Po raz pierwszy pesto z rukoli miałam okazję zjeść prawie dwa lata temu na kulinarnych warsztatach u Karola Okrasy. Bardzo mi wtedy zasmakowało. Moje pesto nieco różni się od tamtego. Zamiast pinioli używam uprażonych ziaren słonecznika, a z anchois zrezygnowałam całkowicie. Najważniejsze do zastosować do niego smaczną oliwę, bo jej smak jest niezwykle istotny.
Swoje pesto podałam wymieszane z makaronem spaghetti, ale możecie je wykorzystać do mnóstwa innych dań np. do śniadaniowych tortilli czy mini-wrapów.
Składniki (na 2/3 szklanki gotowego pesto):
125-140 g świeżej rukoli
50 g dobrego sera, u mnie bursztyn
3-4 łyżki oliwy e.v. (lub więcej do uzyskania pożądanej konsystencji)
2 łyżki ziaren słonecznika
Ser ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Ziarna słonecznika prażymy na suchej patelni, aż się zezłocą. Przekładamy do moździerza lub malaksera rukolę, ser oraz ziarna słonecznika. Wlewamy oliwę. Ucieramy całość (w moździerzu) lub miksujemy. Konsystencję możemy regulować dodając nieco więcej oliwy lub sera.
Polecam również: pesto z bazylii i słonecznika.
Pesto z rukoli jeszcze nie jadłam. Ciekawa jestem jak smakuje, ale rukolę lubię ,więc z pewnoscią by mi posmakowało.:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam :) Ja z kolei robię z migdałami :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że u wszystkich teraz króluje pesto! Chyba w końsu się skuszę, bo wygląda bosko.
OdpowiedzUsuń