Całkowicie zapomniałam o tej zupie. Ostatnio przypomniała mi Panna Malwinna wspominając zupy, które planuje przyrządzić z okazji Letniego Festiwalu Zupy organizowanego po raz kolejny przez Pelę. Zupełnie nie wiem jak ja mogłam zapomnieć o takim przepisie... Zupa jest ostra (mimo że zmniejszyłam trochę ilość użytej harissy). Mi zjedzenie nie sprawiało problemu, jednak moja mama w pierwszym momencie gdy dałam jej na łyżce do spróbowania stwierdziła, że może zabić :P Z pewnością dla osób gustujących w łagodnych potrawach się nie nadaje :) Ja powtórzę ją jeszcze nie raz :) Przepis znaleziony na stronie BBC Good Food.
Składniki (na ok. 4 - 5 porcji):
1 duża cebula
2 marchewki
3 łodygi selera naciowego
1 puszka posiekanych pomidorów (400 g)
1 puszka ciecierzycy (400 g)
1 łyżka pasty harissa (przepis oryginalny przewiduje 2-3 łyżki)
1 łyżeczka kminu rzymskiego
2 łyżki koncentratu pomidorowego
500 ml bulionu warzywnego
2 łyżki kuskusu (ja dałam 3)
pół pęczka natki pietruszki (pominęłam, bo nie miałam)
Cebulę obieramy i siekamy. Marchewkę i selera kroimy w drobną kostkę. Na rozgrzany olej wrzucamy cebulę, marchewkę i selera i smażymy na małym ogniu aż zmiękną. Następnie mieszamy je dokładnie z harissą i kminem rzymskim. Dodajemy pomidory, koncentrat, odsączoną i opłukaną ciecierzycę oraz bulion warzywny, mieszamy i pod przykryciem gotujemy na małym ogniu przez 30 minut. Po tym czasie dodajemy kuskus i gotujemy kolejnych 5 minutek. Zupę podajemy posypaną posiekaną natką pietruszki.
Mhmmm, pikantna poezja :D
OdpowiedzUsuńaż taka piekielna? Zaryzykuję, jeszcze zniejszając ilość ognia :) W końcu pomidorowa ma wiele twarzy. Obliczy raczej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj robilam robilam... Na szczescie dalam tylko 1 lyzke harissy... Inaczej bylaby niejadalna... :)
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
ja ciągle mam smaka na tę zupkę. a jak widzę jak świetnie wygląda u Ciebie, tym bardziej mam chęć ją zrobić;)
OdpowiedzUsuńtakich smakow to bym sobie pojadla:)
OdpowiedzUsuńoj, zupa i harissa .. i kuskus i ciecierzyca .. toż to moje smaki .. boska muszę ją zrobić !
OdpowiedzUsuńTeż muszę zrobić taką zupkę. Szczególnie, że jeszcze nie wykorzystywałam harissy :)
OdpowiedzUsuńZrób kryptoreklamę i napisz jaką kupujesz harissę... Jestem na kupnie :)
OdpowiedzUsuńTakie zupki kocham!
OdpowiedzUsuńJaki ma świetny kolor! Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)