Składniki:
3 duże pszenne tortille (u mnie były mniejsze kukurydziane ok. 5 sztuk)
1 mała cebula
1 łyżka oleju roślinnego
420 g odsączonej fasoli (u mnie czerwona)
1/2 szklanki pomidorowej salsy (u mnie podduszony przecier pomidorowy)
1/3 szklanki śmietany
1/2 szklanki grubo startego sera (np cheddara)
sól, pieprz
Na patelni rozgrzewamy olej i szklimy na nim drobno posiekaną cebulę. Zeszkloną cebulę miksujemy w malakserze z fasolą aż otrzymamy gładką pastę. Otrzymaną pastę przekładamy ponownie na patelnię, dodajemy salsę pomidorową oraz śmietanę. Dokładnie mieszamy całość. Doprawiamy solą i pieprzem.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Tortille kroimy w trójkąty. Na każdy trójkąt nakładamy pastę fasolową oraz trochę tartego sera. Układamy na lekko otłuszczonej blaszce i podpiekamy w piekarniku aż ser się roztopi. (Chociaż ja wolałam nie kroić tortilli. Nałożyłam pastę fasolową na całość tortilli, posypałam serem i pokroiłam dopiero po zapieczeniu).
Zapraszam też Was do przeczytania wywiadu ze mną u Pauliny z PrzepisoTeki:
Wygląda jak pizza, mniam :)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysl ;)
OdpowiedzUsuńRobiłam je kiedyś i potwierdzam , są pyszne!
OdpowiedzUsuńmm.. ja już czuję, że memu by smakowało!:D
OdpowiedzUsuńPopieram pomysł pokrojenia po zapieczeniu :) Dzięki, dodaję do przepisów do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pyszna przekaska - dla mnie wystarczylaby za caly obiad :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak pizza, bardzo apetycznie, więc oczywiście mnie zaciekawiło. Muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńWygląda tak apetycznie, że chyba kiedys zrobię!
OdpowiedzUsuńmusze ten przepis zrobic, bo wyglada oblednie:)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam czegoś takiego, ale wygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńPotrzebowałyśmy ciekawego przepisu na wykorzystanie tortilli (których miałyśmy spory zapas dzięki "super promocji" ;p ). Ten okazał się strzałem w 10! :) Do masy dodałyśmy trochę słodkiej i ostrej papryki mielonej, dla podkręcenia smaku :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie ma przepisu na tostady. zauwazylam ze wiekszosc zamiata pod wspolny dywan produkty jak tortilla, tostada, tacos, enchilada. wszystko to ponoc to samo mimo ze maja wielosc nazw. a do tego wiekszosc odsyla po gotowe, podejrzane, tortille ze sklepu....nie tego sie raczej oczekuje po stronie kulinarnej
OdpowiedzUsuń