sobota, 24 września 2011

Singapurski makaron, po raz drugi :)

Ten makaron przede mną przygotowywali Andrzej i Irena oraz Panna Malwinna. Ja postanowiłam przyrządzić go w ramach GP Singapuru, które odbywa się w ten weekend. Przepis pochodzi ze strony AsiaRecipe. Sądzę, że jeszcze wiele osób wypróbuje ten przepis, ponieważ otrzymujemy z niego bardzo smaczne danie. A jeśli ktoś jest wielbicielem curry to z pewnością będzie zadowolony. Co ciekawe patrząc na zdjęcia każdemu z nas wyszło danie wyglądające zupełnie inaczej niż innym. To najlepiej świadczy, że posiadanie przepisu to nie wszystko, bo każdy wkłada coś od siebie :)

Składniki (dla 3-4 osób):

2 szklanki ugotowanego, pokrojonego w kostkę mięsa (u mnie pierś kurczaka, jednak wg przepisu może to być też wieprzowina, krewetki, a nawet wołowina - powinno być ugotowane, ale ja pierś kurczaka wcześniej obsmażyłam tylko z dodatkiem soli)

6 gniazdek ryżowego makaronu vermicelli ( ja dałam zwykłe ryżowe nitki)

6 ząbków czosnku (moje były gigantyczne, więc dałam 3)

1/3 szklanki posiekanej dymki (dałam trochę więcej)

2 łyżki drobno pokrojonego świeżego imbiru

2 łyżeczki suszonych płatków papryki (ja dałam 2 łyżeczki posiekanej chilli)

2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego

3 łyżki curry

1/4 szklanki sosu ostrygowego (u mnie podobnie jak poprzednio zamieniony na sos rybny)

olej (u mnie taki do dań z woka)

Makaron ryżowy zalewamy wrzątkiem i odstawiamy pod przykryciem aż zrobi się miękki.

W woku rozgrzewamy olej, podsmażamy imbir z czosnkiem przez około 1.5 minuty. Dodajemy mięso, dymkę oraz papryczkę, podsmażamy aż całość będzie gorąca, a następnie dodajemy curry oraz oba sosy. Całość dokładnie mieszamy - wszystko będzie miało bardzo przyjemny żółty kolor :) Do woka przekładamy odcedzony makaron ryżowy, mieszamy dokładnie z pozostałymi składnikami. Podgrzewamy jeszcze przez moment, a następnie podajemy. :)



F1 od kuchni

8 komentarzy:

  1. Ach, a Ty kusisz i kusisz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda bosko :) ostatnio zakochałam się w takich makaronach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest najlepsze w gotowaniu - jeden przepis, trzech kucharzy - i mogą wyjść 3 dania. To chyba nazywa się kreatywnością :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda cudnie. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna propozycja. Makaron to jednak wdzięczny produkt. Tyle wspaniałych potraw z jego udziałem już powstało:)

    OdpowiedzUsuń
  6. makaronik, makaronik... uwielbiam! Fajny przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. każdemu wychodzi inaczej, i to jest to, co kocham w gotowaniu,. czuje sie jak druid z galijskiej wioski... po kazdym magocznym napoju, ma sie inne nadprzyrodzone sily...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...