Makaron - składnik, któremu zdecydowanie nie umiem odmówić, zrezygnować z niego. Wykluczenie go z codziennej diety wydaje mi się całkowicie niemożliwe, bo pojawia się on u mnie przy tak wielu okazjach. Niezwykłą przyjemność sprawiają mi też wydarzenia powiązane właśnie z makaronem. Pamiętacie, jak opisywałam Wam wycieczkę do fabryki Lubella w Lublinie? To było wspaniałe przeżycie, które z przyjemnością wspominam.
Tym razem marka Lubella zaprosiła 19 blogerek kulinarnych na warsztaty pod hasłem "Kobieca Kuchnia Makaronowa" w ramach tegorocznego planu PR "Lubella - Uwielbiam!". Możliwość spotkania się blogerek z całej Polski (a nie tylko z Warszawy i okolic) czyni takie warsztaty wyjątkowymi. Rozmowa z dawno nie widzianymi koleżankami z daleka przyniosła wiele radości i ciekawych rozmów.
Na miejscu warsztatów zostałyśmy powitał nas stół, pięknie przystrojony białymi tulipanami. Przy kieliszku wina i drobnych słodkościach zostałyśmy wprowadzone w temat planowanych makaronowych dań oraz problemów diety kobiety w dzisiejszych czasach przez szefa kuchni Piotra Ceranowicza oraz dietetyk Annę Różyk.
Następnie przystąpiłyśmy do pracy przy przygotowaniu dań z wykorzystaniem różnych rodzajów mięsa. Do wyboru były: polędwiczka wieprzowa, wołowina, łosoś, górka cielęca, pierś kaczki oraz pierś kurczaka, a pracować miałyśmy w trzyosobowych zespołach. Ja wybrałam polędwiczkę wieprzową i pracowałam z Małgosią z bloga Smaki Alzacji oraz Adą z bloga Słodkie przyjemności. Zdecydowałyśmy się na przyrządzenie naszej polędwiczki w stylu azjatyckim, a konkretnie w wersji stir-fry. Cieniutkie plasterki mięsa zamarynowałyśmy w oleju z chilli oraz imbirze. Podałyśmy je z krótko smażonymi zielonymi warzywami: fasolką szparagową, groszkiem cukrowym oraz selerem naciowym. Danie bogate było w czosnek, imbir i chilli. Do naszego mięsa wybrałyśmy pełnoziarniste penne Lubella.
W przygotowaniu dania towarzyszyło nam kilka wyzwań. Przede wszystkim brakowało nam podstawowego narzędzia do przygotowania dania typu stir-fry czyli woka oraz podstawowej azjatyckiej przyprawy czyli sosu sojowego. Mimo wszystko udało nam się uzyskać smaczne danie.
Inne grupy przyrządziły wiele ciekawych dań. Pojawiły się następujące dania:
- roladki z piersi kurczaka ze szpinakiem i serem z niebieską pleśnią podane z pełnoziarnistą sałatką makaronową z cukinią, fasolką szparagową i czosnkiem,
- piersi kaczki z tymiankiem, podane z pełnoziarnistą sałatką makaronową oraz smażonymi pomidorkami z balsamico i cukrem,
- czosnkowe górki cielęce z rozmarynem na smażonym bakłażanie oraz serowe pełnoziarniste świderki z pomidorkami
W tym samym czasie szef Piotr Ceranowicz przygotowywał te same kawałki mięsa metodą sous vide. Jest to metoda polegająca na gotowaniu w niezbyt wysokiej temperaturze produktów zapakowanych próżniowo. Mięso przygotowane w ten sposób zachowuje niezwykłą soczystość i bardzo różni się w smaku od takiego przygotowanego metodami tradycyjnymi.
Bardzo dziękuję marce Lubella oraz agencji Synertime za zaproszenie i organizację tak przyjemnego popołudnia z makaronami.
Po całym gotowaniu ponownie zasiedliśmy do wspólnego stołu by zjeść przygotowane przez nas potrawy. Oczywiście nie obyło się od małych sesji zdjęciowych gotowych dań.
Otrzymane po warsztatach produkty Lubelli już królują w mojej kuchni. Ostatnio mogliście zobaczyć świderki Lubella podane z klopsikami.
Bardzo dziękuję marce Lubella oraz agencji Synertime za zaproszenie i organizację tak przyjemnego popołudnia z makaronami.
:) nie wiem które danie zjadłabym.... jako pierwsze :D ;)
OdpowiedzUsuńbo Lubella jest najlepsza! Wspaniałe danie stworzyliście!
OdpowiedzUsuń