Do ostatniej chwili nie byłam pewna czy w ogóle zdążę ją przygotować, ale na szczęście się udało, z czego jestem bardzo zadowolona. Razem ze mną sałatkę przygotowały: Panna Malwinna, Ilonka, Ania, Justyna, Maggie, Emma, Pela, Pluskotka oraz Dominika. Jako przepis bazowy wykorzystałam tą wersję sałatki Waldorf.
Składniki:
1 szklanka posiekanych, lekko zrumienionych orzechów włoskich
1 szklanka pokrojonego w cienkie plasterki selera naciowego
1 szklanka czerwonych winogron bez pestek, pokrojonych w plasterki lub 1/2 szklanki rodzynek (u mnie rodzynki)
2 słodkie czerwone jabłka, pozbawione gniazda nasiennego i pokrojone w kostkę
6 łyżek majonezu (jak dla mnie trochę za dużo, więc dałam połowę)
2 łyżki soku z cytryny (też dałam połowę by pasowało do ilości majonezu)
sól, pieprz
sałata (pominęłam tą sałatę)
Majonez mieszamy z sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem (i odrobiną cukru). Jabłka, rodzynki, selera i orzechy mieszamy, dodajemy sos majonezowy. Podajemy na sałacie.
Sałatkę dodaję do akcji kulinarnych:
Widze, że zrobiłas podwójną porcję, żałuję, że nie zrobiłam tego samego, bo sałatka była przepyszna!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne sałatkowanie :)
Również zrobiłam sałatkę z podwójnej porcji i nie żałuję :). Jest pyszna.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za wspólne pichcenie ;).
piękna i bardzo apetyczna sałatka!:) Miałam jej dzisiaj nie robić, bo planowałam Calzone, jednak udało mi się wykonać obydwa przepisy i nie żałuję:) dziękuję za wspólne spotkanie w kuchni:)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczna sałatka. Prosta i pyszna. Bardzo ją lubię. :)
OdpowiedzUsuńJa też robiłam, dopisz mnie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://brytfanna.blox.pl/2011/10/Salatka-Waldorf.html
Mój mąż jak mu to pokazałam od razu pytał czy dziś zrobię, a ja chętnie sama wypróbuję tylko zrobię x 3 porcję, bo jak czytam s-ałatka szybko znika
OdpowiedzUsuńPrzepyszna sałatka i pięknie podana. Dzięki za wspólne pichcenie :)
OdpowiedzUsuńJa też powinnam zrobić z podwójnej porcji, ale za późno się zorientowałam (nie miałam tyle selera).
OdpowiedzUsuńDzięki za to kolejne wirtualne spotkanie.
Pozdrawiam :)
Widze, ze ile kucharek, tyle roznych wersji salatki. Twoja wyglada bardzo apetycznie! Dzieki za kolejne wspolne pichcenie.
OdpowiedzUsuńOd razu widzę, że porcja podwójna;) Ja do niej na pewno powrócę, ale raczej nie prędko. Może zrobię wersję Justynki z marynowanym selerem bo brzmi intrygująco;)
OdpowiedzUsuń