Gdy nachodzi człowieka wielka ochota na zupę nie ma innego wyjścia, trzeba iść do kuchni i zacząć gotować. Przynajmniej ja tak mam :) Chciałam zjeść sycącą zupę, więc taką przygotowałam. Przepis to całkowita improwizacja sporządzona z lubianych przeze mnie składników. Zupa jest gęsta, sycąca, lekko pikantna (choć pewnie niektórzy się z tym "lekko" nie zgodzą) - po prostu pyszna.
Składniki (na ok. 4 porcje):
100 g szklanki suchej zielonej soczewicy
2 średnie marchewki
kawałek selera (ok. 1/6 całości)
1 łyżka masła
1 puszka (400 g) krojonych pomidorów
1 łyżka koncentratu pomidorowego
2.5 szklanki bulionu warzywnego
1 łyżeczka harissy
ok. 6 łyżek suchego brązowego ryżu
1/2 łyżeczki ziołowego pieprzu
Zieloną soczewicę wsypujemy do garnka, zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy do namoczenia na pół godziny. Po tym czasie wstawiamy garnek na średni ogień i gotujemy do miękkości (ok. 25 - 30 minut). Odcedzamy.
Do garnka wkładamy masło, wrzucamy startą drobno marchewkę i selera, wlewamy 2-3 łyżki wody. Podduszamy przez około 5 minut. Następnie do garnka wlewamy puszkę pomidorów, koncentrat pomidorowy oraz gorący bulion. Gotujemy przez 10 minut. Dodajemy pieprz ziołowy, dosalamy (tutaj ilość soli jest uzależniona od tego jak słony bulion mieliśmy oraz od naszych upodobań). Następnie do do garnka wrzucamy soczewicę, harissę i suchy ryż. Gotujemy aż ryż będzie miękki.
Zupa jest bardzo gęsta. Jeśli wolicie rzadsze zupy to można dodać do niej więcej bulionu i dodać odrobinę więcej koncentratu pomidorowego.
Przepis dodaję do akcji "Warzywa strączkowe":
Wygląda wyjątkowo smacznie. Pycha.
OdpowiedzUsuńMam w domu kokilki, które wyglądają identycznie jak Twoja miska ;) i nie mogę się przez to pozbyć wrażenia że to porcja zupy dla skrzata
Tak, ta miseczka jest dość mała :D Ale liczba porcji podana jest na bardziej standardowe miski, a nie takie małe :)
UsuńPrzepyszne składniki, a całość w postaci zupy pysznie zachęcająca. Tylko ja poproszę o małą porcję, bo zdaje się że na deser podajesz pieczone jabłka ;)
OdpowiedzUsuńzapowiada się fantastyczna zupka :)
OdpowiedzUsuńlista skladników przyprawia o zawrót głowy, juz dziś zachwalałas mi te zupę, tym bardziej musze zrobic w ramach mojej terapii pro soczewicowej ;) pozdrawiam :***
OdpowiedzUsuńmam na zbyciu zieloną soczewicę, więc czemu nie :)?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
No wlasnie, gdyby ktos zapytal mnie, jakie danie gosci u mnie najczesciej, to z pewnoscia byla by to zupa :)
OdpowiedzUsuńZielonej soczewicy z brazowym ryzem chyba jeszcze nie laczylam, ale 'why not'? :)
Pozdrawiam serdecznie!