czwartek, 15 grudnia 2011

Risotto z kurkami i wędzonym serem

Bardzo lubię wędzone sery (co ogólnie nie jest niczym dziwnym bo ogólnie uwielbiam sery). Szczególnie te nasze polskie, prosto z podnóża Tatr. W myśleniu wielu osób utarło się, że każdy wędzony ser dostępny w sprzedaży w górach to oscypek. Nic bardziej mylnego i myślę, że warto o tym wiedzieć. W sprzedaży dostępnych jest kilka rodzajów serów wędzonych nazywanych "oscypkami".

Przede wszystkim prawdziwy oscypek, o podłużnym, wrzecionowatym kształcie. Jest zrobiony z mleka owczego i został wpisany na listę chronionych produktów regionalnych. Powstaje w okresie od późniejszej wiosny do wczesnej jesieni. Jego smak jest bardzo charakterystyczny.

Kolejnym serem jest gołka - najpopularniejszy ser wśród gości tatrzańskich kurortów. Jego kształt jest walcowaty, a surowcem z którego powstaje jest przede wszystkim mleko krowie. Ten rodzaj sera najczęściej nazywany jest oscypkiem, mimo że w praktyce nim nie jest. Jej produkcja jest zbliżona do produkcji prawdziwych oscypków.

Ostatnim serem o którym warto wspomnieć jest redykołka. Ten niewielki ser, o kształcie często wrzecionowatym (lub kształcie małych zwierzątek) powstaje z resztek przetworzonego bundzu pozostałych po wytworzeniu oscypka. Kiedyś para redykołek była popularnym upominkiem.

Po więcej informacji warto zajrzeć tutaj lub tutaj.

Nawet jeśli potocznie nazywamy ser, który jemy oscypkiem - warto wiedzieć co tak naprawdę jemy :)

Składniki (na 2 porcje):

120 g ryżu arborio

3/4 szklanki kurek

wędzony ser gołka

1 średnia cebula

ok. 3 szklanek bulionu

0.5 szklanki białego wina

2.5 łyżki masła

Na patelni głębokiej lub w garnku rozgrzewamy 1 łyżkę masła. Wrzucamy na nie posiekaną drobno cebulę i szklimy. Następnie wrzucamy ryż i podsmażamy go na maśle, aż ziarnka będą przezroczyste. W tym momencie zalewamy całość winem i mieszamy aż ryż wchłonie wino. Od tego momentu po chochelce wlewamy bulion i na małym ogniu podgrzewamy od czasu do czasu mieszając. Gdy bulion zostanie wchłonięty przez ryż dolewamy kolejną porcję bulionu. Na małej patelni rozgrzewamy pół łyżki masła i podsmażamy na nim kurki. Gdy ryż będzie prawie al dente dodajemy wraz z ostatnią porcją bulionu podsmażone na maśle kurki. Kiedy ostatnia chochelka bulionu zostanie wchłonięta przez ryż, a ryż jest ugotowany al dente wyłączamy pod patelnią/garnkiem ogień, dodajemy łyżkę masła, trochę tartego sera wędzonego. Mieszamy, przykrywamy pokrywką i odstawiamy na jakieś 2 minuty.

Należy pamiętać, że wędzony ser jest dość słony w smaku. Dlatego należy dodawać go ostrożnie, by całość w połączeniu z dodanym do risotto bulionem nie stała się zbyt słona.

10 komentarzy:

  1. Risotta z kurkami jeszcze nie próbowałam, ale zachęciłaś mnie tak bardzo, że będę się sprężać, by przyrządzić je jeszcze w tym roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię każdy rodzaj rissota, a twoje zapewne bym pokochała!

    OdpowiedzUsuń
  3. no, to się sporo dowiedziałam :) risotto z kurkami zrobiłam tylko wraz z pomidorami, ale te, nasze polskie smaki mnie kręcą, chętnie wypróbuję, ale poczekam do sezonu... nie ma jak świeża kurka

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmm, tęsknię za kurkami, a niestety nie zrobiłam sobie zapasów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze fajnie, że opisałaś różne rodzaje tego samego na pozór sera :) A po drugie, ciekawe połączenie!

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda świetnie! :) na pewno smaczne:) jeśli lubisz przeglądać modowe blogi zapraszam do mnie:) zachęcam do obserwacji;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie zaczęłam ubolewać nad tym, że nie mam kurek.. Boskie risotto!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe, że jest tyle rodzajów oscypków, które oscypkami wcale nie są:D

    OdpowiedzUsuń
  9. zapowiadaja sie naprawde pyszne smaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. I wszystko mi się rozjaśniło :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...