Strasznie się wkręciłam w robienie risotta w domu. To naprawdę wciąga i jak człowiek raz zacznie to potem nie może się oderwać bo ciągle myśli o kolejnych połączeniach smaków w aksamitnym ryżu. Tym razem przyrządziłam risotto z dodatkiem kurczakowej piersi oraz wędzonego sera. Przepis podaję tak jak powinno być przygotowane, czyli z dodatkiem wina. Niestety u mnie wina nie było, następnym razem na pewno będzie.
Składniki (na 2 porcje):
1 szklanka ryżu arborio
1 cebula
ok 3 szklanek bulionu
2 łyżki masła
0.5 szklanki białego wina
0.5 podwójnej piersi kurczaka
1/3 szklanki tartego lub pokrojonego w małą kostkę sera wędzonego (typu rolada ustrzycka)
2 łyżki oliwy
1 łyżka soku z cytryny
sól, ziołowy pieprz
Pierś kurczaka kroję w drobną kostkę, zalewam oliwą wymieszaną z sokiem z cytryny, solą i pieprzem ziołowym, mieszam. Odstawiam do lodówki na co najmniej godzinę.
Zamarynowanego kurczaka wrzucam na rozgrzaną patelnię i smażę na rumiano. Następnie zdejmuję z patelni i odkładam na bok na talerzyk. Na patelnię wrzucam 1 łyżkę masła i gdy się rozgrzeje dodaję drobno posiekaną cebulę. Podsmażam przez chwilę i wrzucam ryż, doprowadzam do jego zeszklenia. Zalewam białym winem i czekam aż zostanie wchłonięte (ten etap pominęłam z braku wina). Następnie zaczynam po chochelce dodawać gorący bulion, każdą kolejną chochelkę dodaję gdy poprzedni płyn został już wchłonięty przez ryż. Gdy ryż będzie już prawie gotowy wrzucam do niego kurczaka, całość doprawiam jeszcze pieprzem ziołowym i dodaję ostatnią porcję bulionu. Gdy ryż będzie gotowy wrzucam tarty wędzony ser, dokładnie mieszam, po czym dodaję łyżkę masła i również mieszam. Podaję... smacznego :)
Zdjęcie niestety nie oddaje pełni smakowitości tego dania. Nie lubię jesieni i zimy pod względem fotografowania, w mieszkaniu mam strasznie kiepskie do zdjęć sztuczne światło.
Potrawę dodaję do akcji Kurczak na 1000 sposobów:
uwielbiam risotto a twoje połączenie smaków brzmi bardzo pysznie !
OdpowiedzUsuńdziś tak myślałam by zrobić risotto ale skończyło się na szybkiej sałatce i facet głodny siedzi. może jutro a takie połączenie smaków jak u Ciebie na pewno by mu odpowiadało;)
OdpowiedzUsuńShinju, mam ten sam problem ze swiatlem: trudno mi zrobic naprawde dobre zdjecie, wiekszosc wychodzi sredniawo. Na szczescie kiepskie swiatlo nie wplywa na smakowitosc potraw :) A risotto wszelkiej masci uwielbiam.
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam risotta, ale coś za leniwa jestem ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam risotta, bo kojarzyło mi się z mazią. A jak zrobiłam raz dobre, tak teraz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwygląda wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńPrzetestowałem i wyszło pysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało. I dziękuję za komentarz :)
Usuń