W zeszłym tygodniu dzięki uprzejmości autorki bloga Jem Korzonki, która podzieliła się swoimi ogródkowymi zapasami moja kuchnia wzbogaciła się m.in. w pokaźny bukiet pięknej, świeżej i pachnącej mięty. Zaraz zaczęłam się zastanawiać jakie dobroci przygotować z wykorzystaniem otrzymanych ziół. Jedną z pierwszych potraw, która przyszła mi do głowy były szaszłyki - kofty z wołowiny z dodatkiem mięty. Do tego dobrałam dość orzeźwiającą raitę miętowo-czosnkową oraz kuskus wymieszany z posiekana świeżą kolendrą i skropiony sokiem z cytryny. Przepis dodaję do akcji Zielnik Kuchenny.
Składniki (ok. 14-16 niezbyt wielkich szaszłyków - ok. 6 porcji)
1 kg mielonej wołowiny
1 drobno posiekana cebula
4-5 łyżek posiekanej drobno świeżej mięty
1.5 łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonego kuminu
sól (ok. 1/2 - 2/3 łyżeczki)
pieprz (wg uznania)
Do mielonej wołowiny dodajemy pozostałe składniki i dokładnie całość mieszamy. Wilgotną ręką formujemy z mięsa wałeczki i nabijamy je na patyczki do szaszłyków. Smażymy na patelni grillowej posmarowanej niewielką ilością tłuszczu.
Raita czosnkowo-jogurtowa
(na podstawie przepisu ze strony BBC Good Food)
ok. 200 g jogurtu greckiego
2 ząbki czosnku
1 - 1.5 łyżki posiekanej drobno świeżej mięty
szczypta soli i pieprzu
Jogurt mieszamy z posiekanymi miętą i czosnkiem. Dodajemy po szczypcie soli i pieprzu, mieszamy. Odstawiamy do lodówki przynajmniej na pół godziny.
statnio tez robilam kofty, pierwszy raz, ale naprawde mi smakowaly ;)
OdpowiedzUsuńSmakowitości! Bardzo lubię wykorzystywać miętę w kuchni - zarówno świeżą, jak i suszoną. Dodaję ją zawsze do mięsa na kotlety mielone, a także do mizerii.
OdpowiedzUsuńDosyć często robię kofty:) Ale najczęściej z dodatkiem kuminu:) Inne nasze mielone i zabawa dla dzieci z patyczkami;)
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmmmm.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę sprezentowanego bukietu mięty. A kofty z raitą na pewno są przepyszne. Zgłodniałam :-)
OdpowiedzUsuń