piątek, 15 kwietnia 2011

Żeberka po chińsku

Z czym kojarzą się wam żeberka? Przyznam szczerze, że mi w pierwszej chwili przychodzi na myśl amerykańskie barbecue i żeberka w towarzystwie hamburgerów. Jednak na szczęście, żeberka to nie tylko takie barbecue. Można je spotkać w kuchniach wielu innych regionów... między innymi w Chinach. A właśnie w Chinach odbywa się w tą niedzielę Grand Prix Formuły 1.

Ponieważ w domu miałam duży zapas żeberek, postanowiłam poszukać pomysłu na ich przyrządzenie w przepisach kuchni chińskiej. I znalazłam bardzo prosty sposób na przyrządzenie żeberek... prosty, ale za to pyszny. Moją modyfikacją było upieczenie żeberek zamiast grillowania.

Składniki:

16-17 żeberek

150 ml sosu hoisin

3 łyżki ciemnego sosu sojowego

1.5 łyżki miodu

1.5 łyżki octu (u mnie biały winny)

1.5 łyżeczki chińskiej przyprawy 5 smaków

Żeberka oczyszczamy, myjemy i kroimy na mniejsze płaty (można je zgodnie z oryginalnym przepisem pokroić na pojedyncze żebra, ja miałam pokrojone na kawałki po 2-3 żebra). W misce mieszamy dokładnie wszystkie składniki zalewy, a następnie wkładamy do niej żeberka. Mieszamy je z marynatą, a następnie wykładamy do brytfanki. Do brytfanki wlewamy około szklanki wody (podlewając żeberka), a ułożone żebra polewamy pozostałą w misce zalewą. Brytfankę przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika (nagrzanego do 180 stopni) na godzinę. Po 30 minutach pieczenia zdejmujemy folię i dalej pieczemy bez przykrycia.



Przepis dodaję do akcji kulinarnej "F1 od kuchni" oraz "Z widelcem po Azji":

F1 od kuchni




11 komentarzy:

  1. Mniam, apetycznie przyrumienione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje pierwsze skojarzenia to grillowane zeberka wlasnie. Nie, zebym miala cos przeciwko, ale w twojej wersji podobaja mi sie jeszcze bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale smakowicie wygladaja, tak ladnie zrumienione, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już któraś osoba z kolei przypomina mi o żeberkach, a mi ciągle w głowie coś innego

    OdpowiedzUsuń
  5. Shinju, jakby mój Tata zobaczył takie żeberka, to nie dałby mi spokoju, dopóki nie miałby ich na talerzu. Cudowne, aromatyczne złociste. Dzięki za komplementy, kicia może i jest piękna, ale bardzo złośliwa :) Rozrabia strasznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te żeberka, dawno nie jadłam.
    Ładnie się przyrumieniły:)

    OdpowiedzUsuń
  7. od jakiegoś czasu mam chęć zrobić takie żeberka. mój Luby byłby takimi smakami zachwycony;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie żeberka to nie byłoby nigdy moje skojarzenie z Chinami:) Wyglądają przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne te chińskie! ;-D


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Insightful write-up.
    You definitely write the most practical topics & Blogger: Kuchenne w�dr�wki Shinju is no different!


    Feel free to visit my web blog - http://ukpensionsadvisor.co.uk
    my website - Transfer UK Pension

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...