sobota, 17 maja 2014

Szare pyzy z mięsem

Ostatnio doszłam do wniosku, że mam duże braki, jeśli chodzi o kuchnię polską. Kuchnię mojej babci znam głównie z opowieści mojej mamy, a mama z braku czasu wielu potraw nie przygotowuje. Nie miałam wcześniej okazji by poznać tajniki przygotowania niektórych dań. Postanowiłam nadrobić swoje braki i pewnych rzeczy się nauczyć. Na pierwszy ogień poszły pyzy. Okazało się, że z tymi ziemniaczanymi kluskami to jest spory problem jeśli chodzi o nazewnictwo. Jedni robią je z ciasta białego, inni z szarego, jedni z farszem, inni tylko "czyste". Ja zdecydowałam się je przygotować z ciasta szarego powstałego z wymieszania ziemniaków ugotowanych z surowymi. Kolor gotowych klusek zdecydowanie nie należy do najbardziej atrakcyjnych, ale mimo wszystko warto je przygotować. Dodatkowo jeśli będziecie robić je szybciej niż ja ( a mi to zajęło pół dnia :P ) to zdecydowanie kolor Waszych klusek będzie jaśniejszy. U mnie niestety strasznie zszarzały.

Takie kluski możecie podać polane podduszoną cebulką, podsmażonym boczkiem lub jak sugeruje moja "Kuchnia polska" zrumienioną na maśle bułką tartą.

Wraz ze mną pyzy przygotowała Mirabelka, której serdecznie dziękuję. Zajrzyjcie do niej by zobaczyć jak jej poszło :) Ja miałam trochę przejść, ale ostatecznie udało się kluski przygotować :) A teraz siedzę i rozmyślam co wziąć na warsztat następnym razem.

Pyzy z mięsem


Składniki:

2 kg suchych ziemniaków
600 g mąki pszennej
1 jajko
400 g ugotowanego mięsa (u mnie wołowina z gotowania zupy)
1 cebula, pokrojona w kostkę
czerstwa bułka, namoczona w mleku
sól, pieprz
olej do smażenia

Na początku przygotowujemy farsz mięsny. Cebulę rumienimy na oleju. Razem z mięsem i odciśniętą bułką mielimy w maszynce do mięsa. Doprawiamy solą i pieprzem.

Połowę ziemniaków dokładnie szorujemy i gotujemy w mundurkach do miękkości. Następnie osuszamy, ostudzamy i ostudzone obieramy. Obrane ziemniaki przeciskamy przez praskę.

Drugą połowę ziemniaków obieramy i ścieramy na tarce. Odciskamy płyn i odstawiamy go na bok w miseczce. Po pewnym czasie zlewamy płyn z miseczki, a skrobię, która opadła na dno przekładamy ponownie do odciśniętych ziemniaków.

Ugotowane ziemniaki mieszamy z surowymi. Dodajemy sól, jajko i mąkę. Zagniatamy zwarte ciasto. Z ciasto oddzielamy kawałki rozmiaru orzecha włoskiego. Z każdej porcji formujemy placuszek. Na środek kładziemy niewielką kulkę farszu. Dokładnie zlepiamy ciasto i w dłoniach formujemy kulkę. Postępujemy tak aż do skończenia składników.

Kluski gotujemy po kilka w osolonej wodzie, tak by swobodnie pływały. Od momentu zagotowania przez 3 minuty. 

6 komentarzy:

  1. Ojej, faktycznie ciemne :) ja przygotowanie rozłożyłam sobie w czasie, tzn. miałam ugotowane zamrożone mięso z kiedyś, część ziemniaków gotowałam rano, a te surowe starłam w ostatniej chwili. Muszę jednak przyznać, że ostatecznie i tak cała kuchnia była w mące, ziemniakach i farszu :P nie ma co, łatwizna to nie była :D dziękuję za wspólne gotowanie, gdyby nie Ty, pewnie znowu odkładałabym ich zrobienie z miesiąca na miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem zrobię tak jak Ty. Wszystko przygotuję i w ostatniej chwili zetrę surowe ziemniaki. Na pewno będzie następny raz - nie poddaję się tak łatwo :)

      Usuń
  2. Ja pyzy robię całkiem inaczej..i mąki pszennej dodaję tyci tyci..albo wogóle..i u mnie nigdy nie były szare...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam we wstępie: metod na pyzy jest kilka, bo różne kluski są tak nazywane. W związku z tym możliwe, że przy Twojej metodzie szare nie wychodzą. :)

      Usuń
  3. Wyglądają, jak pyzy mojej Mamy za czasów mojego dzieciństwa :) Narobiłaś mi na nie smaka!

    OdpowiedzUsuń
  4. jedyna rzecz której nie lubie to te kluski,sa obrzydliwe!
    ale pracy trooochę trzeba włożyć,na pewno wszystkim domownikom smakowały,gratuluję!!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...