Decydując się na kupienie świeżego spaghetti rozmarynowego nie spodziewałam się, że będzie mi aż tak smakował. Okazał się naprawdę rewelacyjny, więc jeśli będziecie kiedyś mieli okazję taki kupić to kupujcie. Naprawdę warto.
Do przygotowania sosów na bazie sera wykorzystywałam różne rodzaje: ricottę, fetę, sery pleśniowe, topione... Jednak ser mascarpone niezmiennie kojarzył mi się ze słodkościami, a przede wszystkim z tiramisu. Ciężko było mi sobie wyobrazić go w wytrawnym daniu. Wszystko zmieniło się, gdy wykorzystując działkowy zielony groszek przygotowałam makaron z boczkiem, groszkiem, pieczarkami i mascarpone. Wtedy właśnie stwierdziłam, że mascarpone wspaniale sprawdza się w daniach makaronowych. I dzisiaj po raz kolejny zapraszam Was na takie danie. Makaron, mascarpone, dojrzewająca surowa szynka i słodkie małe pomidorki - prawdziwa uczta smaku :)
Składniki (2-3 porcje):
250 g makaronu spaghetti (u mnie świeże, rozmarynowe spaghetti)
1 mała czerwona cebula, drobno posiekana
20 malutkich pomidorków, przekrojonych na połówki (u mnie odmiana koralik)
4 plastry surowej szynki dojrzewającej, porwane na mniejsze kawałki
4 łyżki sera mascarpone
3 łyżki oliwy
sól, pieprz (u mnie sól morska w młynku oraz pieprz w ziarnach w młynku)
ew. 1 gałązka rozmarynu
Wstawiamy wodę na makaron, a gdy się zagotujemy solimy ją i wrzucamy makaron.
W czasie gotowania wody na makaron zaczynamy przygotowywać sos. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią posiekaną cebulę. Do zeszklonej cebuli dodajemy pomidorki i na niewielkim ogniu podsmażamy je przez kilka minut.
Dodajemy na patelnię ser mascarpone i pozwalamy mu się rozpuścić od czasu do czasu mieszając. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy 2 łyżki wody spod gotowania makaronu, mieszamy całość. Dodajemy porwane plastry szynki i mieszając gotujemy sos jeszcze przez 30 sekund. Po tym czasie na patelnię przekładamy ugotowany makaron. Mieszamy dokładnie makaron z sosem. Podajemy.
Uwagi.
1. Jeżeli nie macie dostępu do świeżego makaronu rozmarynowego to do oliwy wraz z cebulką włóżcie na chwilę gałązkę rozmarynu, potrzymajcie ją w oliwie w czasie smażenia, a następnie wyjmijcie. Oliwa przejdzie wtedy smakiem rozmarynu.
2. Jeżeli korzystacie z suszonego, a nie świeżego makaronu to pamiętajcie, że gotuje się on dłużej. W związku z tym sos należy zacząć przygotowywać później. Najlepiej zrobić to tuż przed tym jak woda na makaron się zagotuje.
O matko, cóż za apetyczne zdjęcie, dostałam ślinotoku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa w ogole lubie te swieze makarony, smakuja troche inaczej. Ciekawe, czy udaloby mi sie gdzies znalezc taki rozmarynowy...
OdpowiedzUsuńmm :) ja jadłam świeży makaron spaghetti ze szpinakiem tylko, rozmarynowy musiał być super :) a mascarpone w wytrawnych daniach - dla mnie jak najbardziej na tak ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie już się przekonałam do mascarpone w daniach wytrawnych :)
UsuńBardzo smaczne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuń