Ten przepis to niezwykle prosty sposób na przygotowanie pysznego dania z wołowiną. Wiele osób odrzuca ze swojego codziennego menu ten rodzaj mięsa ze względu na jego dość wysoką cenę oraz stereotyp związany z czasochłonnym jego przygotowaniem. Na cenę niestety nie mamy szczególnego wpływu, ale już na sposób przygotowania zdecydowanie tak. Nie każda część wołowiny wymaga długiego duszenia, niektóre doskonale nadadzą się do krótkiego smażenia. Z tego przepisu powstanie błyszcząca i soczysta wołowina z imbirem. Doskonała. Jeżeli lubicie dania z woka to nie zastanawiajcie się dłużej, tylko bierzcie do roboty. :)
Składniki (4-5 porcji):
[źródło: Simply Recipes]
500 g wołowiny z udźca, pokrojonej w cienkie paseczki (ok. 1 cm)
2 ząbki czosnku, pokrojone w cienkie plasterki
3 cm kawałek imbiru, pokrojony w cienkie słupki
2 ostre papryczki, usunięte nasiona, pokrojone w paseczki
3-4 zielone cebulki, pokrojone w 1-1,5 cm kawałki
1 łyżka skrobi kukurydzianej
2 łyżki oleju
1/2 szklanki posiekanej kolendry (pominęłam, bo nie miałam)
na marynatę:
5 łyżek sosu sojowego
2 łyżki octu ryżowego
1 łyżka miodu
1 łyżka startego świeżego imbiru
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka płatków chilli (ja dałam 2 pokruszone, suszone ostre papryczki)
Mieszamy wszystkie składniki marynaty. Przekładamy do niej pokrojone mięso, dokładnie obtaczamy. Wstawiamy do lodówki do zamarynowania (od 30 minut do 4 godzin, u mnie jakieś 2 godziny).
W woku (lub głębokiej patelni) rozgrzewamy bardzo mocno olej. Smażymy w nim partiami paski wołowiny przez minutę (należy ją wcześniej na sitku odcedzić z pozostałości marynaty). Obsmażone mięso wyjmujemy z woka i odkładamy do miski. W małej miseczce mieszamy skrobię kukurydzianą z dwiema łyżkami zimnej wody.
Po obsmażeniu ostatniej porcji mięsa do woka przekładamy pokrojone papryczki i czosnek. Smażymy cały czas mieszając. Po 30-45 sekundach dodajemy imbir i smażymy kolejne 30-45 sekund. Po tym czasie ponownie do woka przekładamy obsmażone mięso oraz wlewamy skrobię rozrobioną z wodą. Dodajemy pokrojone cebulki, mieszamy wszystko ze sobą. Smażymy jeszcze 1-2 minuty. Po zdjęciu z ognia mieszamy z pokrojoną kolendrą. Podajemy z białym ryżem.
Wspaniale wyglada, genialnie blyszczaca. Zdecydowanie danie w moim stylu. Szkoda tylko, ze nie miala kolendry, ktorej jestem wielka fanka, uwazam, ze jej dodatek bardzo zwieksza walory smakowe dania.
OdpowiedzUsuńWiem, zdecydowanie by się przydała. Mam w planie powtórkę, tym razem koniecznie z kolendrą. Polecam Ci przygotowanie tego dania, bo jest naprawdę pyszne. :)
UsuńBoskie. Uwielbiam takie azjatyckie dania. Słodko-słone, błyszczące mięsko... Mmm ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńświetna odmiana od codziennych potraw.
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie. Chyba wiem co w sobotę na obiad zrobię ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym, może i wołowina ma swoja cenę, choć jak napisałaś, niektóre części mają przystępną cenę, to na dodatek do przygotowania tego dania dla dwóch osób nie potrzeba tego mięsa aż tak dużo.
Pozdrawiam Cię gorąco :)
nigdy nie jadłam wołowiny z imbirem, ciekawa jestem jak smakuje takie połączenie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smacznie!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. A że ostatnio jakoś łaskawszym okiem patrzę na kuchnię azjatycką (jeszcze jej nie gotuję ;) ) to przepis notuję do wykorzystania :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny przepis
OdpowiedzUsuńwypróbuję w weekend, może moja wołowinka też będzie tak samo udana
pozdrawiam
Czy skrobię kulurydzianą można zamienić na skrobię ziemniaczaną?
OdpowiedzUsuńJa używam mąki ryżowej. To to samo, co ziemniaczana, tylko nie ma grudek.
UsuńMoże być ziemniaczana, maniokowa, a nawet pszenna 450.
Polecam, robię od lat, w/g przepisu z "Kuchnia chińska" , wyd. 1992 rok. Praktycznie to samo.
OdpowiedzUsuń