Nie ma co mówić, to zdjęcie jest naprawdę kiepskie. Robione wieczorem, w kącie pokoju, przy naprawdę słabym oświetleniu. Ale umieszczam je tutaj z dwóch powodów. Po pierwsze byłam zbyt głodna by próbować zaaranżować otoczenie lepiej do zdjęcia, a po drugie (i ten powód dominuje) otrzymane przeze mnie połączenie smaków wyszło tak smaczne, że po prostu musiałam umieścić ten przepis na blogu. Dlatego wybaczcie mi tak tragiczną fotografię i delektujcie się smakiem potrawy. To coś w stylu aglio olio, ale nie do końca :)
Składniki (na 2 porcje):
ok. 20 dag makaronu spaghetti (najlepiej pełnoziarnistego, ale zwykłe też będzie ok)
ok. 80 g fety
8 - 10 pomidorków koktajlowych
0.5 łyżeczki harissy (oczywiście można więcej, jak ktoś lubi ostre smaki)
2 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy
świeży tymianek
ziołowy pieprz
Makaron gotujemy al dente, a w czasie jego gotowania przyrządzamy sos.
Ząbki czosnku obieramy i drobniutko kroimy. Świeży tymianek (ilość wg uznania) siekamy drobno. Pomidorki koktajlowe kroimy na mniejsze kawałki, np. na ćwiartki. Fetę kroimy w kostkę.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek i pomidorki, posypujemy ziołowym pieprzem i podsmażamy przez parę chwil. Dodajemy harissę i mieszamy na patelni tak by harissa połączyła się z oliwą. Gdy będą już połączone na patelnię wrzucamy posiekany tymianek, po dosłownie trzydziestu sekundach dodajemy kostki fety i makaron. Całość dokładnie mieszamy, zdejmujemy z ognia i przykrywamy jeszcze na pół minuty pokrywką. Po tym czasie nakładamy i pałaszujemy.
Przepis dodaję do akcji "Ekspresowo w kuchni":
Nie zdjecie jest wazne, ale smak :) A ten, ide o zaklad, byl wybitny!
OdpowiedzUsuńObiad idealny. Prosto, lekko, szybko.
OdpowiedzUsuńI bardzo, bardzo smacznie.
wierzę na słowo, że jest smaczne. zdjęcie jak najbardziej mnie przekonuje
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje propozycje spaghetti :-) zawsze inaczej, i zapewne zawsze smacznie... muszę poszukać, co to harissa bo nie wiem :D
OdpowiedzUsuńZdjecie wcale nie jest kiepskie, a jedzonko zapowiada się smakowicie:)
OdpowiedzUsuńMam spory słoik harissya nie wiem co z nia zrobić, więc dodaję Twój przepis do mojej listy harissowych dań:)
OdpowiedzUsuńwierzę, że było pysnzie:-)
OdpowiedzUsuńte smki musza byc naprawde pyszne:)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw!;-)
OdpowiedzUsuńShinju, zdjęciem się nie przejmuj. To smak jest najważniejszy :))
OdpowiedzUsuńSkoro połączyłaś makaron, harissę i pomidorki koktajlowe, to już mi ślinka cieknie na samą myśl!
Lubię takie szybkie makaronowe dania :) A zdjęcie - pal to licho, najważniejsze wyobrażenie smaku, to ono sprawia że patrzymy na zdjęcie i ślinka nam cieknie :)
OdpowiedzUsuńOjej, a ja jeszcze nigdy nie jadłam spaghetti z fetą!
OdpowiedzUsuń