Wczoraj zaprezentowałam Wam przepis na smażony makaron z brązowymi pieczarkami kupionymi podczas pikniku dotyczącego dobrej żywności. Na tym samym pikniku kupiłam również grzyby portobello. Pierwotny plan przewidywał wykorzystanie jako głównego składnika wegetariańskich burgerów, ale zmieniłam zdanie - postanowiłam je nafaszerować. Wiedziałam, że chcę wykorzystać posiadany ser koryciński oraz chutney z zielonych pomidorów. Jako inspirację wykorzystałam przepis znaleziony na blogu u Thiessy, który przerobiłam do swoich potrzeb.
Składniki:
3 grzyby portobello
80 g sera korycińskiego, pokrojonego w niewielką kostkę
4-5 plastrów szynki dojrzewającej, porwane na mniejsze kawałki
3 łyżeczki pomidorowego chutney'a (u mnie Ostry zielony pomidor od Luks Pomady)
1 średnia czerwona cebula, pokrojona w piórka
1 ząbek czosnku, pokrojony w cienkie plasterki
8 łyżeczek oliwy
sól, pieprz
Grzyby portobello pozbawiamy nóżek. Dokładnie czyścimy, myjemy, osuszamy. Z wierzchu smarujemy przy pomocy pędzelka każdy z kapeluszy łyżeczką oliwy. Do środka każdego z grzybów wlewamy również po łyżeczce oliwy. Doprawiamy solą i pieprzem środek grzybów. Grzyby układamy w foremce wyłożonej folią aluminiową blaszkami do góry i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez 7 minut, a następnie odwracamy blaszkami do dołu i pieczemy kolejnych 7 minut.
Na patelni rozgrzewamy pozostałe 2 łyżeczki oliwy i szklimy na niej cebulę z czosnkiem. Następnie dodajemy porwane plastry szynki i podsmażamy przez 30 sekund. Zawartość patelni przekładamy do miski z pokrojonym w kostkę serem i dokładnie mieszamy.
Gdy skończymy pieczenie grzybów portobello blaszkami wyjmujemy blaszkę z piekarnika. Na wierzch blaszek wykładamy po łyżeczce pomidorowego chutney'a. Na chutney'u rozkładamy farsz szynkowo-serowy. Ponownie wstawiamy grzyby z farszem do piekarnika i zapiekamy jeszcze 3-4 minuty.
Ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis ;) Przepadam za serem korycińskim ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńStraszliwie pobudzające apetyt danie!:)
OdpowiedzUsuńPysznie sie zapowiadaja! Uwielbiam grzyby portobello za ich gleboki smak i "miesista" teksture.
OdpowiedzUsuń