W poście o czerwonym curry z krewetkami obiecałam drugą wersję, zieloną z kurczakiem. To również moja własna wariacja na temat zielonego curry. Spotkało się u mnie z ciepłym przyjęciem. Moim zdaniem jest naprawdę bardzo smaczne, dlatego chciałabym się z Wami podzielić tym przepisem :) Mam nadzieję, że spotka się z uznaniem :)
Składniki (4 porcje):
350-400 g piersi kurczaka
2 łyżeczki zielonej pasty curry
1/2 puszki mleczka kokosowego (ok. 200 ml)
1 czerwona papryka
1 czerwona cebula
2 ząbki czosnku
1 por (biała część)
2 łyżki oleju
świeża kolendra do posypania
ryż basmati ugotowany na sypko do podania
Pierś kurczaka oczyszczamy z błonek, kroimy w cienkie paseczki. Paprykę kroimy w kostkę. Czerwoną cebulę kroimy w ćwierćplasterki, białą część pora w półplasterki. Drobno siekamy czosnek.
Na rozgrzany olej wrzucamy czosnek i cebulę. Po chwili dorzucamy kurczaka i rumienimy go z każdej strony. Dodajemy paprykę i pora. Podsmażamy przez 2-3 minuty, dodajemy zieloną pastę curry i podsmażamy kolejną minutę. Następnie wlewamy mleczko kokosowe. Niech całość lekko pyrkocze na małym ogniu przez około 5 minut. Próbujemy, możemy doprawić odrobiną soli i pieprzu. Przed podaniem posypujemy świeżą posiekaną kolendrą. Podajemy z ryżem.
Smaczny obiad:) Lubię zieloną pastę carry:)
OdpowiedzUsuńPysznie :) Ja jeszcze tej pasty nie próbowałam nigdy .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
jest wszystko w składzie co lubię, więc chetnie skorzystam z pomysłu
OdpowiedzUsuńNoooo take dania to ja lubię, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńlubie twoje przepisy jak diabli ;p
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńO rany! Jak ja kocham takie potrawy!
OdpowiedzUsuńsame pyszności na tym blog-u:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorowe potrawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis, bardzo mi pomógł :)
OdpowiedzUsuńK.W.
Cieszę się i polecam na przyszłość :)
Usuń