Szukając pomysłu na dzisiejszy obiad zajrzałam na stronę BBC Good Food. Miałam do wykorzystania piersi kurczaka, więc ku takim przepisom powędrował mój wzrok. Wśród pierwszych znalezionych były jakieś roladki. Sam przepis zupełnie mnie nie interesował, ponieważ nie miałam do niego składników, a śnieg za oknem nie zachęcał do wyprawy na zakupy. Jednak to wystarczyło bym się zainspirowała i z dostępnych w lodówce składników stworzyła swoją roladkę - notabene bardzo smaczną. Przepis jednakże podaję w proporcjach dla 4 osób :)
Składniki:
4 niezbyt grube pojedyncze piersi kurczaka
8 plasterków wędzonej szynki (np. Szwarcwaldzkiej)
4 słupki sera (ok. 1x1 cm, długość ok. 6-7 cm - u mnie Grand Radamer)
4 łyżeczki dowolnego pesto (moje było bazyliowo-pomidorowe)
sól, ziołowy pieprz
1/2 łyżki oliwy
1 łyżka masła
+ wykałaczki
Piersi kurczaka delikatnie rozbijamy dość cienko. (Najlepiej pierś kurczaka włożyć do torebki foliowej by nie porwać zbytnio mięsa.) Z obu stron oprószamy solą i ziołowym pieprzem. Każdą pierś układamy na desce, smarujemy z jednej strony 1 łyżką pesto, układamy na środku słupek sera. Piersi zawijamy w roladkę, tak aby ser nie wystawał z żadnej strony. Każdą z roladek owijamy z zewnątrz dwoma plasterkami wędzonej szynki, końce roladek spinamy wykałaczkami. Na patelni rozgrzewamy oliwę, obsmażamy roladki z każdej strony przez chwilę (tak aby szynka była chrupiąca). Do naczynia do zapiekania wkładamy masło, układamy roladki. Wstawiamy na 15 - 20 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. (Ja piekłam pojedynczą porcję w małym naczyniu.)
Ser i pesto to kombinacja doskonała, a w kurczaku musi smakować świetnie :D
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco, muszę tylko dorwać bazylię do pesto.
OdpowiedzUsuńPyyyyszności!
OdpowiedzUsuńlubię roladki. Właśnie mi przypomniałaś, że dawno ich nie robiłam :) a z pesto nigdy :) a na pewno pychotka!
OdpowiedzUsuńmnie się nigdy nie udało owinąć szynką mięsa. A nawet jeśli to odpadała w trakcie pieczenia. Zaniechałam prób :P
OdpowiedzUsuńWędzone szynki dostępne w plasterkach bardzo dobrze nadają się do owijania. Trzymają się mięsa świetnie. Muszą tylko być to bardzo cieniutkie plastry. A jak nie szynką, to można owijać cienkimi plasterkami boczku - też fajnie wychodzi.
UsuńOj ,ale to musiało być pyszne
OdpowiedzUsuńHihi, tez dzisiaj robiłam faszerowaną pierś :)
OdpowiedzUsuńTrochę inaczej, ale wyobrażam sobie, że Twoja była równie pyszna!
A teraz Ty zainspirowałaś mnie :) Zamiast nudnych kotletów na obiad były wczoraj właśnie roladki, z domowym pesto z natki marchewki :)
OdpowiedzUsuń