A lubicie risotto? Ja je bardzo lubię. Odpowiada mi ten rodzaj posiłku, gdzie drobne ziarenka gotuje się w bulionie, dzięki czemu nabierają smaku. Jako, że lubię zarówno risotto jak i kaszę to postanowiłam przygotować danie z kaszy w stylu risotto... Niektórzy nazywają takie danie "kaszotto".
Jakiś czas temu otrzymałam od sklepu Oliwnygaj.eu grzybową oliwę Tanuta Fragassi. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że przecież wcale jeszcze o niej nic napisałam. Wstyd, po prostu wstyd w mojej strony, że zapomniałam.
Gdy tylko otwieramy buteleczkę z oliwą od razu możemy poczuć piękny, delikatny grzybowy zapach. Również w smaku grzyby są bez problemu wyczuwalne. Jeśli lubicie grzyby, to taka oliwa z pewnością przypadnie Wam do gustu. Rewelacyjny dodatek do dań z grzybami. Dzisiaj postanowiłam zaprezentować Wam ją jako dodatek do kaszy jęczmiennej z pieczarkami. Idealnie dopełniła smak tego dania.
Składniki (na 2 porcje):
1 cebula
1 ząbek czosnku
8-10 pieczarek (niezbyt małych - takich po 4-5 cm średnicy)
2/3 szklanki drobnej kaszy jęczmiennej
ok. 2 szklanki gorącego bulionu warzywnego
2 łyżki masła
pieprz ziołowy, ostra papryka
parmezan lub grana padano
oliwa grzybowa (u mnie Tenuta Fragassi Funghi)
Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę masła, wrzucamy na nie posiekany czosnek i bardzo drobno posiekaną cebulę. Gdy cebula się zeszkli wrzucamy na patelnię kaszę jęczmienną i obsmażamy ją chwilę. Następnie dodajemy po chochelce gorący bulion czekając aż zostanie wchłonięty przez kaszę.
Na drugiej łyżce masła obsmażamy pokrojone w drobną kostkę pieczarki. Gdy kasza będzie już miękka przestajemy dodawać bulion. Dodajemy podsmażone pieczarki wraz z masłem na którym się smażyły. Całość mieszamy, dodajemy jeszcze 1 łyżkę bulionu i trzymamy na malutkim ogniu jeszcze przez minutę. Po minucie zdejmujemy z ognia, dodajemy garść tartego parmezanu lub grana padano oraz skrapiamy oliwą grzybową (ok. 1 łyżki) - mieszamy, przykrywamy pokrywką i odstawiamy na minutę.
Na talerzu możemy danie posypać dodatkowym startym serem i skropić grzybową oliwą.
Danie nie jest może zbyt fotogeniczne, ale jest bardzo smaczne :)
Danie dołączam do Pieczarkowego Tygodnia organizowanego przez blog Mops w kuchni:
Kocham kasze pod każdą postacią. Trzeba będzie zrobić takie kaszotto :)
OdpowiedzUsuńto dla mnie danie z cyklu 'pochwała prostoty' - nic wielkiego, składniki takie, które zawsze są w domu.. a efekt - przepyszny :) że niefotogeniczne - trudno, każdy wie że to dobre:)
OdpowiedzUsuńSa takie dania, ktore - choc nie wygladaja szczegolnie pieknie - smakuja bosko. I cos mi sie zdaje, ze twoje kaszotto do takich dan nalezy!
OdpowiedzUsuńwarto sprobowac ;D
OdpowiedzUsuńMoże i niefotogeniczne, ale naprawdę smaczne są takie mariaże kaszy z pieczarkami, kiedyś robiłam zapiekankę z kaszy z pieczarkami właśnie i byłam zachwycona. Dziękuję za dodanie przepisu do akcji, mam nadzieję, że to nie ostatni ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam na obiadek właśnie kaszotto z leśnymi grzybami na pęczku. Pychota! I choć mój mąż twierdził, że je przynętę dla ryb, to oblizywał się ze smakiem.
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie zrobić:) Uwielbiam kasze.
OdpowiedzUsuńJej, kocham wszystko co grzybowe. Przepysznie to wykombinowałaś! A jeśli chodzi o estetykę, to nie dość że danie do najpiękniejszych nie należy, to jeszcze nazwa - kaszotto - mi się osobiście kojarzy z kaszalotem, brzydactwem. Używam włoskiej, wydumanej, orzotto, chociaż w tej materii można pokombinować :)
OdpowiedzUsuńProsty sposób: zawiązujemy oczy i wcinamy :)
OdpowiedzUsuńpycha, lubie takie smaki :)
OdpowiedzUsuń