Ten makaron przede mną przygotowywali Andrzej i Irena oraz Panna Malwinna. Ja postanowiłam przyrządzić go w ramach GP Singapuru, które odbywa się w ten weekend. Przepis pochodzi ze strony AsiaRecipe. Sądzę, że jeszcze wiele osób wypróbuje ten przepis, ponieważ otrzymujemy z niego bardzo smaczne danie. A jeśli ktoś jest wielbicielem curry to z pewnością będzie zadowolony. Co ciekawe patrząc na zdjęcia każdemu z nas wyszło danie wyglądające zupełnie inaczej niż innym. To najlepiej świadczy, że posiadanie przepisu to nie wszystko, bo każdy wkłada coś od siebie :)
Składniki (dla 3-4 osób):
2 szklanki ugotowanego, pokrojonego w kostkę mięsa (u mnie pierś kurczaka, jednak wg przepisu może to być też wieprzowina, krewetki, a nawet wołowina - powinno być ugotowane, ale ja pierś kurczaka wcześniej obsmażyłam tylko z dodatkiem soli)
6 gniazdek ryżowego makaronu vermicelli ( ja dałam zwykłe ryżowe nitki)
6 ząbków czosnku (moje były gigantyczne, więc dałam 3)
1/3 szklanki posiekanej dymki (dałam trochę więcej)
2 łyżki drobno pokrojonego świeżego imbiru
2 łyżeczki suszonych płatków papryki (ja dałam 2 łyżeczki posiekanej chilli)
2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
3 łyżki curry
1/4 szklanki sosu ostrygowego (u mnie podobnie jak poprzednio zamieniony na sos rybny)
olej (u mnie taki do dań z woka)
Makaron ryżowy zalewamy wrzątkiem i odstawiamy pod przykryciem aż zrobi się miękki.
W woku rozgrzewamy olej, podsmażamy imbir z czosnkiem przez około 1.5 minuty. Dodajemy mięso, dymkę oraz papryczkę, podsmażamy aż całość będzie gorąca, a następnie dodajemy curry oraz oba sosy. Całość dokładnie mieszamy - wszystko będzie miało bardzo przyjemny żółty kolor :) Do woka przekładamy odcedzony makaron ryżowy, mieszamy dokładnie z pozostałymi składnikami. Podgrzewamy jeszcze przez moment, a następnie podajemy. :)
Ach, a Ty kusisz i kusisz :D
OdpowiedzUsuńwygląda bosko :) ostatnio zakochałam się w takich makaronach :)
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsze w gotowaniu - jeden przepis, trzech kucharzy - i mogą wyjść 3 dania. To chyba nazywa się kreatywnością :D
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie. <3
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja. Makaron to jednak wdzięczny produkt. Tyle wspaniałych potraw z jego udziałem już powstało:)
OdpowiedzUsuńmakaronik, makaronik... uwielbiam! Fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńkażdemu wychodzi inaczej, i to jest to, co kocham w gotowaniu,. czuje sie jak druid z galijskiej wioski... po kazdym magocznym napoju, ma sie inne nadprzyrodzone sily...
OdpowiedzUsuńAle to musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuń