500 g mielonej wołowiny
1 cebula, posiekana
1 łyżka klarowanego masła
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżka chilli w proszku
1 duża czerwona papryka, pokrojona w niewielkie kawałki
1 puszka (ok. 400 g ) krojonych pomidorów
1 puszka (ok. 400 g ) czerwonej fasoli, odsączonej i opłukanej (u mnie czarna fasola)
1 puszka (ok. 300 g ) kukurydzy, odsączonej
1 łyżka białego octu winnego
1 łyżka brązowego cukru
250 ml bulionu (najlepiej wołowego, ale może być też inny)
ok. 1 kg ziemniaków
150 ml śmietany 18%
1 niewielki pęczek szczypiorku, posiekany
tarty ser (do posypania zapiekanki z wierzchu)
W głębokiej patelni rozgrzewamy masło klarowane i smażymy na nim cebulę do miękkości. Dodajemy tymianek, chilli oraz kumin. Smażymy przez chwilę aż cała kuchnia wypełni się aromatem przypraw, a następnie dodajemy mięso. Smażymy je do zbrązowienia.
Do podsmażonego mięsa dodajemy pomidory, fasolę, kukurydzę, paprykę, ocet i cukier. Całość zalewamy bulionem. Doprowadzamy płyn do wrzenia, przykrywamy patelnię i na niewielkim ogniu gotujemy przez 20 minut. Następnie zdejmujemy przykrywkę i gotujemy kolejne 20 minut otrzymując gęsty mięsny sos. Doprawiamy solą i pieprzem.
W międzyczasie ziemniaki gotujemy do miękkości, a następnie odcedzamy i osuszamy. Osuszone ziemniaki rozgniatamy tłuczkiem, dodajemy do nich śmietanę i przy pomocy tłuczka i trzepaczki mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Do ziemniaków dodajemy posiekany szczypiorek, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
W żaroodpornym naczyniu układamy sos mięsny. Na mięso wykładamy ziemniaczane puree, wierzch posypujemy serem. Zapiekamy w 200 stopniach przez około 25 minut.
Razem z Maggie i Michałem przyrządziliśmy zapiekankę z tego przepisu w ramach naszego wspólnego gotowania.
Karolina,
OdpowiedzUsuńtym daniem bardzo trafiłaś w mój gust.
Uwielbiam zapiekanki po ziemniaczanym puree.
Mogę jeść zawsze,nie tylko w porach ,chłodnych'.
Mi też przypadły do gustu takie zapiekanki. Sądzę, że jeszcze nie raz pojawią się moim stole.
UsuńIdeał dla mojego G. :) Zdecydowanie zapisuję do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam :)
Usuńmój ojczulek będzie zachwycony :D
OdpowiedzUsuńTo nie czekaj tylko przyrządź mu. Wbrew temu jak się wydaje, nie ma przy tym daniu bardzo wiele roboty.
Usuńoj mniam mniam ;D
OdpowiedzUsuń:D Naprawdę smaczne :)
UsuńFajnie wyszły te zapiekanki :), dzięki za wspólne gotowanie :)
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję :)
Usuńjestem mięsożercą, uwielbiam:)))
OdpowiedzUsuńTo z pewnością by Ci smakowało :)
UsuńO tak, zdecydowanie swietna propozycja, zwlaszcza na chlodne wieczory!
OdpowiedzUsuńJak najbardziej na chłodne wieczory :) W mojej wersji gdzie dałam klasyczne chilli to potrawa jest pikantna i świetnie rozgrzewająca.
Usuńkap kap, leci mi slinka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wygląda apetycznie :)
UsuńO! Chili :) Też gotowaliśmy w zeszły weekend. Niebawem o tym napiszę :)
OdpowiedzUsuńTo wyglada bardzo interesujaco! :)
OdpowiedzUsuń