Truskawki są dla mnie symbolem początku lata. Nie wyobrażam sobie czerwca bez truskawek. A gdzie truskawki tam również ciasta i desery z nimi. I taki właśnie temat wybraliśmy do wspólnego gotowania z innymi blogerami. Aktualnie panujące w moim mieście upały zdecydowanie utwierdziły mnie w przekonaniu, żeby nie włączać piekarnika. Postanowiłam przygotować coś na zimno. Jako przepis bazowy wykorzystałam śmietankowo-malinową galaretkę, którą już publikowałam w ramach innego wspólnego gotowania. Wyszło pysznie.
Składniki (5-6 porcji):
500 ml śmietanki 30% lub 36%
3 łyżki cukru pudru
6 łyżeczek żelatyny
6 łyżek zimnego mleka
350 g truskawek
6 dużych liści świeżej bazylii (moje miały 6-7 cm długości, jeśli macie mniejsze to dajcie ich więcej)
+ galaretka truskawkowa
Truskawki oczyszczamy i kroimy na połówki. Bazylię rwiemy na mniejsze kawałki. Pokrojone truskawki i bazylię przekładamy do malaksera i miksujemy.
Żelatynę zalewamy zimnym mlekiem i odstawiamy aż napęcznieje.
Śmietankę wraz z cukrem pudrem podgrzewamy. Gdy będzie już gorąca, a cały cukier się rozpuści zdejmujemy garnek z kuchenki. Dodajemy żelatynę i dokładnie rozpuszczamy ją w gorącej śmietance. Następnie dodajemy zmiksowane truskawki z bazylią. Dokładnie mieszamy. Przygotowaną masę przelewamy do pucharków i odstawiamy do zastygnięcia.
Truskawkową galaretkę rozrabiamy w 400 ml wrzącej wody. Odstawiamy do ostygnięcia. Chłodną galaretkę (ale jeszcze płynną) wylewamy na wierzch zastygniętej galaretki śmietankowej. Wstawiamy do lodówki do czasu aż wierzchnia galaretka zastygnie.
Wytypowałam Twój blog do nagrody Liebster Blog Award. Więcej informacji znajdziesz na moim blogu: http://makebakingeasier.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńIntrygujący pomysł na wykorzystanie bazylii, jestem ciekawa smaku całości deseru:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze pasuje bazylia do truskawek, zachęcam do korzystania z tego połączenia :)
Usuńfajny pomysł :) mniam :)
OdpowiedzUsuńAle Ci ładnie wyrosła bazylia. Ja wysiałam, ale ledwo wykiełkowała - zdechła, nie wiedzieć czemu. Kupiłam więc cały krzaczek w markecie i posadziłam na balkonie, na szczęście ma się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńA deser bardzo oryginalny, połączenia truskawek i bazylii próbowałam niedawno w sałatce, ale myślę, że w deserze to trochę co innego :)
Bardzo pasowała mi ta bazylia w deserze. A odnośnie bazylii to dużo zależy od nasion - z jednych kiełkuje błyskawicznie, z innych gorzej. Moje nie chciały rosnąć, więc zdecydowałam się przesadzić je do skrzynki. I jak widać musiały mieć za mało miejsca, bo po przesadzeniu intensywniej ruszyły do góry.
UsuńMniami, bardzo mi się podoba pomysł z bazylią - musiała nadawać interesującego smaku całości :)
OdpowiedzUsuńSuper dodatek bazylii :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten dodatek bazylii :)
OdpowiedzUsuńŁadna bazylia ci rośnie, moja ma taką samą wielkość :)
OdpowiedzUsuńA tak, bazylia i truskawki to bardzo dobre połączenie, polecam :)