Piękny słoneczny dzień, stół pod parasolem, a do picia białe wino i zimna, niezbyt słodka lemoniada. W tak przyjemnych warunkach spędziłam jeden z ostatnich ciepłych dni. Wraz z dziennikarzami kulinarnych magazynów i kilkoma pasjonatami jedzenia spotkałam się na lunchu by podyskutować o nocnej kuchni i nie tylko.
Czy należycie do tych, których po wypiciu kilku kieliszków wina czy szklanek piwa nachodzi głód? A może spędzacie przyjemny piątkowy lub sobotni wieczór w teatrze lub kinie, a potem nie macie ochoty na kończenie wieczoru tylko chcecie gdzieś posiedzieć, zjeść coś dobrego? Czy wkurza Was, gdy mimo otwarcia knajpki do późnych godzin o 21 dowiadujecie się, że kuchnia jest już zamknięta?
Ja na wszystkie te pytania śmiało mogę odpowiedzieć: tak. Bardzo często jedynymi kulinarnymi punktami, które można odwiedzić późnym wieczorem są bary z kebabem oraz całodobowe okienko znanej sieci fast food. W porównaniu do wielu europejskich stolic wypadamy naprawdę blado. Nasze życie nocne zamiera bardzo wcześnie, a kulinarne jeszcze wcześniej. I to właśnie było tematem naszej rozmowy.
Czy "nocna kuchnia" w Warszawie ma sens? Podczas naszej rozmowy wszyscy byli zgodni. Takie miejsca, serwujące smaczne jedzenie również w późnych nocnych są potrzebne. Dania w nich serwowane powinny być zarówno na ciepło jak i na zimno. Warto pomyśleć o sezonowych składnikach, skupić się na prostych, lecz ciekawych smakach - pora nocna nie jest najlepsza na wymyślne, skomplikowane kompozycje. Dobrze jest też pomyśleć o osobach wolących lżejszą kuchnię.
A co Wy myślicie na ten temat? Czy lokale serwujące jedzenie nie tylko w ciągu dnia mają sens?
Naszą grupę ugościła klubokawiarnia Znajomi Znajomych, mieszcząca się w samym centrum Śródmieścia - na ulicy Wilczej. Mieliśmy okazję spróbować nowych dań z karty ZZ. Było naprawdę smakowicie. Pojawiły się paluchy grissini z salsami, miski pełne pysznych sałat oraz pizze Znajomych. Wszystko było znakomite, ale zdecydowanym hitem była sałata z krewetkami "gotowanymi" w soku z limonki z sosem na bazie soku z pomarańczy. Obłędna - takie krewetki mogłabym jeść bez ograniczeń.
Grissini z salsami
Sałata z mozzarellą bufala oraz sałata z grillowanym halloumi
Zdecydowany hit: sałata z krewetkami :)
Pizza turecka Znajomych
Pizza Znajomych z warzywami
W trakcie dyskusji szef kuchni klubokawiarni Znajomi Znajomych przygotował dla nas bardzo smaczne, pikantne curry z krewetkami.
Przygotowanie curry z krewetkami.
Curry z krewetkami.
Ależ bym zjadła te pizze ze zdjęć. :-)))
OdpowiedzUsuńNocna kuchnia ? To może być fajny pomysł, ale raczej gdzieś klimatycznie, nie hurtem. Mieszkam w takim miejscu, gdzie niestety, życie zamiera po 18.00 (poza centrami handlowymi) i byłoby miło, gdyby centrum, starówka ożyły. Jednak chętnych na nocne posiedzenia przy dobrym jadle łatwiej znaleźć w miejscach turystycznych. Poza nimi, w środowiskach, gdzie życie toczy się miedzy pracą zawodową miedzy 7-15, trudno o to, by w środku tygodnia ktoś nocą biesiadował. Jeszcze mamy inną mentalność, no i niestety zimne noce (poza latem). ;-)
To zamieranie życia po pewnej godzinie to bardzo smutna sprawa. Nawet nie mając na myśli siedzenia w różnych lokalach - ludzie po prostu zamykają się w czterech ścianach i nawet na spacer nie mają ochoty wyjść. I oczywiście środek tygodnia to nie jest najlepsza pora na biesiadowanie po nocy, ale już piątek i sobota doskonale się do tego nadają jeśli ktoś pracuje w tygodniu. A również w weekendy bywa ciężko o jedzenie w późniejszych porach. I pozostaje nam ten kebab lub pubowe przekąski. Bo nawet jak jakieś miejsce ma kuchnię to przestaje ona działać np o 21, a potem już tylko paluszki i chipsy sprzedają :(
Usuń