Jedliście kiedyś makaron zabarwiony na czarno? Jego kolor pochodzi od atramentu kałamarnicy zastosowanego do barwienia. W smaku jest delikatny, nieco "rybny". Wspaniale pasuje podany z krewetkami i własnie tak zdecydowałam się go podać. Nie chciałam zbytnio kombinować by nie zabić całkowicie smaku makaronu i dlatego zdecydowałam się na niewielką ilość składników i bardzo proste podanie. Wyszło naprawdę smakowicie :) Jeżeli będziecie mieli okazję kupić czarny makaron barwiony atramentem to zdecydowanie kupcie i wypróbujcie :)
Składniki (2 porcje):
180 g świeżego makaronu z atramentem kałamarnicy
12-14 krewetek black tiger (u mnie obgotowane)
14-16 dużych strączków groszku cukrowego, z odciętymi końcówkami
2 ząbki czosnku
1 suszona papryczka peperoncino
1.5 łyżki oleju arachidowego
Strączki groszku kroimy na 3 części. Na patelni rozgrzewamy olej i dodajemy do niego przeciśnięty przez praskę czosnek i rozkruszoną papryczkę. Smażymy przez chwilę, a następnie dodajemy pokrojony groszek. Smażymy groszek przez 3-4 minuty. Dodajemy krewetki i smażymy je przez 1.5 - 2 minuty. (Jeżeli będziecie korzystali z surowych krewetek to należy smażyć je dłużej, aż będą całkowicie różowe).
Makaron gotujemy w osolonym wrzątku (u mnie 3 minuty). Odcedzamy. Dodajemy na patelnię z groszkiem i krewetkami, dokładnie mieszamy.
Przepis dodaję do letniej akcji "Warzywa strączkowe".
Czern makaronu, zielen groszku, rozowe krewetki... Swietnie sie komponuja te kolory. Smaki pewnie tez :)
OdpowiedzUsuńPrzywiozłam sobie w zeszłym roku z Rzymu czarne spaghetti i jestem jak najbardziej za, chociażby dla wizualnej odmiany na talerzu. Z krewetkami - bomba :)
OdpowiedzUsuńSuper kolory :)
OdpowiedzUsuńSuper danie :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie jadłam, ale z ochotą się skusze kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Jedyny problem to dostępność świeżego groszku cukrowego.
OdpowiedzUsuńNo niestety. Wielka szkoda, że nie jest szerzej dostępny. Ja teraz korzystałam z własnego, działkowego.
Usuńostatnio bardzo poszukiwałam czarnego makaronu i niestety, nie znalazłam. uwielbiam czarne spaghetti z krewetkami i ostrym sosem pomidorowym, mhm!
OdpowiedzUsuńU mnie na bazarku jest jeszcze groszek cukrowy,chociaż to już końcówka. A właśnie na ten makaron miałabym dziś ochotę!
OdpowiedzUsuńPatrząc na to zdj ślinka sama cieknie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krewetki i każdy sposób w jaki są podawane mi odpowiada. Czarne tagliatelle miałam okazje jeść nie raz i super smakuje. W połączanie z krewetkami musi być ucztą dla podniebienia.