sobota, 22 czerwca 2013

Śmietanowa galaretka z truskawek i bazylii

Truskawki są dla mnie symbolem początku lata. Nie wyobrażam sobie czerwca bez truskawek. A gdzie truskawki tam również ciasta i desery z nimi. I taki właśnie temat wybraliśmy do wspólnego gotowania z innymi blogerami. Aktualnie panujące w moim mieście upały zdecydowanie utwierdziły mnie w przekonaniu, żeby nie włączać piekarnika. Postanowiłam przygotować coś na zimno. Jako przepis bazowy wykorzystałam śmietankowo-malinową galaretkę, którą już publikowałam w ramach innego wspólnego gotowania. Wyszło pysznie. 


Składniki (5-6 porcji):

500 ml śmietanki 30% lub 36%
3 łyżki cukru pudru
6 łyżeczek żelatyny
6 łyżek zimnego mleka
350 g truskawek
6 dużych liści świeżej bazylii (moje miały 6-7 cm długości, jeśli macie mniejsze to dajcie ich więcej)
+ galaretka truskawkowa

Truskawki oczyszczamy i kroimy na połówki. Bazylię rwiemy na mniejsze kawałki. Pokrojone truskawki i bazylię przekładamy do malaksera i miksujemy.

Żelatynę zalewamy zimnym mlekiem i odstawiamy aż napęcznieje.

Śmietankę wraz z cukrem pudrem podgrzewamy. Gdy będzie już gorąca, a cały cukier się rozpuści zdejmujemy garnek z kuchenki. Dodajemy żelatynę i dokładnie rozpuszczamy ją w gorącej śmietance. Następnie dodajemy zmiksowane truskawki z bazylią. Dokładnie mieszamy. Przygotowaną masę przelewamy do pucharków i odstawiamy do zastygnięcia.

Truskawkową galaretkę rozrabiamy w 400 ml wrzącej wody. Odstawiamy do ostygnięcia. Chłodną galaretkę (ale jeszcze płynną) wylewamy na wierzch zastygniętej galaretki śmietankowej. Wstawiamy do lodówki do czasu aż wierzchnia galaretka zastygnie.



We wspólnym gotowaniu poza mną udział wzięli: Panna Malwinna, Chantel, Pela, Siaśka, Mirabelka, Gin, Wojtek, Bartoldzik, Siankoo, Mopsik oraz Wiera

10 komentarzy:

  1. Wytypowałam Twój blog do nagrody Liebster Blog Award. Więcej informacji znajdziesz na moim blogu: http://makebakingeasier.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygujący pomysł na wykorzystanie bazylii, jestem ciekawa smaku całości deseru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze pasuje bazylia do truskawek, zachęcam do korzystania z tego połączenia :)

      Usuń
  3. fajny pomysł :) mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci ładnie wyrosła bazylia. Ja wysiałam, ale ledwo wykiełkowała - zdechła, nie wiedzieć czemu. Kupiłam więc cały krzaczek w markecie i posadziłam na balkonie, na szczęście ma się bardzo dobrze ;)

    A deser bardzo oryginalny, połączenia truskawek i bazylii próbowałam niedawno w sałatce, ale myślę, że w deserze to trochę co innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo pasowała mi ta bazylia w deserze. A odnośnie bazylii to dużo zależy od nasion - z jednych kiełkuje błyskawicznie, z innych gorzej. Moje nie chciały rosnąć, więc zdecydowałam się przesadzić je do skrzynki. I jak widać musiały mieć za mało miejsca, bo po przesadzeniu intensywniej ruszyły do góry.

      Usuń
  5. Mniami, bardzo mi się podoba pomysł z bazylią - musiała nadawać interesującego smaku całości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się ten dodatek bazylii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładna bazylia ci rośnie, moja ma taką samą wielkość :)
    A tak, bazylia i truskawki to bardzo dobre połączenie, polecam :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...