Światowy Dzień Makaronu (lub jak kto woli Międzynarodowy) to jedno z tych dziwnych świąt w naszym kalendarzu na które naprawdę czekam cały rok. Makarony bardzo często goszczą w mojej kuchni, zarówno nasz jajeczny znany już przez nasze babcie, taki we włoskim stylu jak i różne rodzaje makaronów azjatyckich (jajeczne noodle, makaron ryżowy, makaron sojowy, udon świeży, udon suszony...). W takim dniu jak dzisiejszy oczywiście też nie mogło zabraknąć makaronu.
Przepis o tak późnej porze, ponieważ uznałam, że chcę właśnie dzisiaj przygotować ten makaron. Zrezygnowałam z szykowania postu dzień czy dwa wcześniej. Ugotowałam, zjadłam... I dopiero wieczorem znalazłam trochę czasu na napisanie tutaj kilku słów :) Szarobura pogoda niestety odbiła się na fotografii czyniąc ją trochę mało wyrazistą. Jednak musicie mi uwierzyć, że ten pomidorowo-mięsny sos z dodatkiem boczku jest naprawdę smaczny. To jest takie zwyczajne domowe jedzenie :) Nic wymyślnego. Ale czasem warto zjeść coś prostego, lecz pysznego :)
Składniki (na 2 porcje):
150 g mielonej łopatki wieprzowej
2 łyżki boczku wędzonego, pokrojonego w drobną kosteczkę
1/2 cebuli, pokrojona w kostkę
1 duży pomidor, obrany i pokrojony w kostkę
1 ostra papryczka, pozbawiona pestek i posiekana
2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę lub posiekane
200 g makaronu
2 łyżki startego twardego sera, np. parmezanu (u mnie stary szeneker) + ser do posypania
1 łyżeczka ciemnego sosu sojowego
1 łyżka oliwy
pieprz ziołowy, sól
Na małej patelni rumienimy boczek. Odlewamy wytopiony tłuszcz.
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy na nią cebulę, papryczkę i czosnek. Podsmażamy aż cebula zmięknie. Następnie dodajemy mięso mielone. Smażymy je aż zbrązowieje, rozdrabniając. Dodajemy boczek i pomidora. Podduszamy. Po kilku minutach dodajemy ciemny sos sojowy i trochę ziołowego pieprzu. Dusimy kolejne 7-8 minut. Próbujemy, ewentualnie doprawiamy solą i ziołowym pieprzem do smaku.
Makaron gotujemy al dente, odlewamy, dodajemy do sosu. Mieszamy, dodajemy tarty ser, ponownie mieszamy. Nakładamy na talerze, po wierzchu posypujemy dodatkowym tartym serem.
Sos sojowy powiadasz?
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie spróbować
Lubię dodawać go zamiast białej soli :)
UsuńSmakowity makaron :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć że ja mam świra na punkcie dań z makaronu. I choć nie mam okazji jeść ich często, to aż czasem mnie skręca na samą myśl. Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja też mam makaronowego świra :)
Usuńwyglada tak ze hoho ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jutro coś podobnego będę robić na obiadek :)
OdpowiedzUsuńja lubię wszelkie wariacje na temat makaronów, więc kupuję ten przepis ;d i zamawiam dwie porcje gołębiem pocztowym! ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawy pomysł, smacznie to wygląda!
OdpowiedzUsuń