Ta sycąca i rozgrzewająca zupa ziemniaczana ma niezwykle kremową konsystencję. Swój kolor zawdzięcza kurkumie, a konkretny smak ostrej papryczce i kminowi rzymskiemu. To idealna potrawa na zimowe popołudnie. Nie potrzeba do niej wiele składników, dlatego jeśli macie już przygotowany bulion (choćby zamrożoną porcję tak jak ja) to całkiem bezproblemowo możecie ugotować tą zupę. Polecam Wam również inne zupy ziemniaczane, które doskonale Was rozgrzeją w zimowy wieczór: zupę selerowo-ziemniaczaną oraz zupę ziemniaczaną z grzankami z chleba i kiełbasy.
Składniki (4-5 porcji):
700 g ziemniaków
1 por
750 ml bulionu
2 ząbki czosnku
2 suszone papryczki peperoncini
1 łyżeczki kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki kurkumy
olej
sól, pieprz
natka pietruszki, posiekana
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Białą i jasnozieloną część pora kroimy w cienkie półplasterki. Czosnek drobno siekamy.
W garnku rozgrzewamy 2-3 łyżki oleju i smażymy na nim czosnek, pokruszone papryczki oraz pokrojonego pora. Gdy por zmięknie dodajemy pokrojone ziemniaki. Obsmażamy je przez 2-3 minuty, oprószamy kminem rzymskim oraz kurkumą. Obsmażamy mieszając jeszcze przez 1-2 minuty. Zalewamy całość bulionem, zagotowujemy i na małym ogniu gotujemy, aż ziemniaki będą miękkie.
Gdy ziemniaki będą już miękkie miksujemy zupę na gładki krem. Doprawiamy solą i pieprzem (najlepiej świeżo mielonym). Gotujemy na małym ogniu jeszcze przez 2-3 minuty. Zupę podajemy posypaną świeżą natką pietruszki z grzankami, groszkiem ptysiowym lub bez dodatków.
Bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zupy :D To dziwne, ale każdy jednak robi inaczej :)
OdpowiedzUsuńI to właśnie jest fajne. Nudno by było, gdyby każdy robił to jednakowo :)
Usuń