Kulinarną akcję paprykową chciałabym zakończyć w stylu hiszpańskim, a konkretnie przygotowując paellę. Zastanawiałam się jaki rodzaj paelli przygotować i każda miała coś nie tak. Do prawdziwej paelli valenciana brakowało mi królika, a marinera jest za bardzo morska jak dla moich domowników - z tych powodów wybrałam paellę mixta, ponieważ łączy ona zarówno mięso (u mnie kurczaka i chorizo) jak i owoce morza (u mnie krewetki. Z innych dodatków wykorzystałam czerwoną paprykę i pyszny, mrożony zielony groszek. A najlepszą częścią z całej potrawy jest ten nieco przypieczony ryż na spodzie patelni - pycha :)
Wraz ze mną paellę przygotowała Ania z bloga Mops w kuchni.