Składniki (na 2 porcje):
12 -14 krewetek (moje były mrożone, obgotowane)
3 łyżeczki marynaty w stylu tajskim ( jeśli ktoś nie ma to można stworzyć własną wersję na bazie sosu sojowego, czosnku, soli, pieprzu i cukru)
100 - 120 g makaronu ryżowego
1 łyżeczka sosu sojowego
2 szklanki dobrej mrożonki azjatyckiej (lub garść pokrojonej w paseczki papryki, trochę groszku, czy innych warzyw)
2 łyżki marynowanych kiełków fasoli mung
1 łyżka oleju
Krewetki (rozmrożone, oczyszczone jeśli potrzeba) wkładamy do miseczki, zalewamy marynatą. Mieszamy i odstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę.
Po tym czasie w woku rozgrzewamy olej i wrzucamy na nie zamrożone warzywa. Gdy już będą rozmrożone, zalewamy sosem sojowym i podsmażamy przez 2-3 minuty.
W garnku zagotowujemy wodę, po czym garnek zdejmujemy z palnika, wkładamy do wody makaron ryżowy. Garnek przykrywamy i odstawiamy do czasu aż makaronu będzie odpowiednio miękki.
Do warzyw podsmażonych z sosem sojowym wrzucamy krewetki wraz z całą marynatą. Podsmażamy przez ok. 2 minut cały czas mieszając. Dodajemy kiełki fasoli mung, a po jakichś 30 sekundach odcedzony makaron ryżowy. Całość dokładnie mieszając trzymamy w woku jeszcze przez niecałą minutę, a następnie podajemy.
Przepis dodaję do akcji Domi "Owoce morza", a także do akcji "Tylko ze spiżarni 2":
fajne:) ale chyba jednak lepiej unikac mrozonek?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że lepiej :) Świeże warzywa nie mają sobie równych. Jednak czasem nadchodzi taka chwila gdy świeżych warzyw brak, wtedy warto się poratować mrożonką :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie znów robale;)
OdpowiedzUsuńCo do mrożonek - wolę je od przywiędłych czy przygniłych warzyw warzyw. Wbrew pozorom - mrożenie nie pozbawia wartości odżywczych!
Danie pięknie się prezentuje i pewnie świetnie smakuje.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie lubię krewetek, choć rodzina uwielbia.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką krewetek, przepadam też za tajskimi smakami, więc długo mnie nie musisz przekonywać :)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda rozkosznie:)
OdpowiedzUsuńTeż czasem korzystam z mrożonek, np. do zupy jarzynowej w zimie. ;) A krewety po tajsku muszę koniecznie sobie zrobić! ;)
OdpowiedzUsuńwysyłam do CIebie Szymona na krewetki :D fajne szybkie danie! bardzo lubię próbować nowe (dla mnie) marynaty, sosy etc. ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię próbować nowości, dlatego gdy tylko zobaczyłam tą marynatę, to musiałam ją kupić :) I nie żałuję.
Usuńpyszności! Marynaty tajskie są wspaniałe! A tymczasem zapraszam do mnie po małą niespodziankę :) http://smaczniezjoanna.blox.pl/2012/01/Tag-serialowy-czyli-co-oglada-Joanna-gdy-w-garnki.html
OdpowiedzUsuńKrewetki i makaron ryżowy, sam pyszności:) Dzięki za kliknięcie w zgłoszenie Paszczaka:)
OdpowiedzUsuń