Jakiś czas temu Maggie wpadła na pomysł by wspólnie przygotować pudding ryżowy. Niewiele myśląc poszłam na zakupy i zaopatrzyłam się w paczkę specjalnego ryżu do puddingu. Potem przystąpiłam do poszukiwania przepisu na pierwsze przyrządzanie. Znalazłam wiele interesujących, ale najbardziej przyciągnął mnie przepis znaleziony na blogu Ireny i Andrzeja. Musiałam go zrobić :) I nie żałuję, ponieważ w smaku jest naprawdę pyszny :) Polecam każdemu ten przepis, naprawdę warto :)
Do wspólnego gotowania poza mną i pomysłodawczynią Maggie przyłączyły się również: Panna Malwinna, Ewelina, Gin, Emma, Dobromiła, Pluskotka, Ilona, Pela oraz pierwszy mężczyzna w naszym gronie Kermeet. Wszystkim serdecznie dziękuję za wspólny udział w tym gotowaniu. Tym razem każdy korzystał z oddzielnego przepisu, a jedynie temat przewodni był identyczny. Jestem ciekawa rezultatów na blogach pozostałych uczestników.
Składniki:
1 litr mleka
250 g ryżu do puddingu
1 duża pomarańcza
1 cytryna
100 g cukru pudru
1 laska wanilli
125 ml śmietanki 36%
szczypta soli
brązowy cukier
Garnek o grubym dnie płuczemy zimną wodą, nie wycieramy. Dodajemy ryż i mleko, na średnim ogniu doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy cukier puder, połamaną laskę wanilli, szczyptę soli oraz otartą skórkę z cytryny i pomarańczy. Na małym ogniu mieszając gotujemy aż ryż będzie miękki a pudding dość gęsty. Dodajemy śmietankę, mieszamy. Podajemy posypane brązowym cukrem od razu lub później, ostudzone. Jeżeli po ostudzeniu pudding będzie trochę za gęsty to dodajemy odrobinę mleka.
Dodatkowo przepis na pudding dodaję do akcji Dobromiły "100 lat z Lucy Maud". Pudding ryżowy wspomniany był w książce "Jane z Lantern Hill" ukończonej w roku 1937 roku. Bardzo lubię twórczość Lucy Maud Montgomery, dlatego bardzo chętnie biorę udział w tej akcji :)
A tutaj cytat mówiący o puddingu:
"Jane specjalizowała się w zbieraniu przepisów i uważała dzień za stracony, jeśli nie udało jej się zdobyć jakiegoś i zapisać go na czystych stronnicach "Kuchni dla początkujących". Nawet pani Snowbeam dała jej jeden - na pudding z ryżu.
- Jedyny jaki jadamy - wyjaśnił Mały John - Ten jest tani,"
Mój pudding ma pochodzenie hiszpańskie, ale mimo wszystko myślę, że można dodać go do akcji :)
podoba mi się taka wersja smakowa :) dzięki za wspólną zabawę :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :D
OdpowiedzUsuńFajne połączenie smaków. Pysznie brzmi:)
OdpowiedzUsuńJak ja lubie cytrusowe nuty w ryzowym puddingu! Faktycznie przepis idealny. Dzieki za wspolne pichcenie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie też pomarańczowa nutka. Pysznie Karolinko;)
OdpowiedzUsuńbrzmi (i na pewno smakuje) rewelacyjnie. również uwielbiam posmak cytrusów w potrawach :)
OdpowiedzUsuńdzięki za wspólne gotowanie :)
zjadłabym też taki słodki pucharek.
OdpowiedzUsuńtroszkę podobny pudding do mojego:) wygląda świetnie:) dziękuję za wspólne gotowanie i do następnego razu:)
OdpowiedzUsuńShinju, pyszny Wam pudding wyszedł :-) mniam mniam! kochana moja, zapraszam Cię do wzięcia zabawy:
OdpowiedzUsuńWyróżnienie - You'r Blog Is Great - klik
Pozdrawiam serdecznie :*
Ciekawa byłam propozycji innych osób i okazało się, że nie tylko ja miałam pomysł na karmelowy pudding. :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglada ;]
OdpowiedzUsuń