czwartek, 7 kwietnia 2011

Tagliatelle w sosie pomidorowym z papryką i granulatem sojowym

Wiem, wiem... powiecie, że znowu granulat sojowy. Akurat jakoś się tak złożyło, że kilkakrotnie przyrządziłam danie z tym produktem. Mi bardzo smakuje, jednak dla osób bardziej sceptycznych i jedzących mięso można zastąpić go z powodzeniem mięsem mielonym (ale najlepiej jakimś niezbyt tłustym). Bardzo smaczny pomysł na makaron.

Czytając komentarze i rozmawiając z kilkoma osobami zorientowałam się, że wiele osób nie ma pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak granulat sojowy czy kostka sojowa. Kotlety sojowe większość osób zna, lecz inne produkty tego typu są nieznane. Dlatego postanowiłam dopisać tutaj kilka słów na ich temat.

Granulat sojowy, możemy spotkać również pod nazwą soji granulowanej czy proteiny sojowej granulowanej. Jak sama nazwa wskazuje jest to proteina sojowa w postaci drobnych granulek, które przygotowuje się poprzez ugotowanie w wodzie lub lekkim bulionie. W formie ugotowanej można zastosować ją jako zamiennik mięsa mielonego i przygotować kotlety mielone lub wykorzystać ją jako składnik sosów, zapiekanek warzywnych, czy też znaleźć jej inny sposób wykorzystania. Granulat sojowy bez problemu znajdziemy w sklepach z żywnością ekologiczną czy też wegetariańską, choć mi udało się nawet trafić na nią w supermarkecie, tuż obok kotletów sojowych. Tutaj link do granulatu sojowego, jako przykład jak on wygląda.

Kostka sojowa, zwana czasem po prostu proteiną sojową ma kształt małych kostek (kawałki mniej więcej wielkości jak do gulaszu). Tutaj link do tego jak taka kostka wygląda. Przygotowujemy ją w ten sam sposób jak granulat sojowy. Można ją zastosować jako zamiennik mięsa w tradycyjnym gulaszu lub znaleźć jej inne zastosowanie. Ja kostkę sojową dodaję głównie do makaronów. Tutaj kilka przykładów dań z jej wykorzystaniem:

Makaron w sosie pomidorowo - paprykowym z kostką sojową


Fusilli z kostką sojową w czerwonym pesto


Kostka sojowa w sosie paprykowym z oliwkami i suszonymi pomidorami

Spaghetti w sosie pomidorowo - sojowym

Kostka sojowa w pomidorach z kukurydzą

Ja ostatnio wykorzystuję kostkę sojową i granulat sojowy firmy EkoProdukt, pochodzącej z Republiki Czeskiej, zakupione w Polsce w sklepie z żywnością ekologiczną. Tutaj linki do tych konkretnych produktów na stronie producenta: kostka i granulat. Posiadają jeszcze kilka innych produktów, których w Polsce nie widziałam. Mam nadzieję, że kiedyś przy okazji wizyty u naszych południowych sąsiadów uda mi się w nie zaopatrzyć.


Składniki (na 2 porcje):

ok. 170-200 g makaronu tagliatelle

1 czerwona papryka

2/3 szklanki przecieru pomidorowego

35-40 g granulatu sojowego

oliwa z oliwek

1/3 łyżeczki wędzonej papryki

sól, cukier, ziołowy pieprz

parmezan

Czerwoną paprykę kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy i podsmażamy na niej paprykę. Granulat sojowy gotujemy według przepisu na opakowaniu, a następnie odsączamy. Odsączony granulat sojowy wrzucamy na patelnię do papryki i podsmażamy przez chwilę. Następnie zalewamy całość przecierem pomidorowym i dodajemy wędzoną paprykę. Podduszamy przez 2 minuty, a następnie doprawiamy solą, ziołowym pieprzem oraz szczyptą cukru. Mieszamy i dusimy kilka minut do lekkiego zgęstnienia sosu. Makaron gotujemy al dente i wrzucamy go na patelnię z sosem. Patelnię zdejmujemy z palnika, sos dokładnie mieszamy z makaronem. Nakładamy na talerze, posypujemy tartym parmezanem, podajemy.

7 komentarzy:

  1. chyba muszę się wyposażyć w sojowy granulat- tylko powiedz mi gdzie ja go kupię (za jaką firmą mam się rozejrzeć?)

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam!Granulatu jeszcze w takiej potrawie nie spotkałam - fajny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglada sympatycznie! A granulatu sojowego nigdy nie jadlam, ale jesli gdzies mi wpadnie w oko, to wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podobnie jak dla dziewczyn, granulat sojowy to dla mnie kompletna nowość... wygląda bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo tego, że mięso jadam, to tego granulatu sojowego też jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Panna Malwinna - np. firmy Orico można dostać (ja chyba w Realu widziałam), no i w sklepach eko czy wege różnych firm

    Paula - ja też mięso normalnie jem, ale mimo to lubię tego typu produkty sojowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem Fanką makaronów. Także Twoja propozycja od razu przypadła mi do gustu ;-D


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...