra rzecz! Nie odmówię nigdy!
OdpowiedzUsuń