W zeszłym roku miałam okazję wziąć udział w warsztatach kulinarnych "Ketchup Gourmand" organizowanych przez markę Pudliszki. W tym roku na celowniku znalazł się koncentrat pomidorowy, który wykorzystaliśmy w kilku ciekawych daniach. Alfredo Boscolo oraz Leonardo Masi (Kuchnia Dantego) poprowadzili nasze warsztaty na luzie, z humorem, wielokrotnie wywołując uśmiech na naszych twarzach.
Zaczęliśmy od przygotowania słoikowego tiramisu, z kremem na bazie mascarpone i żółtek, bez wykorzystania białek. Na szczęście tym razem deser był całkowicie nie-pomidorowy, bo nie wiem czy taki z koncentratem przypadłby nam do gustu. :)
Tiramisu w słoiku
Wg proporcji Alfredo i Leonardo na 500 g serka mascarpone dajemy 5 jajek (lub 5 żółtek) oraz 100 g cukru pudru. Jeżeli chcemy wykorzystać białka to warto pamiętać o tym, że muszą zostać ubite naprawdę na sztywną pianę. Na początku ucieramy intensywnie żółtka z cukrem i szczyptą soli.Następnie dolewamy po kropelce niewielką ilość alkoholu do smaku. Dodajemy serek mascarpone i delikatnie łączymy go z żółtkami. Biszkopty savoiardi moczymy szybko w zimnej, osłodzonej kawie, tak by nie namokły za bardzo. Na dno słoiczka wykładamy łyżkę kremu, wzdłuż ścianek układamy połówki biszkoptów, układamy więcej kremu. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem oprószamy kakao.
Po odstawieniu naszych tiramisu do lodówki zabraliśmy się za gotowanie zupy. A zupa to coś wyjątkowego, bo soczewicą, papryką i oczywiście akcentem pomidorowym w postaci koncentratu Pudliszki. Takie zupy lubię, dlatego od razu gdy spojrzałam na przepis wiedziałam, że będzie pyszna.
Czerwona zupa z soczewicy i papryki
Zieloną soczewicę (200 g) płuczemy przed przygotowaniem, można ją też wcześniej namoczyć. Cebulę kroimy w piórka, żółtą i czerwoną paprykę w cienkie paski. Bardzo drobno kroimy 80 g pancetty coppaty. W garnku rozgrzewamy oliwę i smażymy przez chwilę na niej pancettę wraz z ostrą papryczką. Następnie dodajemy cebulę oraz paprykę i dusimy je przez kilka minut. Dodajemy soczewicę, 20 g koncentratu pomidorowego. Całość zalewamy bulionem, gotujemy aż soczewica zmięknie. Doprawiamy solą i pieprzem.
Podążając za wskazówkami naszych prowadzących warto dodać do zupy na talerzu łyżeczkę białego octu winnego. Zmiana smaku nie każdemu podpasuje, ale opłaca się spróbować. Mi zasmakowało :)
Gdy zupa nam delikatnie pyrkotała na kuchenkach zabraliśmy się za kolejne z naszych zaplanowanych dań, czyli przyspieszoną wersję ragu bolognese. Warto pamiętać, że prawdziwe ragu bolognese gotuje się długo i powoli, więc ta wersja to trochę wariacja na temat, której nie powinno się nawet nazywać bolognese. Nazwijmy je więc szybkim mięsnym ragu.
Szybkie mięsne ragu
Na patelni rozgrzewamy masło wraz z niewielką ilością oliwy, a następnie na małym ogniu smażymy pokrojone w kostkę warzywa: marchewkę, cebulę oraz selera naciowego. Na innej patelni (najlepiej głębokiej) na maśle z oliwą obsmażamy listki szałwii, a następnie smażymy mięso (mieszankę wołowiny oraz wieprzowiny - ok. 400 g) na dużym ogniu. Dodajemy pół szklanki czerwonego wina, odparowujemy. Następnie dodajemy koncentrat pomidorowy (2-3 łyżeczki) oraz trochę mleka. Dodajemy do mięsa podsmażone wcześniej warzywa. Mieszamy, podlewamy niewielką ilością bulionu i dusimy. Doprawiamy solą i pieprzem. Do sosu przekładamy świeżo ugotowany makaron tagliatelle lub pappardelle (u nas pappardelle). Jeśli zaistnieje potrzeba, można dodać niewielką ilość wody z gotowania makaronu by rozrzedzić sos.
Ostatnią potrawą, którą przygotowywaliśmy na warsztatach były krewetki z czarnym ryżem Venere. To było moje pierwsze spotkanie z tym rodzajem ryżu i z wielką chęcią wykorzystam go w domu, bo okazał się niezwykle smaczny.
Krewetki z czarnym ryżem Venere
Ryż gotujemy przez 20 minut w wodzie. Do gotowania możemy dodać pancerzyki/ogonki od krewetek. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy i przesmażamy na niej ząbek czosnku oraz ostrą papryczkę. Dodajemy krewetki (20 sztuk). Podlewamy je niewielką ilością białego wina, odparowujemy. Zmniejszamy ogień, dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego. Przesmażamy przez chwilę, dodajemy odcedzony czarny ryż. Mieszamy. Doprawiamy do smaku solą. Dodajemy posiekaną pietruszkę oraz trochę soku z cytryny.
Tiramisu w słoiku
Wg proporcji Alfredo i Leonardo na 500 g serka mascarpone dajemy 5 jajek (lub 5 żółtek) oraz 100 g cukru pudru. Jeżeli chcemy wykorzystać białka to warto pamiętać o tym, że muszą zostać ubite naprawdę na sztywną pianę. Na początku ucieramy intensywnie żółtka z cukrem i szczyptą soli.Następnie dolewamy po kropelce niewielką ilość alkoholu do smaku. Dodajemy serek mascarpone i delikatnie łączymy go z żółtkami. Biszkopty savoiardi moczymy szybko w zimnej, osłodzonej kawie, tak by nie namokły za bardzo. Na dno słoiczka wykładamy łyżkę kremu, wzdłuż ścianek układamy połówki biszkoptów, układamy więcej kremu. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem oprószamy kakao.
Po odstawieniu naszych tiramisu do lodówki zabraliśmy się za gotowanie zupy. A zupa to coś wyjątkowego, bo soczewicą, papryką i oczywiście akcentem pomidorowym w postaci koncentratu Pudliszki. Takie zupy lubię, dlatego od razu gdy spojrzałam na przepis wiedziałam, że będzie pyszna.
Zieloną soczewicę (200 g) płuczemy przed przygotowaniem, można ją też wcześniej namoczyć. Cebulę kroimy w piórka, żółtą i czerwoną paprykę w cienkie paski. Bardzo drobno kroimy 80 g pancetty coppaty. W garnku rozgrzewamy oliwę i smażymy przez chwilę na niej pancettę wraz z ostrą papryczką. Następnie dodajemy cebulę oraz paprykę i dusimy je przez kilka minut. Dodajemy soczewicę, 20 g koncentratu pomidorowego. Całość zalewamy bulionem, gotujemy aż soczewica zmięknie. Doprawiamy solą i pieprzem.
Podążając za wskazówkami naszych prowadzących warto dodać do zupy na talerzu łyżeczkę białego octu winnego. Zmiana smaku nie każdemu podpasuje, ale opłaca się spróbować. Mi zasmakowało :)
Gdy zupa nam delikatnie pyrkotała na kuchenkach zabraliśmy się za kolejne z naszych zaplanowanych dań, czyli przyspieszoną wersję ragu bolognese. Warto pamiętać, że prawdziwe ragu bolognese gotuje się długo i powoli, więc ta wersja to trochę wariacja na temat, której nie powinno się nawet nazywać bolognese. Nazwijmy je więc szybkim mięsnym ragu.
Szybkie mięsne ragu
Na patelni rozgrzewamy masło wraz z niewielką ilością oliwy, a następnie na małym ogniu smażymy pokrojone w kostkę warzywa: marchewkę, cebulę oraz selera naciowego. Na innej patelni (najlepiej głębokiej) na maśle z oliwą obsmażamy listki szałwii, a następnie smażymy mięso (mieszankę wołowiny oraz wieprzowiny - ok. 400 g) na dużym ogniu. Dodajemy pół szklanki czerwonego wina, odparowujemy. Następnie dodajemy koncentrat pomidorowy (2-3 łyżeczki) oraz trochę mleka. Dodajemy do mięsa podsmażone wcześniej warzywa. Mieszamy, podlewamy niewielką ilością bulionu i dusimy. Doprawiamy solą i pieprzem. Do sosu przekładamy świeżo ugotowany makaron tagliatelle lub pappardelle (u nas pappardelle). Jeśli zaistnieje potrzeba, można dodać niewielką ilość wody z gotowania makaronu by rozrzedzić sos.
Ostatnią potrawą, którą przygotowywaliśmy na warsztatach były krewetki z czarnym ryżem Venere. To było moje pierwsze spotkanie z tym rodzajem ryżu i z wielką chęcią wykorzystam go w domu, bo okazał się niezwykle smaczny.
Krewetki z czarnym ryżem Venere
Ryż gotujemy przez 20 minut w wodzie. Do gotowania możemy dodać pancerzyki/ogonki od krewetek. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy i przesmażamy na niej ząbek czosnku oraz ostrą papryczkę. Dodajemy krewetki (20 sztuk). Podlewamy je niewielką ilością białego wina, odparowujemy. Zmniejszamy ogień, dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego. Przesmażamy przez chwilę, dodajemy odcedzony czarny ryż. Mieszamy. Doprawiamy do smaku solą. Dodajemy posiekaną pietruszkę oraz trochę soku z cytryny.
Bardzo dziękuję marce Pudliszki oraz agencji MSL Group za zaproszenie oraz organizację, a Panom z Kuchni Dantego za wspaniałe prowadzenie warsztatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz