Cemitas to nazwa pod którą kryją się zarówno pyszne meksykańskie kanapki jak i delikatne, drożdżowe bułki z sezamem wykorzystywane do tych kanapek. Te bułeczki ze względu na wchodzące w ich skład jajka przypominają nieco brioszki. W środku niezwykle miękkie. Cemitas występują w dwóch odmianach: słodkiej i wytrawnej. Moje bułki miały zostać podane m.in. z mięsem, dlatego odpowiednia była wersja wytrawna.
Ostatnio, gdy piekłam bułki hamburgerowe nie byłam z nich w 100% zadowolona, miały kilka wad. Dlatego w pierwszej chwili sceptycznie podeszłam do pomysłu przygotowania kanapek cemitas z samodzielnie upieczonymi bułkami. Spodziewałam się spektakularnej klapy, ale postanowiłam sama się sprawdzić i spróbować je upiec. Okazało się, że nie taki diabeł straszny, a ciasto z przepisu, który wybrałyśmy z Panną Malwinną do wspólnego pieczenia okazało się całkiem przyjemne we współpracy. Bardzo się cieszę, że wyszły tak dobrze. Zachęcam do zapoznania się z przepisem i od razu zapraszam na jutro po przepis na pyszną kanapkę.
Składniki (4 lub 8 bułek):
[na podstawie przepisu]
2 szklanki mąki pszennej (typ 650)
1 łyżeczka drożdży instant
1 łyżeczka soli
2 łyżki cukru
2 jajka, w temperaturze pokojowej
1/4 szklanki oleju
1/2 szklanki maślanki
1 łyżka mleka
1 łyżka wody
sezam
Mąkę wraz z solą i cukrem przesiewamy do miski. Dodajemy drożdże, mieszamy. Maślankę podgrzewamy przez chwilę by była lekko ciepła (tylko chwilę, nie wolno maślanki zbytnio podgrzać, ani zagotować - zacznie się rozwarstwiać). Jajka ubijamy w miseczce z olejem.
Do miski z mąką i drożdżami dodajemy płyny (maślankę i jajka ubite z olejem) w kilku porcjach. Mieszamy z mąką drewnianą łyżką. Gdy płyn zostanie pochłonięty przez suche składniki odstawiamy całość na 15 minut.
Po 15 minutach wyrabiamy dokładnie ciasto na omączonym blacie. W razie potrzeby podsypujemy niewielką ilością mąki (ja dodałam max. 2 łyżki). Gotowe ciasto będzie miękkie, elastyczne i lekko klejące. Zagniecione ciasto przekładamy do wysmarowanej olejem miski, przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ok. 1.5 godziny).
Wyrośnięte ciasto odgazowujemy (uderzając 2-3 dłonią) i dzielimy na części (4 lub 8). Z każdej części formujemy kulkę i zostawiamy kulki na oprószonym mąką blacie pod przykryciem na 15 minut. Następnie kulki lekko rozpłaszczamy dłonią, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w kilkucentymetrowych odległościach od siebie. Przykrywamy i pozwalamy im ponownie rosnąć przez 30 minut. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni.
Gdy bułeczki już wyrosną mieszamy mleko z wodą i przy użyciu pędzelka smarujemy tą mieszanką każdą z bułek. Posypujemy z wierzchu ziarnami sezamu. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 20 minut.
Cieszę się, że skusiłaś się na ich upieczenie. Wyszły Ci fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jestem z nich bardzo dumna :)
Usuń